- Sąd zwrócił odwołanie naszej spółki od decyzji ZUS. W uzasadnieniu podano, że nie wykonaliśmy wezwania sądu. Rzekomo nie podpisano odwołania, nie wykazano, że osoba podpisująca (prezes zarządu) jest uprawniony do reprezentowania spółki. Podpis pod pismem, choć mało czytelny, był. Dodatkowo nie ma obowiązku składania odpisu KRS, bo wpis jest jawny. Czy jest szansa na zmianę orzeczenia sądu? – pyta czytelnik.

Tak.

Uzasadnione wydaje się wniesienie zażalenia na zarządzenie sądu. Z dużym prawdopodobieństwem sąd wyższej instancji uchyli zarządzenie wzywające do podpisania odwołania i wykazania, że osoba podpisująca jest uprawniona do reprezentowania spółki. Ostateczna ocena prawna stanu faktycznego należeć jednak będzie do sądu odwoławczego.

Czytaj także: Kobiety z rocznika 1953: jest niebezpieczna luka w przepisach

Wystarczy parafa

Aby ustosunkować się merytorycznie do tego problemu, niezbędna jest jego analiza w kontekście regulacji kodeksu postępowania cywilnego.

W zapytaniu jest mowa m.in. o wymogu formalnym podpisu pisma procesowego. Zgodnie zaś z art. 126 § 1 pkt 4 k.p.c. każde pismo procesowe powinno zawierać podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika.

Sąd Najwyższy w postanowieniu z 26 listopada 2014 r. (III Cz 48/14) podkreślił, że: Prostota oraz skrótowość użytego do podpisu znaku nie są to przesłanki wystarczające do stwierdzenia, że pismo nie zostało należycie podpisane. Z kolei w postanowieniu z 30 marca 2017 r. (V Cz 23/17) SN zaakcentował, że: Przepis art. 126 § 1 pkt 4 k.p.c. obliguje do tego, aby każde pismo procesowe zawierało m.in. podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika. Podpis będący obligatoryjną częścią pisma procesowego, w tym apelacji, stanowi zatwierdzenie treści pisma, więc powinien być umieszczony pod jego treścią na znak, że ta część pisma jest objęta oświadczeniem woli lub wiedzy podpisującego.

Z powyższego wynika, że jeśli stosowny podpis (niekoniecznie w pełni identyfikujący autora) został złożony pod treścią pisma procesowego (np. odwołania od decyzji ZUS), to co  do zasady wymóg z art. 126 § 1 pkt 4 k.p.c. można uznać za spełniony.

Elektroniczny rejestr

Odrębnie należy ocenić nałożony przez sąd wymóg złożenia odpisu KRS spółki w celu wykazania, że osoba podpisująca (prezes zarządu) jest uprawniony do reprezentowania spółki. W tym zakresie warto odwołać się do argumentacji przedstawionej w postanowieniu Sądu Apelacyjnego w Szczecinie z 21 grudnia 2017 r. (III AUz 104/17). Tam odwołano się m.in. do treści art. 68 k.p.c. Wynika z niego, że przedstawiciel ustawowy, organy oraz osoby wymienione w art. 67, mają obowiązek wykazać swoje umocowanie dokumentem przy pierwszej czynności procesowej (§ 1). W § 2 postanowiono jednak, że przepisu § 1 nie stosuje się:

- gdy stwierdzenie umocowania przez sąd jest możliwe na podstawie wykazu lub innego rejestru, do którego sąd ma dostęp drogą elektroniczną, a także

- gdy czynność procesowa jest dokonywana za pośrednictwem systemu teleinformatycznego, jeśli przepis szczególny przewiduje, że czynności można dokonać wyłącznie za pośrednictwem tego systemu.

Przedstawiciel ustawowy, organy oraz osoby wymienione w art. 67 mają jednak obowiązek wskazać podstawę swojego umocowania. Sąd Apelacyjny w kontekście ww. regulacji prawnej zaakcentował, że: Mając na uwadze powyższe, bez wątpienia wskazać należy, że brak przedłożenia odpisu KRS odwołującej się spółki, zważywszy na jednoznaczną i niepowodującą wątpliwości interpretacyjnych treść art. 68 § 2 k.p.c., w żadnym zakresie nie tamuje rozpoznania odwołania. W konsekwencji sąd przyjął, że zarządzenie wydane przez sąd niższej instancji na podstawie art. 130 k.p.c. było wadliwe. Dodatkowo zaznaczył, że sąd ten naruszył art. 467 k.p.c. Z tej regulacji wynika zaś, że niezwłocznie po wniesieniu sprawy przewodniczący lub wyznaczony przez niego sędzia dokonuje jej wstępnego badania.

Wstępne badanie sprawy polega na ustaleniu, czy pismo wszczynające postępowanie sądowe spełnia niezbędne wymagania, pozwalające nadać mu dalszy bieg, oraz na podjęciu czynności umożliwiających rozstrzygnięcie sprawy na pierwszym posiedzeniu. Po wstępnym badaniu sprawy przewodniczący wzywa do usunięcia braków formalnych pisma tylko wówczas, gdy te braki nie dadzą się usunąć w toku czynności wyjaśniających. Ostatecznie Sąd Apelacyjny uchylił zarządzenie sądu niższej instancji.

Autor jest radcą prawnym