Postępowanie zostało przez KRRiT umorzone, jednak nadawca odwołał się od tej decyzji do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie. Powołał się na art. 15 zzzzzn(2) ust. 1 pkt 2 i 5 ustawy covidowej, który zobowiązywał organy administracji do informowania podmiotów o upływie terminu i na ich wniosek (złożony do 30 dni wezwania) do jego przywrócenia. Organ uznał jednak, że w tym wypadku chodziło o termin prawa materialnego, którego przywracać nie można. Zdaniem strony skarżącej zaś ustawa covidowa pozwalała przesunąć także terminy prawa materialnego – i taka interpretacja, według nadawcy, naruszyła zasadę zaufania do władzy publicznej.
Na rozprawie pełnomocnik Radia Nysa podkreślił, że dokonała ona właściwej czynności (złożenie wniosku o wydanie ponownej koncesji wraz ze złożeniem wniosku o przywrócenie terminu). Z kolei pełnomocnik organu argumentował, że ustawa covidowa obligowała jedynie do informowania o uchybieniu terminu, a w tym wypadku KRRiT nie mogła wiedzieć, czy nadawca w ogóle zamierzał składać wniosek o ponowne wydanie koncesji.
Czytaj więcej
Nawet jeśli KRRiT wykaże, iż TVN kłamał to nie daje to podstaw do odebrania koncesji tej stacji.
Ponadto powołał się na art. 145 prawa o postępowaniu przed sądami administracyjnymi, zgodnie z którym nie każde naruszenie prawa stanowi podstawę do uchylenia decyzji, bo tylko „istotne”. W tym wypadku nie ma zaś podstaw do zastosowania ustawy covidowej, gdyż jako przyczynę uchybienia wskazano problemy z wyłonieniem zarządu, a nie pandemię i związane z tym ograniczenia – więc po przyjęciu wniosku najpewniej zostałby on rozpatrzony negatywnie. Nie ma też podstaw do uznania, że organ powinien z urzędu przywrócić termin.
WSA uchylił jednak decyzję KRRiT, a ponadto obciążył ją kosztami postępowania w wysokości ponad 10 tys. zł. Skład orzekający wskazał, że faktycznie zgodnie z art. 35 ustawy o KRRiT nadawca może złożyć wniosek o ponowną koncesję, ale nie musi tego robić. Organ nie wie zatem, czy zostanie on złożony i nie może z urzędu przywracać terminu. Jednak zdaniem WSA sytuacja zmieniła się diametralnie, gdy wpłynął wniosek o przywrócenie terminu – było już bowiem wiadomo, że nadawca ubiega się o ponowną koncesję.
Organ powinien uznać ten wniosek za złożony w okolicznościach ustawy covidowej i rozpatrzyć go merytorycznie. Mimo że strona skarżąca nie powołała się na okoliczności covidowe, powinny one zostać uwzględnione z urzędu. Radio w terminie 30 dni od ustania przyczyny uchybienia pierwszego terminu złożyło wniosek o jego przywrócenie. Badając wniosek, organ powinien też uwzględnić, dlaczego nie dochowano pierwszego terminu – czy wynikało to z braku reprezentacji spółki, czy faktycznie z okoliczności wywołanych pandemią. Zaskarżona decyzja, zdaniem składu orzekającego, rażąco naruszała prawo, dlatego została uchylona i sprawa ma być ponownie rozpoznana. Wyrok jest nieprawomocny, można się od niego odwołać do NSA.
Sygnatura: akt: VI SA/Wa 1157/22