Od Bieszczad po Międzyzdroje nie ma w Polsce miejsca, gdzie nie dałoby się przeprowadzić degustacji whisky czy szkolenia poświęconego cygarom. Rocznie Pick and Taste, firma należąca do 31-letnich Łukasza Sosińskiego i Piotra Kołodziejczaka, przeprowadza ich ok. 150. Łukasz specjalizuje się w mocnych alkoholach, w tym głównie w whisky. Domeną Piotra są wina i cygara.

Ich firma zrodziła się z pasji. Osiem lat temu ze znajomymi założyli stowarzyszenie miłośników alkoholi oraz cygar.

– Składaliśmy się na whisky za 500–700 zł, na które nie byłoby nas stać w pojedynkę i robiliśmy degustacje. Kupowaliśmy także nowe dla nas wina i cygara – wspomina Łukasz Sosiński.

Nie tylko alkohol

Z czasem zostali ekspertami i zaczęli dzielić się swoją wiedzą na imprezach dla firm. Sześć lat temu zdecydowali, że założą własną spółkę. Oprócz szkoleń i degustacji poświęconych whisky, winom i cygarom, uczą także tajników picia nalewek i wódek, a także smakowania serów i czekolad.

Ceny szkoleń i degustacji zaczynają się od 2,5 tys. zł. Zdarzają się jednak i takie za ok. 20 tys. zł. Wiele zależy od tego, jak drogi alkohol zostanie wybrany. Degustacje zamawiają zazwyczaj firmy dla swoich kontrahentów lub najwyższego menedżmentu.

– Branża eventowa jako jedna z pierwszych odczuła skutki spowolnienia gospodarczego, ale my na razie nie zauważamy znacznego spadku zainteresowania naszymi usługami. Są na poziomie ubiegłorocznym – mówi Łukasz Sosiński.

Pod koniec ubiegłego roku Pick and Taste wystartował w Warszawie z Whisky and Wine Place, sklepem z luksusowymi alkoholami. – Zawsze marzyliśmy o tym, aby stworzyć miejsce dla osób, które, jak my, są pasjonatami dobrych alkoholi – wyjaśnia Sosiński.

Dziś mają w ofercie 500 mocnych alkoholi, w tym ponad 300 różnych whisky. Najdroższa kosztuje 4,5 tys. zł za butelkę. W Whisky and Wine Place można kupić także niemal 500 różnych win.

– W Polsce nie brakuje sklepów z winami, ale do tej pory nie było miejsca, gdzie na tak dużą skalę dostępna byłaby whisky single malt. Z tak rozbudowaną ofertą jesteśmy dziś liderem w kraju – tłumaczy Łukasz Sosiński.

Importowane trunki dostępne w sieci

Tym, co wyróżnia Whisky and Wine Place, jest także bogata oferta szampanów.

W sklepie odbywają się degustacje zarówno dla klientów indywidualnych, jak i grup. Na szkolenia i eventy przypada większość biznesu Pick and Taste i to się z pewnością nie zmieni. Z czasem jednak udział sprzedaży alkoholi będzie się zwiększał. Sosiński i Kołodziejczak zamierzają stopniowo zwiększać ofertę whisky w swoim warszawskim sklepie. Miejsca wystarczy w nim na około 1 tys. trunków.

– Dziś inwestujemy w wystrój sklepu i nowe produkty każdą zarobioną złotówkę – podkreśla Łukasz Sosiński.

Przyznaje, że sklep jest rentowny, co przy aktualnej sytuacji na rynku jest trudne do osiągnięcia. – Na firmach handlujących alkoholem piętno odcisnął kryzys. Nas to jednak nie zraża, ponieważ sklep jest dla nas inwestycją długoterminową – zaznacza Sosiński.

Do końca tego roku Pick and Taste chce rozpocząć import alkoholi. Dzięki temu będzie mógł wystartować ze sklepem internetowym. Jego właściciele tłumaczą, że uniezależniając się od zewnętrznych dostawców, będą w stanie zaoferować konkurencyjne ceny w sieci.

Chcą być gotowi w IV kwartale, który jest czasem żniw w branży alkoholowej.

Uruchomienie sklepu sfinansowali z własnych oszczędności. Kredyt zaciągnęli jedynie na zakup lokalu.

Zatrudniają pracownika do prowadzenia sklepu, a prowadzenie degustacji zlecają osobom z zewnątrz.

Krzysztof Badowski | partner zarządzający Roland Berger Strategy Consultants

Koncept Pick and Taste wydaje się ciekawy. Sam sklep oferujący rzadkie whisky, wina czy cygara nie jest nową ideą na polskim rynku. A przy tym jest to koncept dla wybranych, bardzo niszowy. Jednak oferta eventowa połączona z degustacją ekskluzywnych trunków oraz cygar to z pewnością interesujący i świeży pomysł. Koncentruje się na kategoriach, które są coraz popularniejsze wśród Polaków, czyli na whisky i winach. Ze względu na często ekskluzywny charakter tych napojów, rośnie też potrzeba zrozumienia ich historii, pochodzenia, gatunków, sposobów i okazji spożywania. Polski konsument staje się coraz bardziej wymagający i wyrafinowany. Sklep czy dystrybucja internetowa trunków i cygar jest naturalnym przedłużeniem takiego biznesu, choć oczywiście beneficjentami działalności degustacyjno-edukacyjnej będą także sklepy konkurencji oferujące rzadkie czy ekskluzywne alkohole i cygara.

Pieniądze na rozwój przedsiębiorstwa

Uruchomienie firmy zajmującej się prowadzeniem degustacji i szkoleń poświęconych alkoholom nie wymaga dużych nakładów finansowych. Kluczowe są wiedza i atrakcyjna oferta, które pozwolą zdobyć rozpoznawalność i zbudować sieć kontaktów. W przypadku sklepu z alkoholem dużym wydatkiem może być koszt wynajmu (Pick and Taste kupił lokal, korzystając z kredytu hipotecznego). Sporo trzeba wydać też na zakup alkoholu (właściciele Pick and Taste wydali na to 350 tys. zł z własnych oszczędności). Sposobem na zdobycie finansowania na rozwój przez małe przedsiębiorstwa, oprócz pożyczek bankowych, może być także debiut na NewConnect. Spółki z woj. mazowieckiego, jak Pick and Taste, mogą też sięgnąć po preferencyjne unijne pożyczki. Udziela ich m.in. Mazowiecki Regionalny Fundusz Pożyczkowy.