Powód? Niepewność, czy w centrach handlowych będą potrzebni Mikołaje i śnieżynki oraz czy firmy wrócą do organizacji wigilii dla pracowników. Mimo to branże, które szczególnie rosną na przedświątecznym szczycie, nie składają broni. Jak wskazują eksperci Personnel Service, pracę znajdą więc zarówno pracownicy logistyki, sprzedawcy ryb i choinek oraz hostessy, jak i producenci ozdób świątecznych czy pakowacze prezentów.
- Spora część Polaków kupi prezenty w sklepach internetowych. Wigilie firmowe są bardzo potrzebne, bo pracownikom brakuje kontaktu z innymi, ale nie wiadomo czy pracodawcy się na nie zdecydują. To wpływa na branże świąteczne, a widmo ewentualnego lockdownu powściąga entuzjazm firm - mówi Krzysztof Inglot, prezes Personnel Service.