Jeśli najemcy mieszkają, to będzie niższa stawka
Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że przedsiębiorca, który trwale udostępnia nieruchomości na potrzeby mieszkaniowe, nie może płacić podatku od nieruchomości według podwyższonej stawki. Wyrok niesie nadzieję na odwrócenie niekorzystnego dla podatników trendu w orzecznictwie dotyczącym opodatkowania nieruchomości mieszkalnych.
- Pojęcia „związane z działalnością gospodarczą” nie można odnosić do tych części budynków mieszkalnych oraz gruntów z nimi związanych, które są wykorzystywane na cele mieszkalne, choćby znajdowały się w posiadaniu przedsiębiorcy, którego aktywność dotyczy wyłącznie prowadzenia działalności gospodarczej - twierdzi NSA.
Chodzi tu o trwałe zaspokajanie podstawowych potrzeb mieszkaniowych posiadacza lokalu. Nie ma znaczenia, czy podatnika, czy najemcy.
NSA: spóźnił się pełnomocnik, traci mocodawca
Podatniczka, której fiskus zakwestionował rozliczenie VAT, wynajęła profesjonalistę, by pomógł wygrać spór ze skarbówką. Przy jego pomocy kobieta odwołała się od decyzji organu i czekała na rozstrzygnięcie. Ale doczekała tylko zajęcia kont na polecenie fiskusa.
Podatniczka natychmiast skontaktowała się z pełnomocnikiem, który twierdził, że nie doręczono mu żadnej decyzji rozstrzygającej istotę sporu. Zaraz też złożył skargę do sądu administracyjnego oraz wniosek o przywrócenie terminu do jej wniesienia. Przekonywał, że sprawdzał pocztę i nie było tam powiadomienia o umieszczeniu korespondencji na ePUAP. Sama podatniczka podnosiła zaś, że skoro cała korespondencja z urzędu skarbowego docierała do jej pełnomocnika i to on miał dbać m.in. o terminy, to ona jako mocodawczyni, nie zawiniła.
Sądy nie uwzgędniły tych tłumaczeń. NSA zaznaczył, że instytucja przywrócenia terminu ma charakter wyjątkowy, a pojęcie winy strony w uchybieniu terminu obejmuje także winę upoważnionych osób trzecich, w tym pełnomocnika. Pełnomocnictwo jest bowiem oparte na zaufaniu. I ustanawiając pełnomocnika, strona ponosi skutki jego ewentualnego błędu.
Czytaj więcej:
Buduj biznes w ubogiej gminie, a szybciej odpiszesz wydatki
Przedsiębiorcy (mikro-, mali i średni) od 1 stycznia 2024 r. będą mogli skorzystać z przyspieszonej amortyzacji, jeśli zainwestują w budowę nieruchomości niemieszkalnych w gminie z dużym bezrobociem i niewielkimi dochodami. Jak bardzo przyśpieszonej?
Co do zasady amortyzacja trwa aż 40 lat. Jeśli nieruchomość znajduje się w powiecie, w którym przeciętna stopa bezrobocia wynosi od 120 do 170 proc. stopy bezrobocia w kraju, okres amortyzacji nie może być krótszy niż dziesięć lat. Powyżej 170 proc. minimalny okres wynosi pięć lat.
Drugie kryterium – wskaźnik dochodów podatkowych na mieszkańca gminy – ma być niższe niż 100 proc. dochodów dla wszystkich gmin.
Czytaj więcej:
Fiskus nie chce podatku od ekwiwalentów dla zdalnych pracowników
Chodzi o kwoty odpowiadające przewidywanym kosztom pracy w domu, przede wszystkim energii elektrycznej czy usług telekomunikacyjnych, które zgodnie z przepisami o pracy zdalnej, musi pokryć pracodawca. Firmy nie były pewne jak wyliczyć kwoty dodatków, aby fiskus ich nie zakwestionował. Skarbówka może bowiem zażądać podatku, jeśli uzna, iż rekompensaty są wyższe niż faktyczne koszty zdalnej pracy. Oznaczałoby to żmudne korekty rozliczeń i konieczność zapłaty PIT.
Okazuje się, że nie ma się czego obawiać - fiskus nie chce podatku, a do tego liberalnie podchodzi do dokumentowania wydatków na prąd czy internet.
Czytaj więcej:
Spory o uwłaszczenie firmy rozwiąże tylko sąd
Już za półtora tygodnia firmy dostaną możliwość przekształcenia prawa użytkowania nieruchomości we własność. Zainteresowani przedsiębiorcy będą mieć maksymalnie rok na podjęcie decyzji.
Okazuje się jednak, że w razie problemów, nie obejdzie się bez sądu. W ustawie nie przewidziano bowiem żadnego trybu rozpatrywania sporów między użytkownikiem wieczystym nieruchomości a jej właścicielem, czyli Skarbem Państwa lub samorządem.
Taki spór może wyniknąć, gdy np. samorząd uzna, że przedsiębiorca nie wykonał zobowiązania określonego w umowie o oddanie nieruchomości w użytkowanie wieczyste, a ten użytkownik będzie uważał inaczej. Ministerstwo Rozwoju i Technologii potwierdziło, że wówczas użytkownikowi wieczystemu pozostanie wystąpienie z powództwem o zobowiązanie właściciela gruntu do złożenia oświadczenia woli określonej treści.
Gdzie płacą za pracę najlepiej, a gdzie najgorzej
Województwo mazowieckie jest jedynym regionem w Polsce, w którym średnie wynagrodzenie przekroczyło poziom 8 tys. zł miesięcznie. W Podkarpackiem z kolei średnia płaca nie sięga 6 tysięcy. Różnica między wypłatami w Mazowieckiem a Podkarpackiem to ponad 2,5 tys. złotych.
Wysokie zarobki są też notowane w województwach: dolnośląskim, kujawsko-pomorskim, małopolskim, śląskim i pomorskim. Można tam zarobić średnio powyżej 7,5 tys. złotych.
Najwyższy wzrost płac rok do roku odnotowało woj. podlaskie - aż o 17 proc., gdy w pozostałych regionach tylko 11-12 proc.
Czytaj więcej: