Szczyt APEC (Wspólnoty Gospodarczej Azji i Pacyfiku) odbywa się 18-19 listopada na Filipinach. Zapowiadało się, że pojawią się na nim najważniejsi przywódcy świata - Barack Obama, Władimir Putin i Xi Jinping. A obok nich głowy lub szefowie rządów kilkunastu państw, od Kanady, przez Chile, Wietnam, Japonię, Koreę Południowa, Australię i gospodarza - Filipiny. Nie będzie też prezydenta Indonezji Joko Widodo, co też okazało się dzisiaj (jego zastąpi wiceprezydent).

Informację rosyjskich mediów o odwołaniu wyjazdu Putina potwierdził dziś jego rzecznik Dmitrij Pieskow. Wyjaśnił, że Miedwiediew, który zastąpi prezydenta, i tak miał w podobnym terminie zaplanowane w Azji Południowo-Wschodniej spotkania. - Po co więc obaj mają tak daleko latać mniej więcej w tym czasie - dodał Pieskow. Nie wszystkim to wyjaśnienie wystarczyło. Bo ranga szczytu jest jednak wysoka.

Choć kalendarz supervipów jest napięty i wyczerpujący. Kilka dni wcześniej Obama, Xi i Putin spotkają się w Turcji, na innym szczycie G 20.

Amerykański prezydent jest najbardziej wytrzymały, on zaliczy jeszcze jeden szczyt, po Filipinach pojawi się w Malezji, na spotkaniu ASEAN- USA. ASEAN to Stowarzyszenie Państw Azji Południowo-Wschodniej, do którego należą oprócz Malezji Indonezja, Filipiny, Birma, Wietnam, Singapur, Kambodża, Laos i Brunei.

Część z tych państw ma poważne spory terytorialne z Chinami i w Stanach Zjednoczonych upatruje swojego sojusznika i obrońcy.

Reklama
Reklama

O sporach terytorialnych na Morzu Południowochińskim zamierza rozmawiać z chińskim przywódcą Xi Jinpingiem gospodarz szczytu APEC prezydent Filipin Benigno S. Aquino III.