W Katowicach odbywa się dziś Forum Afryka–Europa Centralna, gdzie polscy inwestorzy, przedstawiciele organizacji biznesowych i politycy spotkają się z reprezentantami rządów i biznesu z takich krajów, jak: Angola, Kenia, Maroko, Nigeria, Senegal, Tanzania i Uganda. Chodzi o to, aby zainteresować naszych przedsiębiorców tą częścią świata.
Współpraca Polski z tym regionem jest na razie znikoma. Udział Afryki w obrotach naszego handlu zagranicznego nie przekracza 1 proc. W 2012 r. Polska wysłała na kontynent afrykański towary o wartości 1,53 mld euro, o ponad 16 proc. więcej niż rok temu. Najbardziej prężne są nasze kontakty handlowe z Afryką Północną. Tam poszło ponad 45 proc. całości sprzedaży do Afryki. Bezpośrednie inwestycje Polski w Afryce na koniec 2011 r. osiągnęły wartość 156 mln euro. Dla porównania, w Europie było to 35,4 mld euro. W samym 2011 r. na kontynent afrykański napłynęło 7,8 mln euro.
Wykorzystać potencjał
W kwietniu z wizytą do Nigerii udał się premier Donald Tusk i polscy przedsiębiorcy. Oprócz Kulczyk Holding, Lotosu czy Orlenu, w polskiej delegacji byli też przedstawicie m.in. producenta autobusów Solaris, producenta przetworów owocowo-warzywnych Dawtona, a także spółki technologicznej Macro-System. Po misji rząd wystartował z programem „Go Africa", którego celem ma być zwiększenie wymiany handlowej pomiędzy Polską a kontynentem afrykańskim.
Wicepremier i minister gospodarki Janusz Piechociński nie ukrywa, że ma nadzieję, iż program ten odniesie taki sam sukces jak ubiegłoroczny Go China (podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego w 2012 r. odbywało się pierwsze forum chińsko-europejskie, cieszące się dużym powodzeniem, dlatego w tym roku zaplanowano kolejne).
Oprócz Nigerii programem mają być objęte Angola, Kenia, Mozambik i RPA. Łączna liczba mieszkańców w tych państwach to ponad 300 mln ludzi. PAIiIZ zapowiada, że w tym roku polscy przedsiębiorcy udadzą się z misją do Angoli i RPA, aby przygotować grunt pod późniejsze wizyty biznesowe.
W ostatnich latach Afryka została okrzyknięta „wschodzącym kontynentem". W latach 2001–2010 sześć na dziesięć najszybciej rozwijających się gospodarek świata pochodziło z kontynentu afrykańskiego. W 2011 r. PKB Afryki Subsaharyjskiej rósł w tempie 5,3 proc. W tym samym czasie świat rozwijał się w tempie 3,3 proc. Liderami wzrostu są tzw. gepardy, czyli m.in. Botswana, Ghana i Mozambik. Bezpośrednie inwestycje zagraniczne w Afryce Subsaharyjskiej wzrosły z 29,5 mld dol. w 2010 r. do 36,9 mld dol. w 2011 r.
Polski biznes jednak tak naprawdę dopiero zaczyna odkrywać Afrykę. Na kontynencie największym polskim inwestorem jest Jan Kulczyk, założyciel międzynarodowej grupy inwestycyjnej Kulczyk Investments. Spółki z udziałem Kulczyka w Afryce przede wszystkim poszukują ropy i gazu. Znaną w Nigerii marką jest Ursus, producent maszyn rolniczych. Do Afryki sprzedajemy głównie maszyny wykorzystywane w przemyśle wydobywczym i rolnictwie oraz chemikalia.
Zdaniem ekonomistów Polska i inne kraje naszego regionu mają podstawowy atut, który ułatwi im relacje biznesowe i polityczne z Afrykanami: brak przeszłości kolonialnej.
– Zachodnia Europa ma poczucie nieczystego sumienia w stosunku do Afryki i to wiąże ręce przedsiębiorcom. Polska jest w komfortowej sytuacji. Sami jeszcze 20 lat temu byliśmy „Afryką Europy" – mówi prof. Witold Orłowski, główny ekonomista firmy doradczej PwC w Polsce. – Polskie państwo ma wiele do zrobienia, jeśli chodzi o rozwój relacji z Afryką, ale to biznes musi się otworzyć i przekonać, że to jest kierunek, w którym warto podążać – dodaje.
Afryka się zmienia
– Zmienia się Afryka, zmienia się i Europa. Na zmianę sposobu traktowania Afryki wpłynęło choćby to, że Unia przeżywa kryzys. Ale główne zmiany dokonały się jednak po stronie afrykańskiej. Dane makroekonomiczne robią wrażenie. To prawda: startujemy z niskiego poziomu, ale szybko nadrabiamy dystans. W wielu afrykańskich krajach dochodzi do władzy nowe pokolenie ludzi ze świeżym spojrzeniem, znajomością świata i wykształceniem zdobytym w Europie. Dlatego Afryka staje się coraz ważniejszym partnerem UE – uważa El Hadji Malick Gakou, minister handlu, przemysłu i sektora nieformalnego Senegalu w latach 2012–2013.
– W krajach afrykańskich odkryto nowe złoża ropy naftowej i gazu. Ale nowe złoża ropy i gazu łupkowego odkryto też w Stanach Zjednoczonych. Można więc się spodziewać zmniejszenia popytu na ropę nigeryjską. Zasobami naturalnymi trzeba zatem zarządzać jeszcze ostrożniej niż dotychczas. Afryka musi więcej przetwarzać, więcej produkować. Potrzebuje wiedzy, kapitału oraz inwestorów. W końcu to przecież w znacznej mierze dzięki nim, gospodarki jej krajów poczyniły tak duże postępy – przyznaje z kolei Ngozi Okonjo-Iweala, minister finansów Nigerii.
– W Zambii, której eksport do niedawna był w dziewięćdziesięciu procentach zależny od wydobycia miedzi, najważniejsze jest wypracowanie innych źródeł dewiz. W Botswanie, która borykała się z największą zachorowalnością i umieralnością na AIDS, priorytetem są działania w obszarze edukacji i zdrowia. W RPA, która dopiero niecałe dwie dekady temu zniosła apartheid, jednym z priorytetów nadal pozostaje zrównoważenie szans wzdłuż bariery rasowej. W Kenii z kolei, która ma dość zrównoważoną gospodarkę, jednym z priorytetów jest rozwój terytoriów suchej i biednej północno-wschodniej części kraju – powiedział Sławek Muturi, biznesmen i jeden z założycieli Forum Kenijsko-Polskiego.
Z kolei znający inwestycyjne realia Afryki Jan Kulczyk podkreśla, że budowanie trwałych relacji z lokalnymi gospodarzami jest naszą żelazną zasadą. Mamy im do zaoferowania doświadczenie zdobyte przy transformacji naszej gospodarki, także własny kapitał i zespoły projektowe. – Nie jesteśmy kolonizatorami – zapewnia Kulczyk.
– Zwrot z inwestycji już teraz jest w Afryce najwyższy na świecie, a związane z nimi ryzyko mniejsze niż przewidywano. Dążymy do stworzenia otoczenia przyjaznego biznesowi i minimalizowania kosztów prowadzenia działalności gospodarczej. Chcemy przyciągnąć większą liczbę międzynarodowych inwestycji. Służy temu rozbudowa infrastruktury, rozwijanie umiejętności, reforma liberalizująca system regulacji i licencji – Maria Kiwanuka, minister finansów, planowania i rozwoju gospodarczego Ugandy.
Rola Państwa Środka
O znaczącej roli gospodarki chińskiej w światowej ekonomii nie trzeba już dziś w Europie nikogo przekonywać. Europejski biznes poznaje rynek chiński i uczy się wykorzystywać olbrzymi potencjał tej wciąż dynamicznie rozwijającej się gospodarki. Firmy z Chin coraz częściej pojawiają się w Europie zdobywając nowe doświadczenia, a towary z tamtego regionu nie są już postrzegane wyłącznie przez pryzmat „made in China".
Europejsko-chińskie kontakty gospodarcze wyrosły ponad proste relacje eksportu i importu, choć na drodze ku efektywnej współpracy nadal jest do pokonania wiele barier i ograniczeń instytucjonalnych, politycznych i kulturowych. Szansą na ich przezwyciężanie oraz budowanie dialogu będzie dzisiejsze II Forum Gospodarcze Chiny–Europa.
Pomimo spowolnienia gospodarczego na świecie chińska gospodarka ma do zaoferowania wiele możliwości biznesowych. Chiny są nie tylko dużym, lecz również najbardziej konkurencyjnym rynkiem na świecie.
Dzisiaj uczestnicy forum będą próbowali odpowiedzieć na pytania: czy polskie firmy mają szansę odnieść sukces w Chinach? Jakie praktyki stanowią wzór godny naśladowania? Czy rola Państwa Środka na scenie międzynarodowej ulega zmianom? Jakie cele strategiczne Chiny zamierzają w ogóle osiągnąć w skali globalnej? Jak przekształcić sprzyjającą atmosferę polityczną w konkretne korzyści biznesowe?
W trakcie dzisiejszego forum poznamy także laureatów Konkursu Chinese Business Leaders of the Year – Chińscy liderzy biznesowi roku.
Kondycja polskiej gospodarki i jej rola na europejskim rynku
W blisko stu sesjach organizowanych w ramach tegorocznego kongresu w Katowicach weźmie udział kilkuset panelistów. Tematyka spotkań związana jest z najważniejszymi sektorami polskiej i europejskiej gospodarki.
14 maja
- Fuzje i przejęcia – globalny rynek w ostatnich latach, sektory i branże o największym potencjale konsolidacyjnym, spowolnienie jako czas koniunktury, źródła finansowania transakcji.
- Sektor paliwowy – bezpieczeństwo dostaw ropy naftowej, nowe inwestycje infrastrukturalne (terminal, rurociągi, magazyny).
- Zarządzanie. Firma na globalnym rynku – ekspansja firm w światowej gospodarce (dynamiczne strategie, wrogie przejęcia, odważne fuzje), polscy i europejscy inwestorzy na rynkach odległych, wielokulturowość w korporacji.
- Sektor nieruchomości komercyjnych w Europie Centralnej – warunki inwestowania w poszczególnych krajach regionu, planowana podaż i perspektywy popytu na nowe projekty nieruchomościowe.
- Przemysł chemiczny – globalne uwarunkowania i perspektywy wzrostu, konsolidacja polskiej chemii, inwestycje, surowce dla chemii a efektywność produkcji.
- Rynek spożywczy – kondycja polskiego przemysłu i perspektywy rozwoju, konsolidacja, inwestycje, ekspansja zagraniczna.
- Oficjalne otwarcie Centrum Czystych Technologii Węglowych. Inwestycja ma na celu stworzenie w Polsce wiodącego w Unii Europejskiej ośrodka badawczego oraz rozwoju know-how dla komercjalizacji innowacyjnych czystych technologii węglowych.
- Recepta na wzrost. Debata menedżerska – główne czynniki wzrostu gospodarczego w okresie spowolnienia z punktu widzenia biznesu, dostęp do finansowania, najsilniejsze hamulce wzrostu.
- Finansowanie inwestycji w Europie Centralnej – kondycja i potencjał instytucji finansowych w regionie, zewnętrzne źródła finansowania.
- Rynek telekomunikacyjny – telekomy jako dostawcy niestandardowych usług (handel energią, płatności, Internet, TV), upowszechnienie Internetu w Polsce.
- Sektor budowlany – polski rynek budowlany po kryzysie, relacje inwestor–wykonawca, standardy europejskie w kontraktowaniu, kwestia nadzoru UE.
—box