Część pieniędzy trafi jako datek do domów starców i internatów.

Według niektórych posłów ofiarę złożono także, by uczcić pamięć zabitych podczas starć w kwietniu 2010 roku, w wyniku których obalono prezydenta Kurmanbeka Bakijewa.  „Czy po wypędzeniu duchów z sali obrad atmosfera w Żogorku Kenesz, gdzie dochodzi do  sporów i bójek, została oczyszczona? Nie wiadomo” – pisał rosyjski portal Lenta.ru. Po ceremonii jeden z posłów zaproponował, by ustanowić na mównicy wykrywacz kłamstw.

Wybory do 120-osobowego parlamentu Kirgizji odbyły się w październiku 2010 roku. Wygrała je nacjonalistyczna partia Ata Żurt zwolenników Bakijewa. Jej koalicja z dwoma innymi ugrupowaniami nie gwarantuje stabilnej większości.

„Najwyraźniej złe duchy nie pozwalały posłom normalnie pracować. Może zatrudnijmy na etacie szamana, który – po  konsultacjach z duchami – będzie podpowiadał wybrańcom narodu, które projekty ustaw zatwierdzać, a które nie” – pisał portal kirgiskiej agencji 24. kg.