Pokryzysowe wzrosty są możliwe dzięki rynkom rozwijającym się i wzrostowi wydatków na reklamę m.in. w sektorze motoryzacyjnym, dóbr szybkozbywalnych (tzw. FMCG), usług finansowych i telekomunikacji - podała firma Nielsen Global AdView Pulse w swoim najnowszym podsumowaniu reklamowego rynku.
Według jej wyliczeń najbardziej wzrosły rok roku wydatki na reklamę w Ameryce Łacińskiej - aż o 44,5 proc. Na Bliskim Wschodzie i w Afryce zwiększyły się o 23,8 proc., a w rejonie Azji i Pacyfiku - o 12,1 proc. Poniżej światowej dynamiki rosły nakłady na promocję na dojrzałych rynkach - w Europie zwiększyły się o 8,5 proc., a w Ameryce Północnej - o 4,7 proc. Wśród państw europejskich najszybciej rosły wydatki reklamowe w Wielkiej Brytanii (o 10,7 proc.) i Francji (o 11,6 proc.). Skurczył się natomiast jeszcze w Irlandii - o 3 proc., a np. w Hiszpanii pozostał na niezmienionym poziomie.
- Najnowsze dane dla drugiego kwartału (w samym II kwartale rynek reklamy na świecie wzrósł o 12,9 proc. - red.) pokazują, że na rynku utrzymał się wzrostowy trend widoczny już w pierwszym kwartale. W II kwartale rynek wzrósł we wszystkich regionach, zyskały też rok do roku wszystkie rodzaje mediów, prym wiódł oczywiście rejon Azji i Pacyfiku - komentuje Michele Strazzera, wicedyrektor zarządzający w Nielsen Global AdView. W I półroczu wzrosły wydatki reklamowe w 35 z 37 państw, jakie bierze pod uwagę w swoich podsumowaniach Nielsen. Wśród mediów najszybciej wzrosły na świecie w I półroczu wpływy telewizji - o 15,8 proc. Radio zyskało 11 proc., gazety - 9,5 proc., a magazyny - 3,7 proc.