Odpowiedzialny za głód 20 milionów obywateli Korei Północnej, obozy pracy, prześladowania i tortury 68-letni Kim Dzong Il swój osobisty „fundusz ratunkowy” założył w bankach zamożnej i „neutralnej” Szwajcarii.

Jak pisze The Daily Telegraph powołując się na ustalenia wywiadu południowokoreańskiego, gdy Szwajcaria zmuszona została do poddania się międzynarodowemu prawu do walki z praniem brudnych pieniędzy, Il przeniósł swoje miliardy do banków na terenie Luksemburga. Europejskim bankierom nie przeszkadza, że są to pieniądze dyktatora odpowiedzialnego za śmierć i cierpienia milionów ludzi.

Skąd Il wziął tak gigantyczną kwotę? Nie od dziś wiadomo, że w Korei Płn. pod kontrolą państwa odbywa się produkcja narkotyków (heroina, kokaina), które potem są przemycane m.in. na bogate rynki Japonii i Korei Płd.

Całe zyski zgarnia rodzina Ila. Do tego dochodzą wpływy ze sprzedaży technologii nuklearnych i rakietowych oraz taniej koreańskiej siły roboczej wysyłanej do różnych krajów świata (także do Polski). Jak przypomina na łamach DT Peter Lilley autor książki o praniu brudnych pieniędzy, Luksemburg to jedno z miejsc najchętniej wybieranych przez wszelkiej maści satrapów do prania brudnych pieniędzy. W bankach szacownego księstwa robili to już m.in. Kadafi i Husain.

A Luksemburg się na tym bez skrupułów bogacił.

Ken Kato dyrektor Human Rights w Azji uważa, że zamrożenie kort Kima, co uniemożliwi mu dostęp do pieniędzy, może się okazać skuteczniejszą bronią, aniżeli wszelkie sankcje i blokady.