„Jasne, że coś tam sami też zbudowali. Ale główne części rakiety dostali najprawdopodobniej z Rosji" – powiedział jeden z szefów Narodowej Agencji Wywiadu Korei Południowej Leo Byung-ho.
Oficer mówił to na zamkniętym posiedzeniu parlamentarnej komisji ds. wywiadu. Jednak jeden z deputowanych natychmiast poinformował o tym media.
W nocy z soboty na niedzielę Phenian wystrzelił rakietę balistyczną Unha-3, która wyniosła na orbitę sputnik Kwanmenson-4. „To najradośniejszy podarek naszych uczonych wielkiemu towarzyszowi Kim Dzong Unowi, naszej wielkiej partii, państwu i ludowi" – poinformowała północnokoreańska Państwowa Agencji Podboju Kosmosu.
Eksperci obliczyli, że obecna rakieta ma zasięg około 13 tysięcy kilometrów i przenosić ładunek do 500 kilogramów (choć niektórzy uważają, że sputnik ważył jedynie 200 kilogramów, a to dwa razy za mało dla tego rodzaju aparatów).
Oznacza to, że Phenian może dosięgnąć terytorium USA i zagrozić mu atakiem atomowym.
Rada Bezpieczeństwa ONZ zakazał Korei Północnej prowadzenia testów atomowych i rakiet balistycznych. Nie wolno również dostarczać Phenianowi komponentów broni atomowej i rakiet. Dlatego oskarżenie południowokoreańskiego wywiadu wywołały gwałtowną reakcję Moskwy.
„Totalne bzdury, które nawet na pół procenta nie odpowiadają rzeczywistości" – powiedział rosyjski wicepremier, nacjonalista Dmitrij Rogozin odpowiedzialny za przemysł kosmiczny. Zaprzeczył również „Roskosmos", państwowy holding jednoczący większość zakładów tej branży.
Nie jest wykluczone, że oskarżenia Seulu związane są z budową nowego rosyjskie kosmodromu „Wostocznyj" nad Amurem – blisko granic Korei.
Jednak rosyjski przemysł kosmiczny znajduje się w stanie zapaści, nie będąc w stanie stworzyć niezawodnej rakiety nośnej, która zastąpiłaby konstrukcje pochodzące jeszcze z lat 60. Dodatkowo branża została bardzo dotknięta rządową polityką „zamiany importu", czyli rezygnacji z zakupu części rakiet za granicą, głównie na Zachodzie.
Według rosyjskich ekspertów, w obecnych rakietach jedynie około 30 procentów części pochodzi z Rosji. Jednak rodzima produkcja odpowiada aż za 95 proc. awarii rakiet.