Strategia zapowiedziana właśnie przez japoński rząd zakłada, że w obrębie ministerstwa spraw zagranicznych zostanie utworzona zapowiadana od długiego czasu nowa jednostka. Ma to być odpowiednik amerykańskiego CIA.

Agenci zajmą się zbieraniem informacji o terrorystach w czterech zagranicznych centralach. Na ich lokalizację wybrano Amman, Kair, Dżakartę oraz New Delhi stolice odpowiednio Jordanii, Egiptu, Indonezji oraz Indii. Jednostka ma rozpocząć działalność niedługo po nowym roku. Pierwotnie, zanim doszło do tragicznej serii zamachów w Paryżu, zakładano, że japoński wywiad wystartuje w kwietniu, na miesiąc przed szczytem G7 w centralnej Japonii.

Informacje wzmacniające bezpieczeństwo kraju przydadzą się także przed zbliżającymi się wielkimi imprezami sportowymi. W 2019 roku Japonia będzie gospodarzem Mistrzostw Świata w Rugby, a rok później igrzysk olimpijskich oraz paraolimpiady. Na umiejscowienie jednej z zagranicznych placówek w Jordanii zdecydowano się po serii negocjacji z porywaczami dwóch japońskich obywateli, które przeprowadzano korzystając z kontaktów zapewnianych przez Jordańczyków. Sekcja egipska zajmie się dokumentowaniem Państwa Islamskiego oraz nigeryjskiego Boko Haram. Indonezyjska grupą Dżimah Islamija, a indyjska Talibami w Afganistanie.