Znaczenie światowego rynku skroplonego gazu ziemnego LNG systematycznie rośnie. Co roku pojawiają się na nim nowe państwa budujące infrastrukturę zarówno do eksportu tego surowca, jak i jego importu.

Rynek LNG, w przeciwieństwie do gazu przesyłanego gazociągami, ma charakter globalny. Aby w nim uczestniczyć, trzeba mieć odpowiednią infrastrukturę. Po stronie eksporterów są to instalacje, które umożliwiają skraplanie tego paliwa.

Największe zdolności w tym zakresie mają dziś kraje Bliskiego Wschodu. Niekwestionowanym liderem jest Katar, który rocznie może eksportować aż 108 mld m sześc. gazu. Znacznie mniejszymi możliwościami dysponują Oman i Jemen. Duże ilości LNG mogą eksportować kraje Azji i Pacyfiku. Chodzi zwłaszcza o Indonezję, Australię i Malezję.

Z innych regionów duże zdolności skraplania gazu ma Algieria, Nigeria oraz Trinidad i Tobago. W ubiegłym roku średnie wykorzystanie mocy produkcyjnych na świecie wyniosło 82 proc.

O atrakcyjności eksportu LNG świadczy rosnąca liczba instalacji do skraplania. Trwające i planowane inwestycje mogą w ciągu trzech–czterech lat przyczynić się do zwiększenia światowego eksportu LNG o ok. 1/3. Najwięcej takich terminali powstanie zapewne  w Malezji, Australii, USA i w wybranych krajach Afryki.

Wśród państw importujących LNG dominującą pozycję ma region Azji i Pacyfiku, a zwłaszcza Japonia i Korea Południowa. Pierwszy z tych krajów może pozyskiwać 258 mld m sześc. surowca, a drugi – 129 mld m sześc.

Między nimi są Stany Zjednoczone, które posiadają instalacje umożliwiające odbiór 185 mld m sześc. paliwa. Swoje moce wykorzystują jednak tylko w 3 proc. Wszystko za sprawą rewolucji łupkowej umożliwiającej pozyskiwanie znacznie tańszego paliwa z własnego wydobycia.

W 2013 r. globalnie zdolności importowe wykorzystywano w 36 proc. W Europie wskaźnik ten wyniósł 25 proc.

Mimo to na Starym Kontynencie powstają nowe terminale importowe, m.in. we Francji, Hiszpanii, Wielkiej Brytanii, Francji, Grecji, Chorwacji, Rumunii, Irlandii i Włoszech. Niedawno powstał terminal na Litwie. W 2015 roku do importerów powinna dołączyć Polska, która buduje instalacje lądowe w Świnoujściu.

Głównymi powodami, dla których buduje się na świecie kolejne terminale, są: dążenie poszczególnych państw do zapewnienia sobie bezpieczeństwa energetycznego i dywersyfikacji źródeł pozyskania surowców oraz postęp technologiczny.

tekst powstał we współpracy     z Polskim LNG