Jeden z amerykańskich urzędników, który przekazał CNN tę informację zaznaczył jednak, że nie ma żadnego dowodu na to, by pierwszy oficer lotu MH370 Fariq Abdul Hamid próbował dzwonić ze swojego telefonu.
Wieża telefonii komórkowej w malezyjskim Penang znajduje się w odległości 250 mil od miejsca, gdzie transponder lotu MH370 wysłał ostatni sygnał – pisze CNN powołując się na informację od wspomnianego urzędnika. Próbę wyszukiwania sieci wykryto 30 minut po tym, jak boeing zniknął z radarów.
Nowe informacje zdają się potwierdzać sugestię, że samolot lecący 8 marca z Kuala Lumpur do Pekinu nagle zboczył z kursu i prawdopodobnie leciał na niskiej wysokości, by z jego pokładu można było złapać zasięg sieci komórkowej.
Jednak według informacji CNN, żaden inny telefon z pokładu samolotu nie próbował nawiązać połączenia z wieżą telefonii komórkowej w Penang.
Gdy zaginął malezyjski boeing, władze sprawdziły miliony bilingów telefonicznych w poszukiwaniu ewentualnego dowodu na to, że na pokładzie samolotu wykonano połączenie już po starcie maszyny. Jednak żadnego potwierdzenia nie znaleziono.
Piloci mają obowiązek wyłączać telefony komórkowe na czas lotu.
Boeing 777 Malaysia Airlines zaginął 8 marca podczas lotu z Kuala Lumpur do Pekinu. Na pokładzie samolotu znajdowało się 239 osób.