Goszczący w Dżakarcie David Cameron nie szczędził pochwał swoim gospodarzom. – Jeśli Indonezja odniesie sukces, to pokaże światu, jak demokracja może zaoferować alternatywę dla ślepej uliczki, jaką jest dyktatura i ekstremizm – mówił studentom Islamskiego Uniwersytetu Al Ażar w Dżakarcie. Jak podkreślił, ekstremiści usiłują przekształcić islam w ideologię wrogą demokracji. – Indonezja wykazuje, że kraj o największej większości muzułmańskiej może odrzucić ekstremizm i dowieść, że demokracja i islam mogą wspólnie rozkwitać – dodał.
Indonezja winna być jego zdaniem przykładem dla Egiptu. Wezwał ten kraj do nieporzucania demokracji. – Świat oczekuje, że (rząd egipski – red.) nadal będzie umacniał przestrzeganie prawa wszystkich obywateli, w tym praw Koptów – stwierdził Cameron.
W 1998 r., po trzech dekadach dyktatury prezydenta Suharto, Indonezja weszła na drogę reform demokratycznych. Ale wizyta Camerona miała głównie podłoże gospodarcze – wspierał podpisanie przez linie lotnicze Garuda kontraktu na samoloty Airbus na kwotę 2,5 mld dol.