Ponieważ pracodawca ma dopuścić etatowca do pracy dopiero po uprawomocnieniu się wydanego w tej sprawie wyroku, wypłata będzie przysługiwała po zakończeniu sprawy w drugiej instancji (jeżeli sąd oddali apelację pracodawcy) albo po upływie terminu do wniesienia apelacji, pod warunkiem że pracownik w terminie zgłosi gotowość podjęcia zajęć i je rozpocznie.
Sąd przywrócił do pracy zwolnionego wcześniej w trybie natychmiastowym i zasądził mu wynagrodzenie za trzy miesiące pozostawania bez pracy. Pracodawca złożył apelację. Czy musi wypłacać całość wynagrodzenia teraz, czy dopiero po zakończeniu sprawy w drugiej instancji? – pyta czytelnik.
Zasadą jest, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy przysługuje temu, kto wyrokiem sądu został przywrócony do pracy oraz w wyniku tego przywrócenia faktycznie podjął obowiązki służbowe. Jeżeli więc szef odwoła się od wyroku wydanego przez sąd I instancji w sprawie przywrócenia do pracy, będzie musiał wypłacić pracownikowi wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy dopiero po podjęciu zadań przez przywróconego.
Zgodnie z art. 56 § 1 k.p. pracownikowi, z którym rozwiązano angaż bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę w tym trybie, przysługuje roszczenie o przywrócenie na etat na poprzednich warunkach albo o odszkodowanie. Artykuł 57 k.p. stanowi, że temu, kto podjął pracę w wyniku przywrócenia do pracy, przysługuje wynagrodzenie za czas pozostawania bez niej, nie więcej jednak niż za trzy miesiące i nie mniej niż za miesiąc.
Jeżeli angaż rozwiązano z osobą w wieku przedemerytalnym albo z pracownicą w okresie ciąży lub urlopu macierzyńskiego, wynagrodzenie należy się za cały czas pozostawania bez zajęcia. Dotyczy to także przypadku, gdy rozstano się z pracownikiem ojcem wychowującym dziecko w okresie korzystania z urlopu macierzyńskiego albo gdy rozwiązanie angażu podlega ograniczeniu z mocy przepisu szczególnego.
Warunkiem uzyskania przez etatowca prawa do wynagrodzenia za czas pozostawania bez zajęcia jest zgłoszenie gotowości niezwłocznego podjęcia pracy w ciągu siedmiu dni od uprawomocnienia się wyroku przywracającego. Gdyby przywrócony uchybił temu terminowi, szef może odmówić ponownego zatrudnienia, chyba że przekroczenie dat nastąpiło z przyczyn niezależnych od pracownika. Pracodawca ma więc dopuścić do pracy tego, kogo sąd przywrócił prawomocnym orzeczeniem. Za prawomocny uważa się wyrok sądu I instancji, jeżeli upłynął termin do złożenia apelacji oraz wyrok wydał sąd II instancji. Ponieważ wymóg wypłaty za czas pozostawania bez zajęcia jest związany z podjęciem pracy, szef musi dopuścić pracownika do pracy dopiero po uprawomocnieniu się orzeczenia wydanego w tej sprawie. Wynagrodzenie będzie należało się etatowcowi po zakończeniu sprawy w obu instancjach (chyba że nie wniesiono apelacji), a sam pracownik w terminie zgłosi gotowość podjęcia obowiązków służbowych i je rozpocznie.
podstawa prawna: art. 56 i art. 57 kodeksu pracy – ustawa z 26 czerwca 1974 r. (tekst jedn. DzU z 2014 r., poz. 1502 ze zm.)
Anna Telec, radca prawny, prowadzi kancelarię prawa pracy