- W okresie wakacyjnym wielu pracodawców chce dofinansować wyjazdy wakacyjne swoich pracowników. Jakie będą skutki podatkowe takiego dofinansowania, jeśli pracodawca jest małą firmą i nie utworzył zakładowego funduszu świadczeń socjalnych?
Odpowiada Magdalena Kucharska, doradca podatkowy w kancelarii Kamiński i Wspólnicy:
Jest zrozumiałe, że wiele małych przedsiębiorstw chce w ten sposób wspomagać swoich pracowników. Niemniej jednak, przepisy o podatku dochodowym od osób fizycznych nie pozostawiają tu wątpliwości. Jeśli dopłaty takie nie pochodzą z funduszu socjalnego, to są traktowane jako część wynagrodzenia za pracę.
Od wartości takich dopłat należy zatem odprowadzić PIT oraz składki ZUS. Istnieje wyjątek, przewidziany w art. 21 ust. 1 pkt 78 lit. b ustawy o PIT, odnoszący się do dofinansowania wypoczynku dzieci do lat 18 w zorganizowanych formach. Dopłaty takie są wolne od podatku, jeśli nie przekraczają 760 zł rocznie.
Zdarza się, że niektóre firmy próbują dofinansować wypoczynek pracowników w ukryty sposób, organizując obowiązkowe zamiejscowe szkolenia. Jak to traktować?
To ryzykowne podejście. Oczywiście co do zasady wydatki na obowiązkowe szkolenia są kosztem pracodawcy, a dla pracownika nie są przychodem. Jednak jeśli pracownik uzyskuje przy tej okazji jakąś korzyść niezwiązaną ze szkoleniem, np. wypoczynek w atrakcyjnym miejscu, to władze skarbowe potraktują to – nie bez słuszności – jako korzyść w naturze dla pracownika. Dlatego, jeśli firma decyduje się na takie szkolenia, powinna wyraźnie rozgraniczyć koszty wydatków na samo szkolenie i na inne świadczenia, jakie równocześnie otrzymują pracownicy.
Bywają jednak sytuacje, że fiskus nakłada podatek nawet na wartość szkoleń. Sprzyjają temu niejasne przepisy, które zresztą ma zbadać Trybunał Konstytucyjny.
To prawda. Fiskus czasem postępuje tu dość agresywnie. Jeśli jednak do szkolenia rzeczywiście doszło i ma ono związek z pracą, jaką wykonują pracownicy, to podatnik ma szanse, by wyjść ze sporu z urzędem skarbowym obronną ręką. Na razie nie zanosi się na zmianę przepisów umożliwiających nakładanie podatku na świadczenia dla pracowników.
Jednak niezależnie od przyszłego wyroku Trybunału czy zmian legislacyjnych, zapewne zawsze państwo w jakiś sposób będzie chciało opodatkować odnoszone przez pracownika realne korzyści niezwiązane z pracą. Tym bardziej zalecam ostrożność w podatkowym traktowaniu podobnych świadczeń.