Naczelny Sąd Administracyjny potwierdził niekorzystne dla podatników stanowisko w sprawie opodatkowania grupowych ubezpieczeń dla pracowników wykupionych przez pracodawcę (sygnatura akt II FSK 1437/10). Sąd zgodził się z fiskusem, że osoba objęta „darmowym" ubezpieczeniem uzyskuje z tego tytułu nieodpłatne świadczenie, które jest przychodem ze stosunku pracy.

Kiedy przychód

Spór w sprawie dotyczył interpretacji podatkowej. Wnioskodawca wyjaśnił, że podpisał umowę grupowego ubezpieczenia na życie i zdrowie. Kontrahent spółki w zamian za wynagrodzenie zobowiązał się w niej do ubezpieczenia pracowników od śmierci oraz zapewnienia im i ich rodzinom usług medycznych. Spółka podkreśliła, że wysokość wynagrodzenia za usługi jest uzależniona od ilości osób objętych ubezpieczeniem. Stanowi iloczyn kwoty określonej w umowie za każdego ubezpieczonego i liczby ubezpieczonych. Kwotę tę pokrywa pracodawca. Spółka zapytała, czy ponoszone przez nią wydatki na objęcie pracowników ubezpieczeniem na życie oraz zapewnienie im usług medycznych należy uznać za ich przychód. Tym samym, czy pracodawca ma obowiązek obliczyć, pobrać i odprowadzić od nich zaliczkę na podatek dochodowy?

Zdaniem spółki nie ma takiej potrzeby. O przychodzie pracownika można by mówić wtedy, gdyby korzystał z postawionych do dyspozycji świadczeń medycznych i ubezpieczenia na życie, a ponadto możliwe byłoby ustalenie wartości tego świadczenia według określonych metod. Gdy przesłanka skorzystania ze świadczenia nie nastąpi, to po stronie pracownika nie nastąpi przysporzenie w postaci świadczenia nieodpłatnego.

Wystarczy umowa

Ta argumentacja nie przekonała fiskusa. W jego ocenie o powstaniu przychodu ze stosunku pracy nie przesądza  skorzystanie przez pracownika z konkretnej usługi objętej ubezpieczeniem, lecz sam fakt objęcia go ubezpieczeniem na życie oraz nieobowiązkową opieką medyczną. Jest to bowiem nieodpłatne świadczenie, którego wartość ustala się według cen jego zakupu. Objęcie pracowników ubezpieczeniem sprawia, że uzyskują oni korzyść, za którą nie zapłacili. Korzyści tej nie byłoby, gdyby pracownik musiał sam zawrzeć umowę ubezpieczenia na życie i zdrowie i ponieść jej koszty. Skoro pracodawca wykupuje dla pracowników ubezpieczenie, to znaczy, że oferuje im dodatkowe świadczenie. Organom podatkowym w ustaleniu wartości świadczenia nie przeszkadza ryczałtowy sposób opłacania przez pracodawcę kosztów.

Rację spółce przyznał WSA w Krakowie. Sąd nie zgodził się, że opodatkowaniu podlega prawo do skorzystania ze świadczenia bez względu na to, czy pracownik z niego skorzystał. Przed sądem kasacyjnym szala zwycięstwa przechyliła się jednak na stronę fiskusa.

Zdaniem NSA po wykupieniu przez firmę abonamentów medycznych i ubezpieczeń na życie czy zdrowie pracownik uzyskuje przychód do opodatkowania.

– Nieodpłatnym świadczeniem jest sama możliwość skorzystania ze świadczenia – stwierdził sędzia NSA Jerzy Płusa.

Sąd podkreśli, że w polisach ubezpieczeniowych korzyść z nieodpłatnego świadczenia wynika już z objęcia pracowników ubezpieczeniem. To, czy dojdzie do wypłaty odszkodowania, nie ma znaczenia. Wyrok jest prawomocny.

Michał Grzywacz, radca prawny, doradca podatkowy z Kancelarii Radców Prawnych Grzywacz Zawada

Uznanie równowartości składki ubezpieczenia na życie poniesionej przez pracodawcę za przychód pracownika ze stosunku pracy wpisuje się w przyjętą i silnie akcentowaną ostatnio przez organy podatkowe i sądy administracyjne regułę. Zgodnie z nią przychodem ze stosunku pracy są wszelkie dodatkowe świadczenia   pracodawcy na rzecz pracownika. Jednocześnie bez znaczenia jest okoliczność, czy pracownik skorzystał z przywilejów wynikających z zawartych umów. Ważne, że samo świadczenie ma dla niego konkretną, wymierną korzyść majątkową. W konsekwencji pracodawca zobowiązany jest pobrać zaliczkę na podatek dochodowy od wartości przypadającego na ubezpieczonego pracownika świadczenia.