[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]Kodeks pracy[/link] wymaga, by pobory zostały tak ustalone, aby w szczególności odpowiadały rodzajowi pracy wykonywanej przez podwładnego, wymaganym na stanowisku kwalifikacjom, również uwzględniały ilość i jakość świadczonej pracy.

[srodtytul]Z odliczeniami[/srodtytul]

[b]Żaden jednak przepis prawa pracy nie definiuje, czy kwota wynagrodzenia powinna zostać określona brutto, czy netto.[/b] Przy poborach pojęcia te funkcjonują w języku potocznym. W powszechnym rozumieniu płaca brutto oznacza kwotę przed dokonaniem przez pracodawcę należnych potrąceń publicznoprawnych, a netto – tę, którą pracownik dostaje na rękę.

Zgodnie z art. 87 § 1 k.p. z kwoty wynagrodzenia za pracę szef odlicza składki na ubezpieczenia społeczne i zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych. Z przepisu tego wynika, że [b]wynagrodzenie za pracę stanowi zarówno kwota, którą pracodawca bezpośrednio wypłaca podwładnemu, jak i ta jej część, która fizycznie nie trafia do jego ręki, a zostaje odprowadzona jako należne daniny[/b].

Taką interpretację potwierdził [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 7 sierpnia 2001 r. (III ZP 13/01)[/b]. W uzasadnieniu podał, że za wynagrodzenie ze stosunku pracy należy uznać zarówno kwotę, którą bezpośrednio wypłaca się pracownikowi, jak i kwotę, którą tytułem należności publicznoprawnych pracodawca odprowadził za podwładnego.

Podobnie stanowisko dotyczące integralności pojęcia „wynagrodzenie” wobec części odprowadzonej do urzędu skarbowego i ZUS oraz tej wypłaconej pracownikowi zajął [b]SN w wyroku z 22 kwietnia 1998 r. (I PKN 55/98).[/b] Podkreślił w nim, że wynagrodzenie za pracę to określone w umowie o pracę wynagrodzenie brutto, a z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9A9DED2C28407263C2C3A694028581CE?id=346580]ustawy z 26 lipca 1991 r. o podatku dochodowym od osób fizycznych[/link] wynika jedynie obowiązek pobierania od niego zaliczki na poczet tego podatku.

Zawsze więc szef przeznacza na wynagrodzenie pracownika kwotę wymienioną w ustawie i przepisach płacowych, a wymóg opłacenia podatku powoduje jedynie zmniejszenie sumy wypłaconej do rąk zatrudnionego.

[srodtytul]Część to za mało[/srodtytul]

Art. 87 § 1 k.p. wskazuje, że wynagrodzenie za pracę powinno zostać tak określone, aby można było je zmniejszyć o należne odliczenia. Zasadniczo powinno więc być kwotą brutto. Nie ulega jednak wątpliwości, że gdy w angażu wpisano jedynie kwotę netto, to naliczone i odprowadzone od niej składki i zaliczki też są częścią wynagrodzenia pracownika.

[b]Kwota netto w angażu jest o tyle wadliwa[/b], że zgodnie z art. 29 § 1 k.p. [b]umowa o pracę powinna określać [/b]w zakresie warunków pracy i płacy [b]wynagrodzenie za pracę odpowiadające rodzajowi pracy ze wskazaniem jego składników, a nie tylko część, jaką stanowi ta wypłacana na rękę[/b].

[srodtytul]Zwrot podatku[/srodtytul]

Dopuszczalna jest sytuacja, w której pracownik i pracodawca umawiają się nie tylko na wynagrodzenie netto, ale również na to, że zatrudniony zwraca szefowi nadpłacony przez niego podatek od wynagrodzenia netto.

[b]W wyroku z 7 lutego 2001 r. SN (I PKN 237/00)[/b] uznał, że strony umowy o pracę za granicą mogły ustalić, że kwoty zapłaconego przez pracodawcę podatku od wynagrodzenia nie stanowiły części wynagrodzenia (netto) pracownika, a zwrot nadpłaconego podatku nie stanowił świadczenia należnego pracownikowi ze stosunku pracy.

Uzasadniając tę tezę, SN stwierdził, że takie postanowienie nie narusza zasad polskiego prawa pracy (art. 18 § 2 i art. 87 § 1 k.p.).

Angaż mógł przewidywać, że pracownik będzie otrzymywał zagwarantowane w nim wynagrodzenie netto, a pracodawcę będzie obciążać w całości – z wszystkimi konsekwencjami – obowiązek ponoszenia ze środków własnych podatku z racji przychodów z pracy (do czego podstawę prawną stanowił § 10 ust. 1 ówczesnej uchwały nr 71 Rady Ministrów z 3 maja 1989 r. w sprawie zasad wynagradzania oraz przyznawania innych świadczeń związanych z pracą pracownikom skierowanym do pracy za granicą w celu realizacji budownictwa eksportowego i usług eksportowych).

Uzgodnienie to w ocenie SN nie było mniej korzystne dla pracownika. Angaż gwarantował mu bowiem wynagrodzenie netto, które miał otrzymywać niezależnie od wysokości podatku od wynagrodzeń naliczonego przez niemiecki urząd skarbowy.

[srodtytul]To nie jest bezpodstawne wzbogacenie[/srodtytul]

Przy takich ustaleniach zwrot nadpłaconego podatku nie stanowił umówionego wynagrodzenia za pracę i pracownik powinien zwrócić jego odzyskaną część, skoro scedował na pracodawcę wszelkie prawa do odzyskanego podatku.

A ten mógł skutecznie dochodzić jego zwrotu na podstawie [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]. W tej sprawie musiały zajść następujące warunki:

- kwota wynagrodzenia pracownika określona została jako netto,

- pracodawca zobowiązał się do zapłaty należnego podatku z własnych środków,

- pracownik zobowiązał się do zwrotu pracodawcy nadpłaconego podatku i do współpracy przy jego odzyskaniu,

- urząd skarbowy zwrócił podatek.

Sąd wskazał, że roszczenia pracodawcy o zwrot na jego rzecz odzyskanego podatku przez pracownika nie wywodzi z przepisów o bezpodstawnym wzbogaceniu (art. 405 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=BABCE5944ACDABDDA0830C4F1C49A473?id=70928]kodeksu cywilnego[/link]) ani o nienależnym świadczeniu (art. 410 k.c.), ale z tych o wykonywaniu umów i skutkach ich niewykonania lub nienależytego wykonania (art. 471 k.c.).

W tym orzeczeniu SN uznał równorzędność umawiających się stron i podkreślił świadomość pracownika co do podjętego zobowiązania i jego konsekwencji.

[b]Komplikacje w rachunkach[/b]

[b]Nie ma wyraźnych sankcji za ustalenie kwoty netto wynagrodzenia, jeżeli pracownik na nie się zgodzi.[/b] W praktyce szef będzie musiał liczyć się z komplikacjami polegającymi na ustaleniu poziomu brutto, aby skalkulować wysokość zaliczki na podatek i składek na ubezpieczenia społeczne.

Techniczną trudnością może okazać się comiesięczne uzyskanie przy takich obliczeniach dokładnie umówionej kwoty netto. Każda zmiana wysokości pensji wymaga zgody pracownika. Można sobie wyobrazić, że niekiedy nawet nieznaczna różnica poziomu wynagrodzenia ma dla pracownika duże znaczenie (np. rzutuje na jego uprawnienie do świadczeń lub zwiększenie zobowiązań podatkowych).

Jeżeli jednak pracodawca i pracownik umówią się na kwotę netto wynagrodzenia, wyraźnie ma je wskazywać umowa o pracę. Nie można konstruować definicji wynagrodzenia za pracę w taki sposób, aby wyróżniać część należną pracownikowi (wynagrodzenie netto) i część, która mu nie przysługuje.

Wynagrodzenie za pracę należy się podwładnemu w całości i takie wyznaczone jest przez treść stosunku pracy [b](wyrok Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego z 15 lutego 2008 r., I SA/Po 1484/07).[/b]

[i]Autorka jest konsultantem w zespole prawa pracy PricewaterhouseCoopers Legal[/i]