Sąd Najwyższy zajął się ostatnio sprawą członka zarządu spółki działającej wokół warszawskiej giełdy. Po tym jak w 2010 r. Giełda Papierów Wartościowych S.A. (spółka skarbu państwa) wykupiła pakiet kontrolny akcji zewnętrznej spółki, okazało się że jej prezesi, zarabiający dotychczas po 29 tys. złotych miesięcznie, muszą pożegnać się z częścią wynagrodzenia. Chodziło o kwoty przekraczające limity dochodów pracowników spółek publicznych określonych w ustawie z 3 marca 2000 r. o wynagradzania osób kierujących niektórymi podmiotami prawnymi (dalej: ustawa kominowa).
Okazało się jednak, że ustawa nie przewiduje wprost sytuacji, gdy dana spółka nagle wchodzi w orbitę jej oddziaływania. Powstał więc problem jak należy interpretować te przepisy i jaki one mają wpływ na wynagrodzenie pracownika.
Po kilku miesiącach negocjacji z członkami zarządu, którzy nie godzili się na porozumienie zmieniające warunki ich płacy, spółka wypowiedziała im umowy obniżając poziom zarobków do 12,5 tys. zł miesięcznie, czyli tuż poniżej limitu przewidzianego w ustawie. Wiceprezes nie przyjął tych warunków i jego umowa uległa rozwiązaniu. Do tego czasu spółka wypłacała mu obniżone wynagrodzenie, w wysokości 13270 zł, czyli równej limitowi zarobków przewidzianego w ustawie kominowej.
Pracownik odwołał się do sądu żądając wyrównania jego zarobków do wysokości 29 tys. zł miesięcznie. Powód stwierdził przy tym, że firma nie miała prawa obniżyć mu pensji.
Sąd Okręgowy oddalił żądania pracownika. Sąd apelacyjny nie miał już tyle pewności co do rozstrzygnięcia i skierował sprawę do Sądu Najwyższego. SA stwierdził w nim, że zarówno art. 13 jak i 26 ustawy kominowej nie ma w tej sprawie zastosowania. Sędziowie zadający pytanie prawne skłaniali się do wniosku, że trzeba by w takim przypadku zastosować art. 42 kodeksu pracy i wypowiedzieć pracownikom warunki pracy i płacy w zakresie wysokości wynagrodzenia.
Sąd Najwyższy w postanowieniu z 18 stycznia 2013 r. odmówił podjęcia uchwały w tej sprawie, ze względu na brak poważnych wątpliwości przy jej rozstrzyganiu (art. 390 kodeksu postępowania cywilnego). SN zwrócił uwagę na to, że sam sąd apelacyjny przyznał, że art. 13 i 26 nie mają zastosowania w sprawie. Wynika z tego, że wejście spółki w której zatrudniony był powód w orbitę oddziaływania ustawy kominowej nie spowodowało automatycznego obniżenia jego wynagrodzenia do poziomu zgodnego z tymi przepisami. Wskazywałoby to na konieczność zastosowania wypowiedzenia zmieniającego przez spółkę, zgodnie z art. 42 kodeksu pracy.
Sprawa wróci teraz do Sądu Apelacyjnego, który rozstrzygnie te wątpliwości.
sygn. II PZP 5/12