Za pracę w godzinach nadliczbowych przysługują dwa rodzaje zapłaty:
- normalne wynagrodzenie,
- dodatki w wysokości 50 proc. lub 100 proc. stawki godzinowej.
Obliczanie obydwu należności budzi kontrowersje. Powstałe na tle dodatków opisaliśmy artykule [link=http://www.rp.pl/artykul/380228.html]"Jak liczyć dodatki za nadgodziny średniotygodniowe w dłuższych okresach"[/link]. Teraz przedstawiamy trudności w ustalaniu normalnego wynagrodzenia za nadgodziny. Wzięły się one stąd, że przepisy nie zawierają definicji tego pojęcia.
[srodtytul]Sądowe objaśnienia[/srodtytul]
W świetle [b]orzeczenia SN z 3 czerwca 1986 r. (I PRN 40/86)[/b] normalnym wynagrodzeniem jest takie, jakie podwładny dostaje stale i systematycznie w zwykłych warunkach i terminach zapłaty. Zdaniem SN obejmuje ono:
- płacę zasadniczą wynikającą z osobistego zaszeregowania pracownika określonego stałym ryczałtem miesięcznym albo godzinowo,
- dodatkowe składniki o charakterze stałym, które załodze gwarantują zakładowe przepisy płacowe,
- różne dodatki do wynagrodzenia, np. funkcyjny, stażowy, za pracę szkodliwą dla zdrowia,
- premie, jeśli mają charakter stały i nie zależą od uzyskania konkretnych osiągnięć w pracy niewynikających z zadań wykonanych w godzinach nadliczbowych.
[srodtytul]Bez wynikowych i uznaniowych[/srodtytul]
Zasadniczy kłopot spowodowany brakiem legislacyjnego określenia pojęcia „normalne wynagrodzenie” to kwestia wliczania (bądź nie) do podstawy jego wymiaru premii, które zależą od uzyskania przez zatrudnionego konkretnych efektów pracy. Dotyczy to głównie premii prowizyjnych (za osiągnięcie pewnego zysku ze sprzedaży bądź ilości kontraktów zawartych z klientami) i zadaniowych (wykonanie nałożonych na pracownika zadań). Normalne wynagrodzenie za godziny nadliczbowe zwiększają za to stałe premie uwarunkowane standartowymi kryteriami, jak:
- stuprocentowa frekwencja w pracy,
- brak spóźnień,
- „czyste konto” pod względem kar dyscyplinarnych.
Z podstawy wymiaru normalnego wynagrodzenia z racji nadgodzin wyłączamy też nagrody. Dlatego że trudno przypisać im przymiot świadczeń stałych.
[ramka][b]Przykład 1[/b]
Na wynagrodzenie pana Adama składają się: pensja podstawowa 3320 zł, premia miesięczna w wysokości 20 proc. tej pierwszej, dodatek stażowy na poziomie 5 proc. pensji podstawowej, prowizje od sprzedaży 0,2 proc. obrotu działu i czasami nagrody. W październiku 2009 r. przepracuje trzy dobowe godziny nadliczbowe.
Do podstawy wymiaru normalnego wynagrodzenia należnego za te nadgodziny wliczamy:
– pensję podstawową 3320 zł
– premię miesięczną 664 zł
– dodatek stażowy 166 zł
Podstawa ta wynosi zatem 4150 zł. Pomijamy natomiast prowizje i nagrody jako świadczenia niemające charakteru stałych. Nie znaczy to jednak, że pan Adam w ogóle ich nie uzyska; wręcz przeciwnie – dostanie je w przyjętych w firmie terminach wypłaty. Nie wchodzą one jednak w skład normalnego wynagrodzenia z tytułu nadgodzin, bo znacznie by zawyżyły jego wartość godzinową.[/ramka]
[srodtytul]Dzielnikiem jest nominalny czas pracy[/srodtytul]
Inny problem to: przez co dzielimy podstawę wymiaru normalnego wynagrodzenia dla pracowników gratyfikowanych według składników pensji w stałych stawkach miesięcznych. Są dwie wersje postępowania. Podstawę tę dzielimy przez
- tzw. nominał czasu pracy, czyli liczbę godzin przypadających do przepracowania w miesiącu wystąpienia nadgodzin ustaloną tylko na podstawie art. 130 § 1 i 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3AE8E6B4C66B4F70F87CDAAF1D167506?id=76037]kodeksu pracy[/link] bądź dla zatrudnionych w ruchu ciągłym na podstawie art. 138 § 3 k.p., a więc bez obniżania o usprawiedliwione nieobecności, lub
- godziny przypadające do przepracowania według harmonogramu podwładnego, które w ponadmiesięcznych okresach rozliczeniowych mogą się różnić od nominału czasu pracy.
W żadnym razie dzielnika nie stanowią godziny faktycznie przepracowane przez zatrudnionego w miesiącu wystąpienia godzin nadliczbowych. Przez nie dzielimy niekiedy zmienne składniki poborów.
Za prawidłowe stanowisko należy uznać pierwsze, opowiadające się za dzieleniem podstawy wymiaru normalnego wynagrodzenia za nadgodziny przez nominał czasu pracy danego miesiąca. Obierając drugą interpretację, pracodawcy mogliby manipulować rozkładami czasu pracy, aby podwładnemu zapłacić jak najmniej. Prowadziłoby to w konsekwencji do nieuzasadnionego zróżnicowania poborów pracowników pozostających w takiej samej sytuacji.
[ramka][b]Przykład 2[/b]
Normalne wynagrodzenie należne panu Adamowi za trzy nadliczbówki wypracowane w październiku 2009 r. liczymy następująco:
- dzielimy podstawę wymiaru uzyskaną w przykładzie 1, czyli 4150 zł przez nominał czasu pracy października br. (176 godzin)
4150 zł : 176 godzin = 23,58 zł
- uzyskaną stawkę godzinową mnożymy przez liczbę nadgodzin
23,58 zł x 3 nadgodziny = 70,74 zł
Normalne wynagrodzenie za trzy nadliczbówki w październiku br. to 70,74 zł.[/ramka]
[srodtytul]Przy ruchomych składnikach[/srodtytul]
Nie mniej wątpliwości budzi szacowanie normalnego wynagrodzenia za nadliczbówki dla podwładnych otrzymujących wyłącznie zmienne składniki wynagrodzenia, np. stawki akordowe lub prowizyjne. Dotyczy to głównie zatrudnionych na etatach szwaczek i przedstawicieli handlowych. SN nie zajął się tą kwestią w cytowanym orzeczeniu. Dlatego należy przyjąć, że takim pracownikom nie ustalamy normalnego wynagrodzenia z tytułu godzin nadliczbowych. Owo normalne wynagrodzenie stanowią dla nich pieniądze, jakie zarobili, pełniąc obowiązki podczas tych nadliczbówek.
[ramka][b]Przykład 3[/b]
Pani Lucyna jest szwaczką.
Zarabia 2 zł za uszycie sukienki. We wrześniu br. miała dwie godziny nadliczbowe, w trakcie których uszyła 30 sukienek. Przysługujące jej normalne wynagrodzenie za dwie nadgodziny to 60 zł (30 sukienek x 2 zł). [/ramka]
[ramka][b]Przykład 4[/b]
Pan Darek jest zatrudniony jako handlowiec w spółce sprzedającej zabawki. Jest wynagradzany tylko według stawki prowizyjnej wynoszącej 100 zł od umowy z klientem zawartej i opłaconej. We wrześniu 2009 r. przepracował cztery godziny nadliczbowe, podczas których podpisał trzy kontrakty z klientami. Z tytułu normalnego wynagrodzenia za te nadgodziny należy mu się 300 zł (3 umowy x 100 zł). [/ramka]
[ramka]Normalne wynagrodzenie za nadgodziny odzwierciedla te pobory pracownika, które dostaje on stale i systematycznie. Ustalamy je wyłącznie tym osobom, na których pensję składają się wyłącznie lub m.in. składniki w stałych stawkach miesięcznych, dzieląc podstawę jego wymiaru przez nominalne godziny pracy z miesiąca. Dla pozostałych podwładnych normalne wynagrodzenie z tego tytułu stanowią pieniądze, jakie zarobili za pracę podczas godzin nadliczbowych.[/ramka]