[b]Tak.[/b] Pod warunkiem, oczywiście, że angażują więcej niż 50 pracowników. Taki limit wyznacza bowiem [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=72892]ustawa z 16 grudnia 1994 r. o negocjacyjnym systemie kształtowania przyrostu przeciętnych wynagrodzeń u przedsiębiorców (DzU z 2005 r. nr 1, poz. 2 ze zm.)[/link]. Nakazuje ona podmiotom gospodarki narodowej o przynajmniej takiej licznie pracowników ustalenie na początku roku ze związkiem lub związkami zawodowymi wskaźnika średnich podwyżek w firmie.

[b]Oficjalny maksymalny wskaźnik na 2009 r., ogłoszony w grudniu poprzedniego, wynosi 8 proc.[/b] ([link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=291199]DzU z 2008 r. nr 213, poz. 1339[/link]). Nie znaczy to, że trzeba przyjąć realny wskaźnik podwyżek. Równie dobrze może on wynieść zero proc.

Ustawie z 16 grudnia 1994 r. podlegają przedsiębiorcy prowadzący działalność gospodarczą i mający ponad 50 pracowników. Spółdzielnia mieszkaniowa jest natomiast dobrowolnym zrzeszeniem osób o zmiennym składzie i zmiennym funduszu udziałowym, które w interesie swoich członków prowadzi wspólną działalność gospodarczą. Stanowi tak art. 1 § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=171204]prawa spółdzielczego (tekst jedn. DzU z 2003 r. nr 188, poz. 1848)[/link]. Skoro tak, to [b]musi ona negocjować ten wskaźnik, jeśli działa u niej co najmniej jedna zakładowa organizacja związkowa[/b].

Rozmowy strony powinny zacząć w styczniu, gdyż porozumienie w tej sprawie mają zawrzeć do końca lutego. Jeśli nie osiągną kompromisu, decyzję podejmuje do 10 marca sam pracodawca.