Rząd przygotowuje nowe rozporządzenie w sprawie uprawnień szczególnych przysługujących niektórym kategoriom członków służby cywilnej. Przepisy określają nowe zasady (wejdą w życie 1 stycznia 2008 r.) przyznawania wynagrodzeń prowizyjnych urzędnikom zajmującym się egzekucją zaległych podatków, składek na ubezpieczenia społeczne itp.
Problem w tym, że przepisy przewidują wynagrodzenie prowizyjne tylko dla urzędników niższego szczebla i dla szefa działu. Poprzednie rozporządzenie, tak jak i to, nie przyznawało takiego wynagrodzenia komisarzom skarbowym, choć przecież oni też wykonują czynności egzekucyjne. Związkowcy od lat zabiegają o przyznanie im prawa do wynagrodzenia prowizyjnego, ciągle jednak bezskutecznie.Dlatego doświadczeni pracownicy rezygnują z awansu. Bo komisarze i starsi komisarze skarbowi są zdaniem związkowców w oczywisty sposób dyskryminowani finansowo. Ta praca wymaga dużego doświadczenia zawodowego i wiedzy. Ciągle jednak osoby, od których zależy wysokość wpływów do budżetu państwa, może zarobić mniej niż np. dopiero co przyjęty do pracy referent.
Duże kontrowersje budzi także utrzymanie w rozporządzeniu prawa do prowizji dla komornika skarbowego. Jako kierownik działu egzekucyjnego kieruje on pracą podległych pracowników i rozdziela między nich pracę. Może się jednak okazać, że bardziej będzie zainteresowany pobieraniem prowizji niż nadzorem nad pracownikami. On pierwszy bowiem ma dostęp do tytułów wykonawczych, jakie trafiają do egzekucji. Ściągalność niektórych, a co za tym idzie także należna z tego tytułu prowizja, jest wysoka. Związkowcy od momentu wprowadzenia tych prowizji postulują zmianę przepisu. Dotychczas wzbudził tak wielkie kontrowersje interpretacyjne, że komornicy skarbowi najczęściej sami rezygnują z takiego wynagrodzenia, by nie narazić się na zarzut korupcji i postępowanie dyscyplinarne.Rada Sekcji Krajowej NSZZ „Solidarność” Pracowników Skarbowych proponuje więc, by wynagrodzenie szefów działu egzekucji zależało od wyników pracy urzędników, których nadzorują. Mieliby otrzymywać 0,5 proc. ściągniętych przez podległych urzędników kwot.
Złe nowiny także dla urzędników zatrudnionych w urzędach morskich (pracujący na morzu), Urzędzie Regulacji Energetyki, a także w Głównym Urzędzie Nadzoru Budowlanego oraz w wojewódzkich i powiatowych oddziałach nadzoru. Rozporządzenie odbierze im dopiero co odzyskane prawo do dodatków za pracę w szczególnych warunkach. Zdaniem projektodawców wraz ze zmianami w ustawie o służbie cywilnej, jakie wchodzą w życie 1 stycznia 2008 r., na podstawie art. 55 wynagrodzenie urzędnika służby cywilnej będzie się składało m.in. z dodatku specjalnego wynikającego ze specyfiki i charakteru wykonywanych zadań. Po pozostawieniu dotychczasowej regulacji bez zmian mogliby otrzymywać dwa dodatki z tego samego tytułu. – Trudno zgodzić się z taką zmianą, ponieważ zatrudnieni w tych urzędach pracują w trudnych warunkach, porównywalnych z innymi grupami korpusu służby cywilnej. A przecież urzędnicy w urzędach górniczych zachowali swoje uprawnienia do tych dodatków – mówi Marcin Sokalski z OPZZ.
Nawał pracy jest tak ogromny, że urzędnicy egzekucji nie dają sobie z nim rady. Żadna inna komórka urzędu skarbowego nie wykonuje tylu dodatkowych zadań na rzecz podmiotów zewnętrznych. Ściąganie zaległych podatków to tylko niewielka część naszych zajęć. Zajmujemy się głównie ściąganiem należności ZUS, mandatów wystawionych przez policję, a od października przyszłego roku także alimentów. W większości wypadków są to bardzo trudne sprawy i często nie udaje się wyegzekwować należności. Od lat nie dostajemy nowych etatów ani środków na usprawnienie egzekucji. Nowe przepisy, co prawda, nie zmniejszają naszych dochodów, ale mogą spowodować, że nikt nie będzie chciał pracować w tak trudnych warunkach. Obawiam się, że może to spowodować niewydolność egzekucji skarbowej.
masz pytanie, wyślij e-mail do autora