Skierowanie sprawy na tak wysoki szczebel może oznaczać, że spór budzący wielkie emocje – nie tylko wśród firm budowlanych – zostanie jednoznacznie i skutecznie rozstrzygnięty. Podczas piątkowej rozprawy przewodniczący składu orzekającego sędzia Ryszard Pęk stwierdził, że ustawowa definicja robót na rzecz ochrony środowiska morskiego budzi poważne wątpliwości prawne.
Spór w tym przypadku toczy z fiskusem firma Strabag, ale podobne sprawy dotyczą wielu innych przedsiębiorstw. Chodzi o stawkę VAT na usługi zmierzające do ochrony piaszczystego – i przez to nietrwałego – brzegu Bałtyku przed rozmywaniem. Ustawa o VAT przewiduje w art. 83 ust. 1 pkt 11 zerową stawkę m.in. na „usługi związane z ochroną środowiska morskiego", nie definiując tego pojęcia. Przez wiele lat władze skarbowe nie kwestionowały tej stawki. Jednak ostatnio uznały, że budowa falochronów i innych umocnień brzegu nie jest związana ze „środowiskiem morskim", lecz jedynie z brzegiem. Zażądały zapłaty VAT według podstawowej stawki.