Rz: Obowiązujące od 1 stycznia przepisy o VAT mogą utrudnić życie wielu podatnikom, na przykład z branży budowlanej. System odwrotnego obciążenia może dla nich oznaczać, że będą zmuszeni do półrocznego czekania na zwroty podatku z urzędu skarbowego. Czy można tego uniknąć?
Tomasz Grunwald: To niekoniecznie tak musi wyglądać. Jeśli firma budowlana sama świadczy usługi, to nawet przy odwróconym obciążeniu też występuje VAT naliczony i należny, które co do zasady się neutralizują. O zwrocie można mówić np. w przypadkach, gdy firma budowlana ma dużo zakupów, w tym usługi od podwykonawców, a nie wykazuje żadnej sprzedaży lub niewielką. Nie sądzę, aby w praktyce był z tym duży problem.