Kolejny sąd kwestionuje stanowisko organów podatkowych w sprawie rozliczenia VAT od usług turystycznych, opodatkowanych według szczególnej procedury VAT marża. WSA w Warszawie uchylił 26 października (III SA/Wa 2345/15) interpretację dotyczącą konieczności prognozowania marży. Spór szedł o obowiązek zapłaty podatku od zaliczek pobieranych przez biura podróży jeszcze przed wykonaniem usługi, np. wycieczki zagranicznej.

– Według fiskusa firma turystyczna powinna ustalić marżę od zaliczki i zapłacić od niej VAT. Biura podróży nie mają jednak takiej możliwości, co wynika ze specyfiki tej branży. Rozliczenie tych firm to prawdziwe wyzwanie dla księgowych – mówi Agata Malicka, współwłaścicielka biura rachunkowego.

Wróżenie z fusów

Wyjaśnia, że wysokość marży jest znana dopiero po wykonaniu usługi. Wcześniej trudno określić m.in. dokładną liczbę uczestników, osób korzystających z promocji i ofert last minute, dodatkowe wycieczki oraz kursy walut. Często biuro otrzymuje też rabaty już po zakończeniu wycieczki.

W chwili pobrania zaliczki organizator turystyki nie może określić, jakie będą koszty usług składających się na daną imprezę oraz czy będą to usługi własne (opodatkowane na zasadach ogólnych) czy też usługi obce, uwzględniane przy wyliczeniu marży.

Tymczasem jeśli wysokość marży szacowana w dniu pobrania zaliczki, różni się od jej rzeczywistej wartości, to biuro podróży musi skorygować rozliczenie VAT. Gdyby zaś szacowana pierwotnie marża okazała się niższa od faktycznie zrealizowanej, to biuro powinno zapłacić odsetki od zaległości podatkowej.

WSA w Warszawie wskazał, iż stanowisko ministra finansów nie znajduje uzasadnienia w przepisach prawa podatkowego, gdyż instytucja szacunku stosowana jest wyłącznie w określonych przypadkach. Brak możliwości ustalenia podstawy opodatkowania (marży) na moment otrzymania zaliczki (przedpłaty) wyklucza zatem możliwość jej opodatkowania.

Sąd stwierdził także, że nie ma potrzeby skierowania w tej sprawie pytań prejudycjalnych do Trybunału Sprawiedliwości UE. Uznał bowiem, że stanowisko sądu znajduje pośrednio oparcie w orzeczeniu Trybunału (C-189/11) w sprawie wytoczonej przez Komisję Europejską przeciw Hiszpanii. Wcześniej podobne stanowisko warszawski sąd wyraził w wyroku z 12 maja 2016 r. (III SA/Wa 1767/15). Podobne wyroki zapadły też m.in. w Opolu (I SA/Op 607/14) i w Krakowie (I SA/Kr 1472/14).

Fiskus sam nie wie

Kształtująca się w tej sprawie linia orzecznicza nie wpływa jednak na zmianę stanowiska organów podatkowych. Fiskus wciąż domaga się szacowania marży od zaliczek.

Sytuacji nie ułatwia fakt, że nawet organy podatkowe nie są pewne, jak ustalić wysokość marży, i wydają rozbieżne interpretacje. Przykładowo Izba Skarbowa w Katowicach uznała, że podatnik powinien posiadać stosowną dokumentację, np. umowy zawarte z hotelami, przewoźnikami, ponieważ koszty uwzględniane przy wyliczeniu ceny i marży muszą mieć uzasadnienie (interpretacja nr IBPP1/443-588/14/AW).

Z kolei Izba Skarbowa w Warszawie uznała (IPPP2/443-106/14-2/BH), że podatnik może założyć, jaką marżę chce nałożyć, lub też wziąć pod uwagę marżę, którą zwykle stosuje przy wykonywaniu podobnych usług.

Opinia:

Jerzy Kuprianowicz, doradca podatkowy, prowadzi kancelarię JKDP

Sprzeczne interpretacje podatkowe przekładają się na niejednolitą praktykę biur podróży w rozliczaniu VAT. Część z nich płaci VAT na podstawie szacowanej marży. Niektóre jednak nie płacą VAT od zaliczek i narażają się na ryzyko zapłaty odsetek. Co ciekawe, organy podatkowe unikają przeprowadzania kontroli w firmach z branży turystycznej. Być może wynika to z faktu, że aby zweryfikować prawidłowość rozliczeń, musiałyby same wykonać skomplikowane obliczenia. Właściwym krokiem byłoby skierowanie przez sąd pytania prejudycjalnego do Trybunału Sprawiedliwości UE. Problem opodatkowania zaliczek pobieranych przez biura podróży dotyczy bowiem nie tylko Polski, ale też innych krajów UE.