Tak uznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie. w wyroku z 24 sierpnia 2016 r. (III SA/Wa 1594/15).

Jeżeli podatnik zaczyna wykorzystywać samochód przeznaczony wyłącznie do celów działalności gospodarczej również do celów prywatnych (swoich lub pracowników), to powinien skorygować odliczenia VAT i obniżyć odliczony podatek ze 100 proc. do 50 proc. Zasada ta została wprost wskazana w art. 90b ustawy o VAT. Organy podatkowe utrzymywały, że tę zasadę powinno się stosować również do części i akcesoriów samochodowych oraz materiałów eksploatacyjnych (np. olejów). Zdaniem władz skarbowych, jeżeli podatnik, który handluje częściami samochodowymi lub prowadzi warsztat samochodowy, wykorzysta części z własnego magazynu do napraw własnych samochodów przeznaczonych do użytku mieszanego, to powinien obniżyć o połowę VAT odliczony z faktur dokumentujących zakup tych towarów. Stanowisko organów podatkowych zostało jednak zakwestionowane przez WSA w Warszawie.

Towary do dalszej odsprzedaży

Sprawa dotyczyła importera samochodów. Importer nabywał części i akcesoria samochodowe oraz materiały eksploatacyjne. Nabyte materiały traktował jako towary handlowe przeznaczone dla dalszej odsprzedaży warsztatom serwisowym oraz klientom detalicznym w jego autoryzowanym serwisie. Odliczał więc 100 proc. VAT wynikającego z faktur dokumentujących te zakupy. W niektórych przypadkach części, akcesoria i materiały były przeznaczane do naprawy i utrzymania jego własnych samochodów. Często dotyczyło to samochodów wykorzystywanych przez pracowników jako samochody służbowe, które importer traktował jako przeznaczone do użytku mieszanego i od których odliczał 50 proc. VAT.

Fiskus miał inne zdanie...

W interpretacji z 6 lutego 2015 r. Izba Skarbowa w Warszawie (IPPP3/443-1117/14-2/IG) wskazała, że choć w chwili nabycia części i akcesoriów importerowi przysługuje prawo do odliczenia 100 proc. kwoty VAT, to jednak w chwili przeznaczenia ich do napraw samochodów służbowych importer powinien skorygować odliczony podatek do 50 proc.

...ale sąd zgodził się z podatnikiem

WSA w Warszawie uchylił interpretację izby skarbowej. Sąd stwierdził, że brak jest podstaw do zobowiązywania podatników, którzy wykorzystują nabyte wcześniej towary handlowe we własnych samochodach służbowych, nawet tych używanych do celów prywatnych, do korygowania odliczenia VAT naliczonego w związku z nabyciem takich części i akcesoriów. W ustnym uzasadnieniu sąd stwierdził, że przepisy, na które powoływała się izba skarbowa – art. 86 ust. 1 i 4 ustawy o VAT – nie mówią nic o możliwości korekty odliczenia podatku po zmianie przeznaczenia towarów związanych z pojazdami samochodowymi. Sąd zauważył, że jedynym przepisem, który przewiduje możliwość korekty dotyczącej wydatków związanych z pojazdami samochodowymi, jest art. 90b ustawy o VAT. Przepis ten odnosi jednak wyłącznie do zmiany sposobu użytkowania samochodów i w ogóle nie dotyczy towarów innych niż samochody. Dlatego nie można tego przepisu stosować również do części zamiennych i akcesoriów. W efekcie, z ustawy o VAT wynika, że wykorzystanie w samochodach służbowych części i akcesoriów, które zostały nabyte wcześniej jako towary handlowe, nie wiąże się z obowiązkiem obniżenia odliczenia VAT.

Organy „uzupełniają" przepisy

Wyrok WSA jest pierwszym orzeczeniem, które podważa konsekwentną linię interpretacyjną izb skarbowych w tym zakresie. Uchylona interpretacja nie była pierwszą, w której organy podatkowe utrzymywały, że zmiana przeznaczenia części samochodowej powoduje utratę prawa odliczenia VAT w 100 proc. (zob. m.in. interpretacje Izby Skarbowej w Warszawie z 30 grudnia 2014 r., IPPP1/443-1277/14-2/BS i z 30 września 2014 r., IPPP2/443-650/14-2/KBr).

Niestety, opisana sprawa jest częścią praktyki organów podatkowych, które „uzupełniają" przepisy ustawy o VAT i nakładają na przedsiębiorców korzystających z samochodów służbowych dodatkowe obowiązki i ograniczenia w zakresie prawa do odliczenia 100 proc. podatku. Typowym przykładem jest opisywany w wielu interpretacjach obowiązek prowadzenia stałego i bieżącego nadzoru nad samochodami, od których podatnik odliczył 100 proc. VAT. Izby skarbowe utrzymują, że podatnik musi wykluczyć nawet potencjalną możliwość użycia samochodu w celach prywatnych. Obowiązek ten nie został przewidziany w przepisach ustawy, a stanowisko władz skarbowych jest systematycznie kwestionowane w orzeczeniach sądów administracyjnych. Sądy słusznie zauważają, że prowadzenie stałego nadzoru nad tym, jak samochód jest wykorzystywany przez pracownika, jest niemożliwe nawet przy zastosowaniu najnowszych narzędzi informatycznych. Tak orzekły np. WSA w Krakowie w wyroku z 20 stycznia 2015 r. (I SA/Kr 1834/14) i WSA we Wrocławiu w wyroku z 10 marca 2015 r. (I SA/Wr 35/15).

Ograniczenia muszą być interpretowane ściśle

Organom podatkowym trudno będzie bronić swojego stanowiska. Zgodnie z zasadami prawa europejskiego ograniczenia odliczenia VAT są wyjątkiem od reguły, czyli pełnego prawa do odliczenia VAT. Państwa członkowskie mogą tylko w ograniczonym zakresie wprowadzać ograniczenia w prawie do odliczenia, a organy podatkowe nie mogą dowolnie nakładać dodatkowych obowiązków i ograniczeń. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej podkreślił w wielu wyrokach, że wszelkie już wprowadzone ograniczenia muszą być interpretowane ściśle. Organy podatkowe mogą stosować tylko te, które są wprost przewidziane w przepisach prawa. Jeżeli ograniczenie w prawie do odliczenia VAT nie zostało wprost przewidziane w ustawie, to nie można go stosować. Trybunał kwestionował już praktyki polskich organów podatkowych w tym zakresie np. w wyroku z 30 września 2010 r. w sprawie C-395/09 Oasis East sp. z o.o. przeciwko Ministrowi Finansów.

Na zmianę praktyki trzeba poczekać

Można spodziewać się kolejnych orzeczeń uchylających interpretacje podatkowe dotyczące odliczenia VAT od wydatków związanych z pojazdami samochodowymi. Mimo to opisany wyrok nie zmieni od razu praktyki organów podatkowych. Przeciwnie, dotychczasowa historia sporów dotyczących odliczenia VAT od samochodów pokazuje, że zmiana praktyki organów podatkowych jest z reguły wynikiem wielu ich porażek przed Naczelnym Sądem Administracyjnym. Wprowadzone w 2014 r. przepisy dotyczące odliczenia VAT od wydatków związanych z samochodami będą więc jeszcze przez wiele lat przedmiotem sporów nawet w oczywistych, wydawałoby się, sprawach.

podstawa prawna: art. 90b ustawy z 11 marca 2004 r. o podatku od towarów i usług (tekst jedn. DzU z 2016 r. poz. 710 ze zm.)

Zdaniem autora

Trzeba zadbać o dokumentację związaną z nabyciem części i akcesoriów

Rafał Bartosik, radca prawny w kancelarii Czarnik i Wspólnicy, która reprezentowała podatnika w opisywanej sprawie

Należy zgodzić się ze stanowiskiem WSA w Warszawie. Nie znamy jeszcze pisemnego uzasadnienia wyroku, jednak już teraz musimy pamiętać, że jego teza nie znajdzie zastosowania do każdego użycia części przez podatnika nabywającego je w ramach swojej działalności. Podatnik musi faktycznie być w stanie wykazać, że nabycie części, akcesoriów lub materiałów eksploatacyjnych nastąpiło w związku z prowadzoną działalnością. Zasada odliczenia 100 proc. VAT odnosi się do tych towarów, które faktycznie zostały zakupione w celu ich dalszej odsprzedaży lub w celu wykorzystania w samochodach, przy których nabyciu podatnik mógł odliczyć 100 proc. VAT. Jeżeli z dokumentów podatnika będzie wynikać, że część została zakupiona do konkretnego samochodu użytkowanego w celu mieszanym, to organ podatkowy na pewno zakwestionuje pełne odliczenie podatku.