Omijanie przepisów podatkowych powinno być precyzyjnie zdefiniowane – do takiego wniosku doszedł resort po krytyce, która spadła na projekt ordynacji podatkowej. Cytowany przez PAP wiceminister Janusz Cichoń zapowiedział, że propozycja brzmienia tzw. klauzuli obejścia prawa będzie w ciągu najbliższych dwóch tygodni zmieniona.

– Chodzi o doprecyzowanie pojęcia „znaczna korzyść", które znalazło się w zaproponowanym przez nas przepisie. Pod uwagę brane są różne rozwiązania, rozważamy m.in. kwotowe określenie tego progu – zapowiedział Cichoń.

Krytyczne opinie w tej sprawie zgłosiły resortowi finansów m.in. Konfederacja Lewiatan i Rządowe Centrum Legislacji. To w opinii Lewiatana padła propozycja, by określić próg kwoty podatku narażonego na uszczuplenie na 330 tys. zł. Z kolei według Ministerstwa Gospodarki za znaczną korzyść należy uważać zaniżenie należnego podatku o 25 proc.

Pytani przez „Rz" eksperci też potwierdzają potrzebę wyraźniejszego sformułowania korzyści odnoszonych przez podatnika. Jednak Maciej Guzek, doradca podatkowy z Deloitte, nie jest entuzjastą kwotowego określenia progu. – W wypadku większej skali działalności 330 tys. zł nie może uchodzić za znaczną korzyść, i to nie tylko w wypadku rynkowych gigantów. Kwota taka nie będzie znaczna nawet dla przedsiębiorcy średniego, a przecież MF deklaruje, że klauzula nie ma dotykać firm z sektora małych i średnich – zauważa Guzek.

Z kolei Joanna Kanicka-Ziółkowska, doradca podatkowy i partner zarządzający w Independent Tax Advisers, przestrzega przed sztywnym kwotowym określeniem ze względu na inflację. – Trzeba precyzyjnie zdefiniować korzyść podatkową, która powinna być rozumiana jako różnica między efektem standardowego działania podatnika wynikającym z powszechnie obowiązujących przepisów a właśnie wykorzystaną „czynnością", która miała służyć temu obejściu – uważa ekspertka.

etap legislacyjny: uzgodnienia międzyresortowe