Jeśli sprzedawca nie zachowuje się jak profesjonalny handlowiec, nie można uznać, że jest podatnikiem VAT. Tak wynika z wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Gorzowie Wielkopolskim.

Mężczyzna kupił grunt rolny od Skarbu Państwa. Prowadził na nim działalność rolniczą. Na działce postawił budynki gospodarcze, w tym do hodowli lisów. Innych dochodów z tytułu posiadania tej nieruchomości nie osiągał.

Działalność rolnicza nie przynosiła oczekiwanych zysków, dlatego postanowił grunt sprzedać. Ponieważ teren nie był objęty planem zagospodarowania przestrzennego, właściciel złożył stosowny wniosek do rady miejskiej. Ta uchwaliła miejscowy plan zagospodarowania, w którym tereny zostały przeznaczone pod zabudowę mieszkaniową, wody powierzchniowe i infrastrukturę techniczną. Ponadto burmistrz orzekł o podziale ich na 38 działek. Przy czym w rejestrze gruntów teren wciąż widniał jako rolny.

Mężczyzna sprzedał 16 działek. Nie zarejestrował się jako podatnik VAT i nie odprowadzał podatku od sprzedaży. Złożył jednak wniosek o wydanie interpretacji. Zaznaczył w nim, że w celu znalezienia nabywców zawarł umowę pośrednictwa z biurem nieruchomości, ofertę sprzedaży zamieścił również w internecie. W jego opinii jest to jednak normalne działanie w celu znalezienia klientów i uzyskania dobrej ceny. Większość sprzedawców tak postępuje. Nie oznacza to jednak od razu, że stają się podatnikami VAT.

Osoby, które zawodowo zajmują się handlem działkami, są podatnikami VAT

Fiskus miał w tej sprawie inne zdanie. Podkreślił, że przedstawione okoliczności świadczą o tym, iż sprzedawca zachowywał się jak podmiot profesjonalnie zajmujący się obrotem nieruchomościami. Podejmowane przez niego działania nie są zwykłym zarządem majątkiem prywatnym, a transakcji nie można uznać za czynność związaną ze zwykłym wykonywaniem prawa własności.

Sąd stanął jednak po stronie sprzedawcy. Podkreślił, że samo wystąpienie z wnioskiem o uchwalenie dla terenu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego nie decyduje jeszcze o zawodowym charakterze działalności.

Przesądza bowiem o tym wiele innych okoliczności, które powodują, że aktywność sprzedawcy jest porównywalna z działaniami podmiotów zajmujących się profesjonalnie tego rodzaju obrotem. Może to być np. uzbrojenie terenu, wydzielenie dróg wewnętrznych oraz czynności marketingowe wykraczające poza zwykłe formy ogłoszenia. W tej sprawie takie działania nie zostały podjęte. Ważne jest też to, że mężczyzna nabył grunty w celu prowadzenia gospodarstwa rolnego (co też robił przez 12 lat), a nie odsprzedaży.

Reasumując, całokształt okoliczności wskazuje, że sprzedawca nie prowadzi działalności gospodarczej i nie jest podatnikiem VAT.