Dzisiaj mija termin złożenia deklaracji VAT-7 za styczeń. Pierwszej po zmianach w przepisach. Eksperci nie mają wątpliwości: podczas obliczania podatku przedsiębiorców mogą spotkać niespodzianki.

– Sam wzór deklaracji się nie zmienił, kłopoty mogą jednak być z prawidłowym wyliczeniem zobowiązania – mówi Łukasz Jamróz, doradca podatkowy, menedżer w PwC. – Przede wszystkim firmy mogą być zaskoczone kumulacją podatku z grudniowych i styczniowych transakcji. Załóżmy, że przedsiębiorca sprzedał towary 31 grudnia i 31 stycznia. Faktury wystawił po trzech dniach. W rozliczeniu za styczeń musi wykazać VAT należny od obu transakcji – wyjaśnia.

Obowiązek podatkowy

Od 1 stycznia o powstaniu obowiązku podatkowego nie przesądza już wystawienie faktury. Decydująca jest chwila sprzedaży bądź wykonania usługi. Firmy straciły więc możliwość odroczenia terminu wykazania podatku należnego poprzez późniejsze wystawienie faktury, co zdarzało się często w wypadku transakcji na koniec miesiąca.

Janusz Menkina, właściciel biura rachunkowego, przypomina, że obecnie udokumentować transakcję fakturą można do 15. dnia miesiąca następującego po tym, w którym ją przeprowadzono. Powoduje to, że częściej niż poprzednio (było siedem dni na wystawienie faktury) przedsiębiorca jest zmuszany do odprowadzania podatku należnego jeszcze przed odliczeniem naliczonego.

Kiedy odliczenie

– Jeśli firma kupiła towary 15 grudnia, dostała na nie fakturę 22 grudnia i sprzedała je 23 grudnia, to rozliczyła VAT należny i naliczony w tej samej deklaracji – tłumaczy Menkina. – Teraz sprzedawca może wystawić fakturę w następnym miesiącu i wtedy dopiero nabywca ma prawo skorzystać z odliczenia. Jeśli więc kupił towar 15 stycznia, sprzedał 23 stycznia, ale fakturę zakupową dostał dopiero 15 lutego, VAT należny musi wykazać już w deklaracji za styczeń, a naliczony odliczy dopiero w deklaracji za luty.

Łukasz Jamróz zwraca uwagę na transakcje na przełomie stycznia i lutego. – Teraz trzeba przede wszystkim wiedzieć, kiedy umowa została sfinalizowana – wyjaśnia. – Przykładowo, sklep internetowy wysłał towar pod koniec stycznia, ale dotarł on do klienta dopiero na początku lutego. Kiedy powstanie obowiązek podatkowy? Z reguły dopiero w lutym, wtedy bowiem nabywca mógł rozporządzać towarem jak właściciel. Dużo zależy jednak od ustaleń między stronami umowy – przestrzega ekspert.

O tym, że czasem obowiązek podatkowy może powstać już w chwili wydania towaru z magazynu i przekazania go przewoźnikowi, świadczy m.in. interpretacja Izby Skarbowej w Warszawie (nr IPPP1/443-1035/13-2/MP, opisaliśmy ją w „Rz" z 7 lutego).

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Paweł ?Fałkowski, doradca podatkowy ?z kancelarii FL Tax

Podczas wypełniania pierwszej deklaracji po zmianach duże kłopoty może sprawić ustalenie, czy przedsiębiorca ma prawo do odliczenia podatku naliczonego. Poprzednio nabywał je wtedy, kiedy dostał fakturę. Teraz musi przede wszystkim sprawdzić, kiedy doszło do sprzedaży albo wykonania usługi. W tym momencie powstaje obowiązek podatkowy u sprzedawcy i wtedy nabywca może skorzystać z odliczenia. Sama faktura nie wystarczy, bo przecież może się zdarzyć, że kurier z towarem dotarł z kilkudniowym opóźnieniem (zamiast w styczniu przyjechał w lutym). Oczywiście faktura też jest potrzebna, bez niej bowiem nabywca nie odliczy VAT. Jeśli więc towar dostał w styczniu, a fakturę w lutym, to wolno mu wykazać VAT naliczony dopiero w deklaracji za luty.