Rz: Za 2 dni, 20 lutego minie termin na zgłoszenie urzędowi skarbowemu chęci płacenia zaliczek na podatek dochodowy w uproszczonej formie. Jakie zalety ma takie rozwiązanie?
Zbigniew Maciej Szymik:
Przede wszystkim jest to dobry sposób optymalizacji rozliczeń w sytuacji obowiązujących od roku przepisów, nakazujących przedsiębiorcom korektę kosztów ?z powodu niezapłaconych faktur. Korekty te są prawdziwą zmorą dla wielu podatników, a płacenie zaliczek ?w formie uproszczonej ?w praktyce znacznie eliminuje ten problem. Przez cały rok co miesiąc po prostu płaci się 1/12 podatku należnego za przedostatni rok (w roku 2014 za rok 2012), a korekty z racji niezapłaconych faktur dokonuje się tylko raz w roku, przy okazji rocznego rozliczenia. Płacenie uśrednionych zaliczek może też pozwolić na zaoszczędzenie dodatkowych pieniędzy. Jeśli przedsiębiorca rozlicza się z fiskusem ?w ten sposób, a osiąga dochód, przy którym zaliczka wyliczona według zwykłych zasad byłaby wyższa, to może taką nadwyżkę co miesiąc wyliczyć i umieścić np. na lokacie bankowej. W ten sposób, jeśli w rozliczeniu rocznym zajdzie konieczność wyrównania należnego podatku, to podatnik nie tylko będzie miał z czego zapłacić, ale też zarobi na tym, że pieniądze pracują dla niego, a nie leżą na koncie dla fiskusa. Trzeba zauważyć, że ta forma jest dostępna dla wszystkich podatników, ?nie tylko tych małych.
Jednak gdy dochody przedsiębiorcy są niższe, niż w poprzednim roku, to takie rozwiązanie może nie być optymalne, bo może mu nie wystarczyć pieniędzy na zaliczki.
To prawda. Dlatego decyzja ?o przejściu na uproszczone zaliczki wiąże się z pewnym ryzykiem. Do tego trzeba jeszcze dodać, że zgłaszając władzom skarbowym taki sposób rozliczeń, podatnik ?w pewien sposób zwraca na siebie ich uwagę. Wtedy wystarczy, że raz nie zapłaci zaliczki i może się spotkać nawet z karą za nieterminowe płacenie podatku. W orzecznictwie sądowym ostatnio pojawił się pogląd, że nawet jednokrotne niezapłacenie podatku może być uznane za uporczywe uchylanie się od zapłaty zobowiązań. Przy tych zastrzeżeniach trzeba jednak pamiętać, że płacenie uproszczonych zaliczek tak czy inaczej oszczędza czas podatnika, a ten też ma swoją wartość.
Oprócz systemu uproszczonych zaliczek miesięcznych, do ?20 lutego można też zgłosić składanie deklaracji kwartalnych na podatek dochodowy. Co w praktyce daje takie rozwiązanie?
Jest ono dostępne tylko dla małych podatników, czyli takich, których przychody ?za poprzedni rok podatkowy nie przekroczyły 1,2 mln euro. Choć tu nie ma mowy ?o uśrednieniu zaliczek, taki system też ma swoje zalety. Przede wszystkim, pieniądze na zaliczki są dłużej ?w dyspozycji podatnika, ?niż przy standardowych comiesięcznych rozliczeniach. Także z punktu widzenia obowiązkowej korekty kosztów jest to dobre rozwiązanie – korekty robi się wówczas raz na 3 miesiące, a nie raz na miesiąc.
—rozmawiał Paweł Rochowicz