Naczelny Sąd Administracyjny odmówił prawa do odliczenia VAT z faktur wystawionych przez podstawioną firmę.

Podatnik prowadził działalność w zakresie handlu obuwiem. Fiskus poddał analizie zdarzenia gospodarcze stwierdzone fakturami VAT wystawionymi na jego rzecz przez jego największego kontrahenta w 2005 r. Urzędnicy odkryli, że kontrahent ten nie prowadził działalności gospodarczej w takich rozmiarach, na jakie wskazują złożone przez niego deklaracje VAT-7 oraz zeznanie o wysokości osiągniętego dochodu. W ich opinii on sam nie dokonywał sprzedaży obuwia i innych artykułów na rzecz podatnika. Okazało się, że kontrahent tylko firmował działalność innej osoby, która miała być cichym wspólnikiem.

Faktura, która nie odzwierciedla realnej transakcji, nie daje prawa do odliczenia

W ocenie fiskusa przedsiębiorca miał świadomość, że faktury wystawiane mu przez firmę kontrahenta są nierzetelne. W konsekwencji urzędnicy uznali, że podatnikowi nie przysługuje prawo do odliczenia.

Przedsiębiorca nie zgadzał się z argumentacją fiskusa. Powołując się na orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE), wskazywał, że nawet gdyby dostawy udokumentowane spornymi fakturami były faktycznie realizowane przez inną osobę, to nadal nie ma podstaw, żeby obciążyć go odpowiedzialnością za nieprawidłowości, których dopuścił się jego oficjalny kontrahent. W jego ocenie organ nie udowodnił w żaden sposób, że w 2005 r. miał on wiedzę o nieprawidłowościach w postępowaniu kontrahenta lub że mógł tę wiedzę uzyskać.

Sprawa trafiła na wokandę i Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie uwzględnił skargę podatnika. Głównym powodem było uwzględnienie zarzutu przedawnienia w stosunku do zobowiązań od stycznia do listopada 2005 r. Co do grudnia 2005 r. WSA powołał się na wyroki TSUE (sygn. C-80/11 i C-142/11). I uznał, że fiskus nie wykazał, iż skarżący wiedział lub mógł wiedzieć o udziale w oszustwie.

NSA (sygnatura akt: I FSK 1774/12) stwierdził jednak, że co do grudnia 2005 r. sąd pierwszej instancji popełnił błąd. Powołane na korzyść skarżącego wyroki TSUE dotyczyły innego stanu faktycznego. Jak tłumaczył Artur Mudrecki, sędzia NSA, w sprawie mamy do czynienia z firmanctwem. Faktura od firmanta nie daje prawa do odliczenia. Co więcej, podatnik mógł się z łatwością dowiedzieć, że jego kontrahent firmuje działalność innej osoby. W ocenie NSA nie można mówić o dobrej wierze, skoro skarżący wiedział, że faktyczny sprzedawca działa pod cudzą firmą ze względu na rozwód. Wyrok jest prawomocny.