Pożyczasz bez odsetek pieniądze własnej spółce? Skutki mogą być opłakane. Naczelny Sąd Administracyjny uznał, że w takiej sytuacji powstaje przychód z nieodpłatnego świadczenia. W spółce osobowej wykazują go wspólnicy, także ten, który udzielił jej pożyczki.

Przekonał się o tym udziałowiec spółki komandytowej, który złożył wniosek o interpretację. Zamierza udzielić jej nieoprocentowanej pożyczki i zapytał fiskusa, czy w części, w jakiej partycypuje w zyskach i stratach spółki, uzyska przychód tytułem nieodpłatnego świadczenia. Uważa, że świadczenie takie nie wystąpi, ponieważ w części przypadającej na jego udział w zysku pożycza pieniądze sam sobie.

W interpretacji stwierdzono jednak, że umowa pożyczki zostanie zawarta między odrębnymi podmiotami, to jest osobą fizyczną oraz spółką, która uzyska możliwość nieodpłatnego korzystania z cudzego kapitału. Nienaliczone odsetki będą więc przychodem wspólnika proporcjonalnie do jego prawa do udziału w zysku.

Spółka to odrębny podmiot

Podatnik wygrał w pierwszej instancji, ale NSA przyznał już rację skarbówce. Powołał się na kodeks spółek handlowych, z którego wynika, że spółka osobowa ma podmiotowość prawną, wyrażającą się w możliwości nabywania praw i zaciągania zobowiązań we własnym imieniu.

Dlatego też upatrywanie w umowie wspólnika ze spółką osobową kontraktowania z samym sobą jest nietrafne. Pomija bowiem prawną, korporacyjną i majątkową odrębność spółki osobowej od podmiotów posiadających w niej udziały.

Sąd przypomniał również, że przychodem z działalności gospodarczej jest wartość otrzymanych nieodpłatnych świadczeń. Skoro więc zaciągnięcie nieoprocentowanej pożyczki umożliwia nieodpłatne korzystanie z cudzego kapitału, stanowi nieodpłatne świadczenie będące przychodem spółki. W konsekwencji także przychodem (w odpowiedniej proporcji) jej wspólników, również tego, który udzielił pożyczki.

Tak wynika z art. 8 ust. 1 ustawy o PIT, który stanowi, że przychody z udziału w spółce nie będącej osobą prawną określa się proporcjonalnie do prawa wspólnika do udziału w zysku. Zdaniem NSA nie ma podstaw prawnych do wyłączenia wartości nieodpłatnego świadczenia z części przychodu przypadającego na wspólnika udzielającego pożyczki (sygn. II FSK 2980/12).

Milion złotych dla znajomego

To niepierwszy niekorzystny dla podatników wyrok dotyczący nieoprocentowanych pożyczek. Spójrzmy na sprawę osoby, która pożyczyła od znajomego milion złotych. Ponieważ umowa nie przewidywała żadnych odsetek, urząd uznał, że pożyczkobiorca uzyskał przychód z nieodpłatnych świadczeń – w wysokości procentów, które naliczyłby bank.

NSA (sygn. II FSK 1938/09)

potwierdził racje fiskusa. Nie pomogły argumenty, że pożyczka nie musi być oprocentowana ani to, że w relacjach między osobami prywatnymi naliczanie odsetek jest działaniem mało naturalnym.

W jakiej kwocie ustalić przychód? Urzędy chcą, aby obliczać go na podstawie odsetek od pożyczek bankowych. Najczęściej porównują oprocentowanie kredytów w kilku bankach i wyciągają średnią.

Zdarzają się jednak pozytywne dla podatników interpretacje, np. Izby Skarbowej w Warszawie (nr IPPB4/415-673/12-2/MP), która stwierdziła, że bezpłatne korzystanie z cudzego kapitału nie jest nieodpłatnym świadczeniem.

W rodzinie bez PIT

Sporu ze skarbówką nie muszą się obawiać osoby, które dostały pieniądze od rodziny. Nawet jeśli uznamy, że zarobiły, nie płacąc odsetek, to z podatku zwalnia je art. 21 ust. 1 pkt 125 ustawy o PIT.

masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

Marcin Sobieszek, doradca podatkowy, partner w ATA Finance

Spółka komandytowa i jej wspólnicy to w świetle prawa odrębne podmioty. Wspólnik, pożyczając spółce pieniądze, nie zawiera więc umowy z samym sobą. Mam natomiast wątpliwości co do takich operacji w spółce cywilnej. Z ustawy o swobodzie działalności gospodarczej wynika, że to nie ona jest przedsiębiorcą (tak jak np. spółka komandytowa albo jawna), ale jej poszczególni wspólnicy. Można więc argumentować, że osoba fizyczna nie może samej sobie (jako wspólnikowi spółki cywilnej) przekazywać nieodpłatnego świadczenia. Przychód z nieoprocentowanej pożyczki byłby w takiej sytuacji rozliczany tylko u pozostałych wspólników. Oczywiście przy jego wyliczaniu należy brać pod uwagę nie tylko wysokość odsetek bankowych (jak chce fiskus), ale też okoliczności transakcji (np. to, że pożyczkodawca mniej ryzykuje).