Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną organu podatkowego, który nie chciał wydać interpretacji podatkowej w sprawie warunków e-fakturowania (sygnatura akt: I FSK 357/12).
Sąd kasacyjny nie miał najmniejszych wątpliwości, że fiskus nie miał prawa odmówić wszczęcia postępowania interpretacyjnego. Jak zauważyła sędzia NSA Małgorzata Niezgódka-Medek, wniosek spółki dotyczy rozporządzenia w sprawie tzw. faktur elektronicznych. Zawiera ono m.in. definicje pojęć: integralność faktury oraz zapewnienie jej autentyczności.
W ocenie NSA, skoro rozporządzenie może być stosowane przez organy podatkowe do kontroli prawidłowości wystawiania faktur elektronicznych, to nie można twierdzić, że wcześniej nie można dokonać wykładni tych przepisów. Podatnik szczegółowo przedstawił stan faktyczny i należało się do niego odnieść merytorycznie.
Sędzia Niezgódka-Medek przypomniała, jaki był cel wprowadzenia instytucji indywidualnych interpretacji podatkowych. Chodziło o to, żeby chronić podatników przed ewentualnymi niekorzystnymi skutkami samoobliczenia podatków. Zwłaszcza że wskutek zmian wprowadzonych na początku lat 90. samoobliczenie podatków stało się zasadą.
Zainteresowany ma prawo pytać o sprawy, które rzutują na jego rozliczenia
Jej wprowadzenie oznacza, że ciężar popełnienia błędu został przerzucony na podatnika. Interpretacja ma umożliwić prawidłowe wywiązanie się z tego obowiązku, zwłaszcza w sytuacjach skomplikowanych, niejednoznacznych.
– Stwierdzenie po kilku latach, że faktury elektroniczne zostały nieprawidłowo wprowadzone do obrotu, wywoła poważne konsekwencje nie tylko dla podatnika, ale także dla jego kontrahentów – mówiła sędzia Niezgódka-Medek.
O wykładnię przepisów wystąpił jeden z największych internetowych serwisów aukcyjnych. Spółka chciała przejść na system e-faktur. Postanowiła jednak się upewnić, czy wybrany przez nią opisany szczegółowo model spełnia m.in. warunki zapewnienia autentyczności pochodzenia faktury i integralności jej treści.
Na odpowiedź się jednak nie doczekała, bo fiskus odmówił wszczęcia postępowania. Jego zdaniem nie jest uprawniony do dokonywania oceny wypełnienia warunków zapewnienia autentyczności pochodzenia i integralności treści przesyłanych faktur. Wymaga to wiedzy specjalistycznej. Będzie jej zatem mógł dokonać dopiero organ w toku kontroli. Spółka nie dała za wygraną. W jej ocenie sporna kwestia nie wykracza poza kompetencje organu interpretacyjnego.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Poznaniu przyznał jej rację. Sąd potwierdził, że istnieją przepisy prawa podatkowego, które mogą być przedmiotem interpretacji. Ponadto organ ma szerokie możliwości korzystania z wiedzy specjalistycznej. Świadczą o tym np. informacje dotyczące elektronicznego obrotu fakturami znajdujące się na stronach internetowych Ministerstwa Finansów.
Ostatecznie rację spółce przyznał też NSA. Wyrok jest prawomocny.