Skarbówka pozwala wrzucać w podatkowe koszty czynsz i inne opłaty za mieszkanie wykorzystywane w działalności. Nawet jeśli przedsiębiorca nie wydzielił na firmę odrębnego pomieszczenia.
Czytaj także: Biznes w domu to koszty do odliczenia - interpretacja podatkowa
Spójrzmy na niedawną interpretację. Wystąpił o nią informatyk prowadzący od lutego działalność. Zajmuje się nią głównie w swoim mieszkaniu. Nie wyodrębnił osobnego pomieszczenia na firmę. Dlaczego? Otóż prace wykonuje w każdym z pomieszczeń, wykorzystując niektóre sprzęty, meble i urządzenia. Obliczył, jaka powierzchnia jest wykorzystywana na potrzeby biznesu. Wyszło mu, że to 80 proc. sypialni, ma tam bowiem regał przeznaczony na dokumenty oraz służące do pracy biurko. Salon z aneksem kuchennym wykorzystuje do celów firmowych w 25 proc. Jest w nim stół, sofa oraz krzesła używane do własnej pracy, a także na spotkaniach i konferencjach z kontrahentami. Zostają jeszcze wiatrołap, korytarz i łazienka, przedsiębiorca wyliczył, że te pomieszczenia wykorzystuje w firmie w 50 proc.
Nie trzeba wydzielać
W sumie wyszło, że używa w działalności 36,5 proc. mieszkania. Chce w takiej proporcji rozliczać wydatki na eksploatację lokalu (czynsz, energię elektryczną, wodę, gaz). Twierdzi, że ma do tego prawo, ponieważ są to wydatki związane z działalnością. Do części mieszkania, w której jest prowadzona, musi być dostarczona energia elektryczna i woda. Musi być też ogrzewana (poprzez kocioł zasilany gazem). Dlatego wydatki mogą być, w odpowiedniej proporcji, kosztem uzyskania przychodów.
Co na to fiskus? Potwierdził, że jeśli nieruchomość jest wykorzystywana w działalności, opłaty eksploatacyjne mogą być kosztem. Przypomniał też, że przepisy nie nakładają na przedsiębiorcę obowiązku wyodrębnienia firmowego pomieszczenia. Powinien określić, jaka część lokalu faktycznie służy działalności i wówczas może, w odpowiedniej proporcji, zaliczyć wydatki do kosztów (interpretacja nr0115-KDIT3. 4011.70.2019.1.AK).
Skarbówka złagodniała
Warto jednak przypomnieć, że jeszcze niedawno fiskus miał inne zdanie. W interpretacjach wskazywał, że rozliczanie w kosztach wydatków na domową firmę jest możliwe tylko wtedy, gdy na działalność mamy osobne, wyodrębnione pomieszczenie. W „Rzeczpospolitej" z 6 listopada 2017 r. pisaliśmy, że wprowadzanie takiego dodatkowego warunku (którego nie ma w przepisach) uniemożliwia rozliczanie kosztów wielu najmniejszym przedsiębiorcom. Działają często w domu, do pracy wystarczy im komputer, biurko i szafa na dokumenty, nie potrzebują osobnego gabinetu.
Po naszej publikacji skarbówka złagodziła poglądy. Resort finansów w odpowiedzi na nasze pytanie napisał, że przepisy nie uzależniają rozliczania kosztów od wyodrębnienia, w dosłownym (fizycznym) sensie pomieszczenia, w którym prowadzona jest działalność.
Opisana interpretacja pokazuje, że fiskus podtrzymuje to korzystne dla przedsiębiorców stanowisko.
Janusz Menkina właściciel biura rachunkowego
Osoba prowadząca działalność w mieszkaniu może rozliczać w kosztach nie tylko bieżące opłaty eksploatacyjne. Ma prawo też wprowadzić lokal do ewidencji środków trwałych i amortyzować. Odpisy będą kosztem, oczywiście w proporcji wynikającej z udziału powierzchni wykorzystywanej w działalności do całkowitej. Dla celów amortyzacji przedsiębiorca musi ustalić wartość początkową mieszkania (czyli cenę nabycia). Jeżeli jest to niemożliwe lub niecelowe, można stosować amortyzację uproszczoną, opartą na wartości zryczałtowanej: 988 zł za każdy mkw. używanej w firmie powierzchni. Co ważne, późniejsza sprzedaż mieszkania wykorzystywanego w biznesie nie powoduje powstania przychodu z działalności. Transakcja jest rozliczana na zasadach ogólnych. Nie zapłacimy więc na pewno PIT, jeśli od nabycia do sprzedaży minęło pięć lat (liczone od końca roku, w którym nastąpiło nabycie).