Organy podatkowe domagają się bowiem takiego zaświadczenia, z którego będzie wynikać nie tylko stan choroby, ale i to, że uniemożliwiała ona np. samodzielne sporządzenie pisma z odwołaniem i wysłanie go pocztą.
Niedomaga pełnomocnik
Te same wymogi dotyczą pełnomocnika. W wyroku Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie z 21 września 2011 r. (III SA/Wa 446/11) czytamy: „stwierdzić należy, iż jakkolwiek sąd nie kwestionuje przebytej w okresie od 11 do 15 października 2011 r. choroby pełnomocnika skarżącej, to z załączonego zwolnienia lekarskiego wynikało jednoznacznie, że pełnomocnik mógł chodzić.
Powyższa adnotacja upoważnia pacjenta do wykonywania zwykłych czynności życia codziennego, wyłącza jedynie obowiązek świadczenia pracy (tak m.in. przyjął Sąd Apelacyjny w K. w wyroku z 12 listopada 2002 r., [...]). Skoro pełnomocnik skarżącej był w stanie poruszać się, to nie sposób przyjąć, że istniały rzeczywiste przeszkody do sporządzenia i wniesienia przez niego odwołania.
Eksponowany przez pełnomocnika brak możliwości podróży do swojego miejsca zamieszkania z powodu choroby nie przekreślał możliwości zachowania terminu do wniesienia odwołania. W świetle przepisów ordynacji podatkowej mógł bowiem w swoim piśmie ograniczyć się do wyrażenia niezadowolenia z rozstrzygnięcia, a następnie uzupełnić je o wymagane elementy formalne – w wykonaniu wezwania organu podatkowego, stosownie do treści art. 222 w zw. z art. 169 ordynacji podatkowej, lub z własnej inicjatywy”.
Sposób interpretacji przepisów o przywracaniu terminów prowadzi do tego, że fiskus może uznać, iż nawet chemioterapia nie uzasadnia odzyskania terminu przez podatnika. Przeciwko takiej praktyce wystąpił WSA w Gliwicach w wyroku z 8 lutego 2011 r. (I SA/Gl 868/ 10).
Chemioterapia to nie przeszkoda
Skrytykował pogląd organu podatkowego, że tylko nagła choroba, której strona nie mogła przewidzieć, a nie zaś choroba przewlekła, może być przeszkodą do dokonania określonej czynności procesowej.
Dyrektor izby skarbowej stwierdził w tej sprawie, że nie każda choroba (nawet ciężka) oraz stosowane leki mogą być uznane za przyczynę trudności w dopełnieniu czynności procesowej. Jego zdaniem podatniczka nie przedłożyła dokumentu, z którego wynikałoby, że chemioterapia była przyczyną niemożności złożenia zażalenia.
Co prawda córka podatniczki udostępniła fiskusowi dokumentację szpitalną, z której wynikało, że termin na złożenie zażalenia przypadł pomiędzy dwoma cyklami chemioterapii, jednak Organ podatkowy ocenił, że dokumenty te potwierdzają jedynie niemożność prowadzenia swoich spraw przez chorą w czasie jej pobytów w szpitalu. Ale nie potwierdzają tej niemożności w okresie pomiędzy cyklami chemioterapii, kiedy został uchybiony termin na złożenie zażalenia.
WSA w Gliwicach stwierdził, że „nie można wykluczyć, iż stan zdrowia skarżącej po „cyklu” chemioterapii nie pozwalał na wcześniejsze – niż to uczyniono – złożenie przez nią zażalenia.
Organy podatkowe nie poczyniły w tym zakresie żadnych ustaleń. Tym samym nie ustalono, kiedy ustała przyczyna uchybienia. Stwierdzenie, że strona nie uprawdopodobniła braku winy w uchybieniu terminu do wniesienia odwołania, jest zatem przedwczesne i nie zasługuje na aprobatę”.
Niekiedy organy podatkowe, rozpatrując wnioski o przywrócenie terminu, domagają się określenia rodzaju choroby. Przeciwko takiej interpretacji przepisów wypowiedział się WSA w Gliwicach w wyroku z 2 marca 2012 r. (III SA/Gl 546/11).
Obowiązuje tajemnica lekarska
Sąd stwierdził, że art. 13 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta oraz art. 1 ust. 1 ustawy o ochronie danych osobowych sprzeciwiają się temu, aby w zaświadczeniu (orzeczeniu, opinii lekarskiej), które lekarz wydaje po udzieleniu ambulatoryjnego świadczenia zdrowotnego, wpisywać numer statystyczny choroby zgodny z Międzynarodową Statystyczną Klasyfikacją Chorób i Problemów Zawodowych objęty tajemnicą lekarską.
Wyjątkiem jest sytuacja, kiedy pacjent wyrazi na to zgodę w trybie art. 14 ust. 2 pkt 3 ustawy o prawach pacjenta i rzeczniku praw pacjenta w związku z art. 23 ust. 1 pkt 1 ustawy o ochronie danych osobowych.
Jednocześnie sąd stwierdził, że przywrócenie terminu nastąpić może wtedy, kiedy zainteresowany, który skorzystał z ambulatoryjnego świadczenia zdrowotnego, do podania o przywrócenie terminu dołączy medyczny dokument indywidualny zewnętrzny będący zaświadczeniem (orzeczeniem, opinią lekarską), o jakim mowa w § 2 ust. 2 rozporządzenia ministra zdrowia z 21 grudnia 2010 r. w sprawie rodzajów i zakresu dokumentacji medycznej oraz sposobu jej przetwarzania (DzU nr 252, poz. 1697).
Powinno z niego wynikać, że pacjent nawet w ostatnim dniu terminu nie mógł dokonać czynności procesowej osobiście z powodu jego chorobowego stanu klinicznego będącego rozstrojem zdrowia powodującym zakłócenie prawidłowego funkcjonowania organizmu. Więc także ten sąd potwierdził taką interpretację art. 162 ordynacji podatkowej, że sama choroba nie zawsze jest podstawą do przywrócenia terminu. Musi to być choroba wykluczająca aktywność pozwalającą na sporządzenie i złożenie np. odwołania. -