Tak wynika z orzeczenia NSA z 17 stycznia 2012 r. (II FSK 2740/11). Sąd uznał w nim za prawidłowe stanowisko organów podatkowych, że ustawodawca zaliczył do przychodów pracownika nie tylko otrzymane pieniądze, ale i świadczenia w postaci rzeczy, wykonywania usługi, bądź udostępnienia rzeczy lub prawa.
Sprawa dotyczyła wniosku o interpretację. Organ podatkowy wyjaśnił, że skoro pracodawca nie organizuje imprezy otwartej, tylko imprezę skierowaną do konkretnej grupy osób (pracowników ), to jest w stanie ustalić faktyczną liczbę biorących udział w spotkaniu, chociażby poprzez stworzenie listy osób, które wyrażą chęć uczestnictwa w spotkaniu a następnie poprzez fizyczne potwierdzenie obecności.
Jest też w stanie określić, którzy pracownicy brali udział w imprezie. Bez znaczenia pozostaje to, ile dany pracownik skonsumował posiłków, a także, czy skorzysta z organizowanych gier, konkursów i czy otrzyma nagrodę dla zwycięzcy, gdyż koszty zakupu tych usług ponoszone są niezależnie od tego czy pracownik skorzystał z nich w pełnym zakresie, czy też nie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie był innego zdania i uchylił interpretację. Gdy sprawa trafiła do NSA, ten stanął on po stronie fiskusa. Uzasadniając swoje rozstrzygnięcie, sąd powołał się na stanowisko zawarte w uchwale w sprawie pakietów medycznych (II FPS 7/10).
Podobny problem pojawia się, gdy pracodawca finansuje zatrudnionym dojazd do pracy. Tu jednak firmy i podatnicy mogą powołać się na korzystne dla nich wyroki NSA. Przykładem jest orzeczenie z 6 października 2011 r. (II FSK 693/10). Czytamy w nim, że „w sytuacji, gdy wartości świadczeń pracowniczych nie można przyporządkować do świadczeń uzyskiwanych (otrzymanych) przez konkretnego pracownika - nie jest możliwe ustalenie w odniesieniu do konkretnego pracownika kwoty przychodu.
Nie można bowiem ustalić, czy i który pracownik otrzymał w istocie świadczenie i w jakiej wysokości. Nie można też zastosować także sugerowanej przez organ podatkowy metody z art. 11 ust. 2a pkt 2 ustawy o PIT, to jest według cen zakupu, jeżeli przedmiotem świadczeń są usługi, albowiem brak ewidencji przewożonych pracowników na danej linii przewozowej powodowałby w istocie opodatkowanie danego pracownika według wyższej wartości świadczenia niż wartości świadczenia otrzymanego.
Wartość ta odnosiłaby się do średniej wartości wszystkich przewozów podzielonych na liczbę pracowników.” Identyczne argumenty znajdziemy w wyroku NSA z 6 października 2011 r. (II FSK 697/10).
Oba te orzeczenia zapadły więc przed drugą uchwałą w sprawie pakietów medycznych. Nie można więc być pewnym, że dziś te same składy NSA wydałyby takie same wyroki. Tym bardziej, że już wcześniej zdarzały się w takich sprawach niekorzystne rozstrzygnięcia NSA.
Przykładem jest wyrok z 3 listopada 2010 r. (II FSK 1208/09). Sąd wyjaśnił w nim, że „Ewentualne trudności z przypisaniem ilości i zakresu świadczeń na rzecz poszczególnych pracowników mają charakter drugorzędny i nie mogą wpływać na byt i zakres obowiązku podatkowego.”
Co więc powinna zrobić firma, która finansuje pracownikom transport do pracy lub organizowała imprezę integracyjną? Czy miała obowiązek odprowadzić z tego tytułu zaliczki na PIT i powinna wykazać je oraz przychód w PIT-11? Dziś trudno jednoznacznie odpowiedzieć na to pytanie.
Dla płatnika, w takich niejednoznacznych sytuacjach oczywiście bezpieczniej jest pobrać i uiścić zaliczki. Wtedy w czasie kontroli organy podatkowe z pewnością niczego nie zakwestionują. Pracownicy jednak z takiego postępowania raczej nie będą zadowoleni. -