Tak orzekł WSA w Warszawie 9 stycznia 2012 r. (III SA/Wa 1141/11)

Spółka zawarła umowę pożyczki z podmiotem holenderskim, z którym nie jest powiązana w rozumieniu ustawy o CIT. Zgodnie z umową pozyskane środki mogły zostać wydatkowane wyłącznie na sfinansowanie projektu deweloperskiego. Strony postanowiły, że pożyczkodawcy należne są odsetki od kwoty głównej w wysokości 15 proc. rocznie. Dodatkowo otrzyma on 20 proc. ewentualnego zysku podatnika z realizacji projektu (tzw. odsetki uczestniczące). We wniosku o wydanie interpretacji spółka stanęła na stanowisku, że odsetki uczestniczące będą kosztem podatkowym.

Spółka podkreśliła, że wypłata odsetek jest konsekwencją realizacji zawartej umowy pożyczki. Taki wydatek jest racjonalnie uzasadniony i związany z prowadzoną działalnością, w szczególności spółka przeprowadziła analizę alternatywnych możliwości pozyskania finansowania od innych podmiotów. Zdaniem spółki sposób kalkulacji wysokości odsetek uczestniczących nie zmienia ich charakteru na potrzeby rozpatrywania wydatku jako kosztu.

Minister finansów w interpretacji uznał, że odsetki uczestniczące nie mogą być zakwalifikowane do kosztów podatkowych. Po analizie postanowień umowy stwierdził, że nie można jej traktować jako umowy pożyczki w rozumieniu art. 720 kodeksu cywilnego. Wypłata dodatkowego wynagrodzenia jest bowiem uzależniona od sukcesu przedsięwzięcia, które stwarza dodatkowe ryzyko ekonomiczne.

Taka konstrukcja określana jako procentowy udział w zysku wskazuje, zdaniem ministra finansów, że pożyczkodawca jest zaangażowany wspólnie ze spółką w zarządzanie inwestycją. Wprawdzie nie otrzymuje on prawa głosu, ale ma prawo do kontrolowania spółki. Umowa  w istocie została więc zawarta w celu realizacji wspólnego przedsięwzięcia. Sposób podatkowego rozliczania tego typu przedsięwzięć ustawodawca przewidział w art. 5 ustawy o CIT.

WSA uchylił tę interpretację. W jego ocenie zgodnie z zasadą swobody umów cecha odpłatności może być kształtowana według uznania stron, a zatem odsetki uczestniczące powinny zostać uznane za część wynagrodzenia pożyczkodawcy i w konsekwencji za koszt podatkowy.

—Anna Król Współpracowniczka zespołu zarządzania wiedzą podatkową firmy Deloitte

Komentuje Anna Wrześniewska doradca podatkowy, konsultantka w dziale doradztwa podatkowego firmy Deloitte (biuro w Warszawie)

W przypadku umów dotyczących finansowania wspólnych projektów zasadnicze znaczenie dla ich oceny ma brzmienie umowy zawartej przez strony. W szczególności uwaga powinna zostać skierowana na rzeczywiste rozliczenia między stronami oraz ich faktyczne zaangażowanie w projekt.

Należy podkreślić, że w omawianej sprawie clou problemu nie dotyczy ustalenia, czy dodatkowe wynagrodzenie wypłacane pożyczkodawcy można uznać za odsetki, czy też nie, lecz określenia, czy może być ono kosztem podatkowym. Dlatego analizując sprawę, należałoby w pierwszej kolejności ustalić, czy tzw. odsetki uczestniczące są zapłatą za świadczenie w postaci udostępnienia cudzego kapitału, czy też za inne świadczenia (np. doradztwo).

Dopiero po ustaleniu tego możliwe jest jednoznaczne odniesienie się do analizowanej kwestii. Z opisu sprawy można wysunąć wniosek, że tzw. odsetki uczestniczące były wynagrodzeniem (zapłatą) za korzystanie w pewnym okresie z cudzych pieniędzy. Wynagrodzenie to, zgodnie z wolą stron, zostało skalkulowane w oparciu o zysk uzyskany przez pożyczkobiorcę.

Wynagrodzenie to bez wątpienia zostaje wypłacane w ramach prowadzonej działalności gospodarczej w celu osiągnięcia przychodów i nie zostało wymienione w art. 16 ust. 1 ustawy o CIT. A zatem powinno być uznane za koszt podatkowy. Pozwala na to, po pierwsze, charakter ekonomiczny wypłacanego wynagrodzenia, które dla pożyczkobiorcy odgrywa identyczną rolę, jaką odgrywałyby „klasyczne" odsetki. Po drugie, prawo cywilne nie przeciwstawia się ukształtowaniu odpłatności w ramach umowy pożyczki w sposób inny niż „klasyczne" odsetki.

Zgodnie bowiem z kodeksem cywilnym wynagrodzenie nie należy do essentialia negotii umowy pożyczki, a w zakresie ustalania wysokości wynagrodzenia należnego pożyczkodawcy strony korzystają ze swobody ograniczanej jedynie przepisami o odsetkach maksymalnych (art. 359 § 21 KC – obecnie 24 proc.).

Na koniec warto zauważyć, że ze względu na formułę liczenia wynagrodzenia przyjętą przez strony sporna umowa pożyczki jest podobna do tzw. pożyczki mezzanine. Jej istotą jest to, że pożyczkodawca partycypuje w ryzyku ekonomicznym pożyczkobiorcy w większym stopniu, niż w przypadku zwykłych umów pożyczki, i w związku z tym wysokość odsetek jest ruchoma i uzależniona od rentowności przedsiębiorstwa pożyczkobiorcy.