Przedawnienie zobowiązania nie oznacza bowiem, że przestaje ono istnieć. Wierzyciel jedynie nie może go skutecznie dochodzić przed sądem, bo dłużnik ma prawo powołać się na zarzut przedawnienia. Nie musi jednak tego robić. Nie ma przeszkód, aby uregulował przedawnione zobowiązanie, bo np. jego sytuacja finansowa się poprawiła i liczy na dalszą współpracę z kontrahentem.
Zdarza się również, że niedochodzenie należności przez wierzyciela nawet przez kilka lat jest specyficzną formą finansowania dłużnika przez podmiot z nim powiązany. Wtedy również żadnej ze stron nie zależy na przedawnieniu wierzytelności.
Uwaga na przychód
Niezależnie od przyczyny braku terminowego regulowania zobowiązań dłużnicy powinni zwrócić uwagę, czy ich zobowiązania nie uległy przedawnieniu. Jest to istotne, ponieważ zgodnie z ustawą o CIT wartość przedawnionych zobowiązań jest opodatkowanym przychodem dłużnika.
Dla powstania przychodu nie ma znaczenia okoliczność, czy dłużnik zdecyduje się ostatecznie skorzystać z zarzutu przedawnienia czy nie. Należy go wykazać z chwilą upływu okresu przedawnienia danego zobowiązania.
Przykład
Spółka A i spółka B należą do tej samej grupy kapitałowej. W lipcu 2009 spółka A kupiła od spółki B towary za 500 tys. zł (plus VAT), przy czym termin zapłaty należności za te towary przypadał 28 lipca 2009.
Kwotę tę spółka A zaliczyła do kosztów uzyskania przychodów w listopadzie 2009, kiedy towary te sprzedała firmie spoza grupy.
Ze względu na problemy z płynnością finansową spółka A zapłaciła spółce B za fakturę dopiero w październiku 2011.
W takiej sytuacji 28 lipca 2011 zobowiązanie spółki A się przedawniło. Spółka A musi więc zaliczyć do przychodów 500 tys. zł. Nie zmieni tego późniejsza zapłata za fakturę.
Instytucja przedawnienia została uregulowana w kodeksie cywilnym (dalej k.c.). Co do zasady termin przedawnienia roszczeń związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej wynosi trzy lata.
2 lata tyle wynosi termin przedawnienia roszczenia z tytułu sprzedaży dokonanej w ramach działalności przedsiębiorstwa
Przepisy szczególne przewidują jednak krótsze terminy, np. roszczenia z tytułu sprzedaży dokonanej w ramach działalności przedsiębiorstwa sprzedawcy przedawniają się z upływem lat dwóch (art. 554 kodeksu cywilnego).
Termin dwuletni został również przewidziany dla roszczeń o wynagrodzenie z tytułu czynności wykonanych w zakresie działalności przedsiębiorstwa na podstawie umowy-zlecenia oraz umów o świadczenie usług nieuregulowanych innymi przepisami kodeksu cywilnego (art. 751 k.c.).
Jak widać, terminy te są dość krótkie, a ryzyko przedawnienia zobowiązania stosunkowo wysokie. Co można zatem zrobić, aby uniknąć przedawnienia zobowiązania?
Można uznać roszczenie
Dłużnik, który nie zamierza skorzystać z zarzutów przedawnienia, może podjąć czynności skutkujące przerwaniem biegu przedawnienia. Zgodnie z art. 123 k.c. bieg przedawnienia przerywa m.in. uznanie roszczenia przez dłużnika. Uznanie może mieć formę uznania właściwego (tj. umowy między dłużnikiem a wierzycielem) lub niewłaściwego (tj. takiego zachowania dłużnika, które świadczy o jego świadomości istnienia zobowiązania, np. wystosowanej do wierzyciela prośby o zwolnienie z długu).
Co ważne, w praktyce obrotu gospodarczego uznaniem niewłaściwym może być również sporządzone przez dłużnika potwierdzenie salda. Jednak nie zawsze. Należy bowiem zwrócić uwagę, że uznania długu (w tym również mającego postać potwierdzenia sald) powinna dokonać osoba uprawniona do reprezentacji dłużnika. Tym samym często spotykane w praktyce potwierdzenia sald pomiędzy pracownikami księgowości dłużnika i wierzyciela mogą okazać się niewystarczające (tak np. uchwała Sądu Najwyższego z 26 kwietnia 1995, III CZP 39/95).
Przerwanie biegu przedawnienia powoduje, że termin ten biegnie od początku. Oddala więc na kolejne dwa lub trzy lata ryzyko uznania wartości niezapłaconych zobowiązań za przychód podatkowy. Należy jednak pamiętać, że nadużywanie tego środka może prowadzić do wygenerowania innych rodzajów ryzyka podatkowego dla dłużnika.
W razie ewentualnej kontroli organy podatkowe mogą np. uznać, że w takiej sytuacji dochodzi do nieodpłatnego korzystania z cudzego kapitału, co w efekcie może doprowadzić do oszacowania przychodu dłużnika w postaci odsetek.
Autor jest doradcą podatkowym, partnerem w Polish Advisory Group