Przedsiębiorcy wpłacają zaliczki na podatek dochodowy do 20. dnia następnego miesiąca. Ale należność za grudzień, w wysokości takiej jak za listopad, muszą odprowadzić do 20 grudnia. W grudniu płacą więc podwójną daninę (tak samo jest z osobami, które rozliczają przychody z najmu na zasadach ogólnych).
Nie każdy jest przygotowany na dodatkowy wydatek. Jak go zmniejszyć?
Obniżyć wydatki
Sposobów jest kilka. Najprostszy to przyspieszenie zakupów. Jeszcze w listopadzie można nabyć firmowe wyposażenie, np. komputer, meble, telefon. Wydatek, który nie przekracza 3,5 tys. zł, można zaliczyć bezpośrednio do kosztów. Droższy sprzęt trzeba amortyzować.
Niektóre firmy (rozpoczynające działalność oraz tzw. mali podatnicy) mogą to zrobić za jednym zamachem. Wystarczy, że kupią środek trwały (np. ciężarówkę) i jednorazowo go zamortyzują (pamiętając o ustawowych limitach). W ten sposób można też rozliczyć rzeczy, które dostało się w darowiźnie, np. od rodziny.
Jeśli planujemy leasingować sprzęt, do kosztów wrzucimy pierwszą ratę (ustalaną często w wyższej kwocie niż następne).
Firmy handlowe mogą zaliczyć do kosztów straty w towarach. Aby to zrobić, należy w listopadzie przeprowadzić inwentaryzację i w protokole podać wartość zniszczonych bądź skradzionych wyrobów. Trzeba jednak pamiętać, że fiskus może sprawdzić, czy straty nie zostały spowodowane niedbalstwem właściciela firmy bądź jego pracowników.
Dobrą metodą na koszty jest weryfikacja starych wierzytelności (które zostały wcześniej zaliczone do przychodów). Jeśli nie ma szans na ściągnięcie, może chociaż uda się zaliczyć je do kosztów. Mniejsze należności można rozliczyć na podstawie protokołu, z którego wynika, że nie opłaca się ich egzekwować. W wypadku większych trzeba wykazać, że są nieściągalne. Wierzytelność można też umorzyć albo sprzedać (i zaliczyć stratę do kosztów).
Czasami warto również przyspieszyć płatności, np. pensje albo premie dla pracowników. Zamiast przekazywać je w grudniu, firma powinna zrobić to parę dni wcześniej.
W listopadzie można też zapłacić wyższe odsetki od kredytu obrotowego. Zaliczy się je od razu do kosztów (trochę inaczej jest w wypadku kredytu inwestycyjnego). Harmonogram spłaty trzeba uzgodnić z bankiem.
Przesunąć przychody
Można się ponadto postarać o przesunięcie przychodów, czyli sprzedać towar w grudniu, a nie w listopadzie. Można też przesunąć dzień zatwierdzenia przez kontrahenta wykonanych usług. Przykładowo firma budowlana może się umówić na późniejsze podpisanie protokołu zdawczo-odbiorczego.
Jeśli przychód powstaje dopiero w momencie zapłaty, np. z tytułu kary umownej, można zaproponować kontrahentowi, aby przelał ją kilka dni później.
Od przyszłego roku zaliczki za wszystkie miesiące będą płacone w taki sam sposób. Zaliczkę za grudzień trzeba więc będzie odprowadzać do 20 stycznia następnego roku (chyba że wcześniej podatnik rozliczy się z fiskusem w zeznaniu rocznym).
Masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl
Pamiętaj o sytuacji finansowej firmy
Podatkowe manewry trzeba przeprowadzać z uwzględnieniem kondycji finansowej przedsiębiorstwa. Nie zawsze bowiem warto się decydować na dodatkowe wydatki tylko po to, by zaoszczędzić na podatku. Nie zawsze także opłacalne jest przesuwanie przychodów. Musimy przede wszystkim pamiętać o rachunku ekonomicznym. Poza tym kontrahent też może się starać o zmniejszenie listopadowej podwójnej zaliczki i nasze interesy są rozbieżne. Na obniżeniu podwójnej daniny dla fiskusa nie zależy przedsiębiorcom, którzy odprowadzają zaliczki uproszczone. Płacą je w stałej wysokości, a przychody i koszty w trakcie roku nie mają na nie wpływu. Zaliczek w ogóle nie płaci firma, która rozlicza się na bieżąco, ale ma stratę.