Jeśli zatrudniony nie otrzyma z firmy informacji o dochodach i zaliczkach, powinien powiadomić o tym urząd skarbowy i samodzielnie wyliczyć swoje zobowiązanie.

Informację PIT-11 trzeba przesłać pracownikom (a także m.in. zarabiającym na zleceniach i umowach o dzieło) do końca lutego. To obowiązek znany od lat. Niestety, nie wszystkie firmy go przestrzegają.

Powody są różne: począwszy od bałaganu w dokumentach, skończywszy na likwidacji przedsiębiorstwa. Stawia to w dość kłopotliwej sytuacji podatników, którzy nie mają niezbędnych danych do rozliczenia rocznego. A zeznanie trzeba przesłać do końca kwietnia (w tym roku do 2 maja, bo 30 kwietnia przypada w sobotę). Brak informacji od pracodawcy nie zwalnia z tego obowiązku.

Co ma zrobić osoba, która nie otrzymała jeszcze PIT-11?

– Przede wszystkim skontaktować się z pracodawcą. Deklaracja mogła się przecież zawieruszyć na poczcie albo zostać wysłana pod niewłaściwy adres – mówi Renata Mostowiec, koordynator ds. kadr i płac w PwC. – Wtedy firma wystawi drugi egzemplarz. Jeśli nie da się tego tak załatwić, trzeba do pracodawcy wystąpić na piśmie (i zachować potwierdzenie jego przekazania) z żądaniem sporządzenia PIT-11. Kopię takiego pisma warto wysłać również do urzędu skarbowego – wyjaśnia ekspert.

Co w sytuacji, gdy chlebodawca nie zareaguje?

Płatnik, który nie przekazał PIT-11 w terminie, może zostać ukarany grzywną

– Fiskus może nałożyć karę na krnąbrnego pracodawcę, ale nie zmusi go do wystawienia dokumentu PIT-11 – wyjaśnia Renata Mostowiec. – Pozostaje więc zebranie informacji o dochodach i zaliczkach na własną rękę. Przydadzą się do tego wszystkie dokumenty, które posiadamy – paski wynagrodzeń, formularze ZUS RMUA, wyciągi bankowe. Na podstawie tych danych trzeba samodzielnie sporządzić zeznanie roczne.

– Jeśli nie zrobiliśmy tego wcześniej, warto do deklaracji rocznej dołączyć pismo informujące urząd, że nie otrzymaliśmy PIT-11 od pracodawcy. To powinno nas uchronić przed dodatkową karą, gdyby się okazało, że popełniliśmy błąd w rozliczeniu – dodaje. Oczywiście w razie pomyłki trzeba zrobić korektę zeznania i dopłacić zaległość wraz z odsetkami.

Podobnie będzie wtedy, gdy firma nie złożyła za pracownika rozliczenia na formularzu PIT-40, mimo że była zobowiązana to zrobić. Jeśli nie ma żadnej informacji od pracodawcy, zatrudniony musi samodzielnie ustalić wysokość swoich dochodów i pobranych przez płatnika w ciągu roku zaliczek na podatek.

Przypomnijmy, że płatnik, który nie przekazał informacji PIT-11 do urzędu i podatnikowi do końca lutego, może zostać ukarany grzywną (mówi o tym art. 80 kodeksu karnego skarbowego). Także wtedy, gdy formularz przesłał z opóźnieniem. Chyba że nie było w tym jego winy, np. wysłał informację w terminie listem poleconym i przeleżała na poczcie.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora p.wojtasik@rp.pl

 

Zobacz więcej informacji o obowiazku sporządzania PIT-11