[b]Taki pogląd wyraził WSA w Olsztynie w wyrokach z 27 października 2010 r., (I SA/0I 583/10, 584/10, 591-603/10),[/b] którymi jednocześnie uchylił 15 decyzji dyrektora izby skarbowej z powodu nie do końca wyjaśnionego stanu faktycznego.
Sąd wskazał, że przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=582ECDA0581859658EA2BD1E83B507D8?id=176376]ordynacji podatkowej[/link] (op) regulujące w art. 116 i 116a zasady odpowiedzialności członków zarządu stowarzyszenia za jego zaległości podatkowe nie różnicują jej w zależności od funkcji pełnionej w zarządzie, czyli tego, czy dana osoba wchodziła do wąskiego grona prezydium odpowiadającego za finanse, czy tylko za kontakty z mediami lub zawody sportowe.
Zaległości podatkowe, za które orzeczono odpowiedzialność 20 członków zarządu stowarzyszenia, dotyczyły VAT za kilka miesięcy 2004 r. i lipiec 2005 r. Organy podatkowe ustaliły, że stowarzyszenie zarejestrowane w 1997 r. już od 2001 r. borykało się z trudnościami finansowymi. Deklaracji VAT w 2004 r. nie składano z powodu braku środków na wpłatę podatku. Natomiast w deklaracjach CIT-2 najpierw wykazywano straty, a później dochód.
Dochód wystąpił też w roku 2005 r. Ostatecznie nadzwyczajne walne zebranie członków stowarzyszenia w grudniu 2005 r. podjęło decyzję o jego likwidacji. Zaległości podatkowych jednak nie zapłacono. Po przeanalizowaniu dokumentów finansowych organy podatkowe stwierdziły, że w sytuacji braku majątku i środków finansowych zamiast wniosku o likwidację należało już w sierpniu 2004 r. złożyć wniosek o upadłość.
Podstawę prawną decyzji orzekających odpowiedzialność członków zarządu stowarzyszenia za jego zaległości podatkowe stanowiły art. 116a i 116 op, które mówią, że za zaległości takich osób prawnych odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem członkowie organów nimi zarządzających.
Członek zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności, jeżeli wykaże, że we właściwym czasie zgłoszono wniosek o ogłoszenie upadłości lub wszczęto postępowanie zapobiegające ogłoszeniu upadłości (postępowanie układowe), co jednak w rozpatrywanej sprawie nie nastąpiło.
Na decyzje ostateczne skargi wniosło 15 osób zastępowanych na rozprawie przez dwóch pełnomocników. Argumentowali oni, że z KRS wynika, że organem uprawnionym do reprezentowania stowarzyszenia był zarząd. Dla ważności oświadczeń majątkowych klubu wymagane było zgodne współdziałanie oraz podpisy prezesa i skarbnika klubu.
Oświadczenia woli w innych sprawach w imieniu klubu składał prezes wraz z innym członkiem zarządu. Większość członków zarządu nie miała więc żadnej wiedzy o finansach stowarzyszenia, ponieważ zajmowało się nimi tylko trzyosobowe prezydium.
Te argumenty nie okazały się skuteczne. Sąd wskazał, że art. 116a op mówi o odpowiedzialności wszystkich członków organu zarządzającego osoby prawnej. Brak jest więc podstaw, aby dzielić ich według pozycji w zarządzie. Każdy z członków zarządu ma prawo i obowiązek zapoznawania się z sytuacją zarządzanego podmiotu.
Sąd podjął natomiast wątpliwość co do ustalonej przez organy podatkowe sytuacji ekonomicznej stowarzyszenia. Wskazał bowiem, że skoro z deklaracji CIT za 2004 i 2005 r. wynikał dochód, to albo dokumenty były nierzetelne, albo kondycja finansowa podmiotu nie była jeszcze taka zła, zasugerował przy tym powołanie biegłego do oceny tej sytuacji.
Stwierdził też, że w jego opinii powinno być prowadzone jedno postępowanie przeciwko wszystkim zobowiązanym, zakończone wydaniem jednej decyzji, niemniej skoro NSA [b](w uchwale z 9 marca 2009 r., I FPS 4/08)[/b] akceptuje prowadzenie odrębnych postępowań, pod warunkiem że obejmą one wszystkich zobowiązanych, to nie może uznać tego za błąd.