Przychody z handlu mogą być rozliczane w ramach działalności gospodarczej. Nie są bowiem związane z zarządzaniem.
Taką sytuację opisał nam czytelnik.
[b]– Od 2002 r. jestem wspólnikiem spółki jawnej i od przychodów z działalności płacę podatek liniowy. W maju br. zostałem zatrudniony na umowę o pracę na stanowisku prezesa zarządu spółki z o.o. Jednocześnie spółka jawna współpracuje ze spółką z o.o., dostarczając jej towary.
Czy pełnienie funkcji prezesa zarządu nie wyklucza rozliczania przychodów z działalności gospodarczej stawką liniową[/b]? – pyta czytelnik DF.
Przypomnijmy, że menedżer może mieć pobory z różnych tytułów: powołania do zarządu, umowy o pracę, kontraktu, zlecenia. Członkowie zarządu pełnią bowiem swoją funkcję, opierając się na różnego rodzaju podstawach prawnych.
[srodtytul]Powołanie i umowa[/srodtytul]
Przede wszystkim jest to stosunek organizacyjny, którego powstanie jest konsekwencją powołania do zarządu. Jednak równolegle do stosunku organizacyjnego spółka może nawiązać z członkiem zarządu umowę o pracę bądź też umowy cywilnoprawne.
Wynagrodzenie z umowy o pracę jest zaliczane do przychodów, o których mówi art. 12 ust. 1 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?n=1&id=346580]ustawy o PIT[/link]. Będzie opodatkowane tak samo jak u każdego innego pracownika. Trzeba od niego pobrać zaliczkę (18 lub 32 proc.).
[srodtytul]Firma zakazana[/srodtytul]
Menedżerom nie wolno natomiast rozliczać wynagrodzenia za zarządzanie w ramach własnej firmy. Z ustawy o PIT wynika, że jest to przychód z działalności wykonywanej osobiście.
Dotyczy to nie tylko klasycznych kontraktów menedżerskich, ale także umów o zarządzanie przedsiębiorstwem i „umów o podobnym charakterze”. Jakie to ma skutki? Menedżerom nie przysługuje stawka liniowa od przychodów za zarządzanie.
[srodtytul]Kierowanie i inne czynności[/srodtytul]
Mogą jednak w ramach działalności gospodarczej wykonywać inne czynności niż zarządzanie. Dostają wtedy dwie kwoty:
- za kierowanie spółką (w omawianej sytuacji jako prezes zarządu) – ze zryczałtowanymi kosztami, opodatkowaną według skali,
- za inne czynności – rozliczaną w ramach przychodów z działalności gospodarczej, z możliwością odliczenia faktycznych kosztów i opłacania podatku liniowego.
[srodtytul]Fiskus potwierdza[/srodtytul]
Tak było w sprawie rozpatrywanej przez [b]Izbę Skarbową w Łodzi w interpretacji z 31 marca 2006 r. (PBI-2/4117/IN-8/PUSŁ-G/06/MM).[/b]
Dwóch zatrudnionych w spółce z o.o. członków zarządu prowadziło jednocześnie spółkę jawną. W ramach umowy o pracę wykonywali czynności menedżerskie, a jako wspólnicy spółki jawnej dzierżawili spółce z o.o. pomieszczenia i sprzedawali surowiec do produkcji. Od dochodów z firmy mogą płacić podatek liniowy – stwierdziła izba skarbowa.
Potwierdza to też[b] interpretacja Izby Skarbowej w Bydgoszczy z 5 grudnia 2008 r. (ITPB1/415-526b/08/IG).[/b] O zasady rozliczenia zapytał członek zarządu spółki z o.o., który oprócz tego że nią kieruje, chciał też wykonywać dla niej inne usługi, przede wszystkim doradcze.
Rozważał więc podpisanie ze spółką dwóch umów, a każda z nich miała odrębnie określać wynagrodzenie. W ramach doradztwa wykonywane miały być „czynności związane z wykorzystaniem wiedzy eksperckiej, w szczególności dotyczące przygotowania opracowań, projektów technicznych, udzielania konsultacji, w tym także odnoszących się do wykorzystania sprzętu technicznego”.
Jak podkreślił podatnik we wniosku o interpretację, „usługi te w żaden sposób nie byłyby związane z podejmowaniem decyzji co do gospodarowania majątkiem spółki z o.o.”. Jego zdaniem wynagrodzenie za doradztwo będzie przychodem z działalności gospodarczej opodatkowanym stawką liniową. Bydgoska Izba Skarbowa nie miała nic przeciwko temu.
[srodtytul]Faktura dla szefa[/srodtytul]
Trzeba jednak pamiętać o ograniczeniach dla osób, które świadczą usługi na rzecz byłego lub obecnego pracodawcy. Nie mogą płacić podatku liniowego, wykonując te same czynności w firmie i na etacie. Stawka liniowa nie przysługuje też na początku przedsiębiorcom, którzy współpracują ze swoim byłym szefem i robią dla niego to samo, co na umowie o pracę. Na podatek liniowy muszą poczekać do następnego roku.
Z przedstawionej przez czytelnika sytuacji wynika jednak, że to ograniczenie go nie dotyczy.