Naczelny Sąd Administracyjny oddalił skargę kasacyjną spółki, która spierała się z fiskusem o moment rozliczenia zysków. Konkretnie chodziło o to, kiedy powstanie przychód w CIT w związku z odpłatnym wydaniem doładowań do telefonów. Spółka jest operatorem sieci komórkowej. Świadczy m.in. usługi telekomunikacyjne, w tym dostępu do internetu. W ramach działalności sprzedaje m.in. usługi telekomunikacyjne oraz towary zwykłym konsumentom, ale także przedsiębiorcom. Spółka tłumaczyła, że sprzedaje pakiety startowe oraz doładowania bezpośrednio, np. w salonach własnych, oraz przez rozbudowaną sieć dystrybucji, sprzedając je hurtowo na rzecz kontrahentów, którzy pośrednio lub bezpośrednio je odsprzedają konsumentom. Na rzecz zwykłych klientów sprzedaje je po cenie nominalnej (tj. za kwotę, o jaką zostanie podwyższone saldo klienta po aktywowaniu doładowania/pakietu startowego). Dystrybutorom oba produkty sprzedawane są natomiast po cenie niższej od ich wartości nominalnej. Różnica stanowi marżę dystrybutora.
Czytaj także: Rachunkowość: jedna transakcja a różne okresy księgowania i rozliczania podatków
Spółka zapytała, kiedy powstanie dla niej przychód z odpłatnego wydania doładowań (w szczególności online, offline oraz kart zdrapek) oraz pakietów startowych.
Sama uważała, że otrzymaną wpłatę należy traktować jako pobraną lub zarachowaną należność na poczet dostaw towarów i usług, które zostaną wykonane w następnych okresach sprawozdawczych.
Fiskus nie potwierdził tego stanowiska. Odpowiedział, że momentem powstania przychodu spółki jest wydanie doładowania czy pakietu startowego, bo już wówczas dochodzi do uregulowania należności za usługi, które zostaną wykonane w przyszłości.
Spółka zaskarżyła interpretację, niestety przegrała.
Najpierw rację fiskusowi przyznał Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie.Zauważył, że ostateczny nabywca reguluje całą należność w momencie nabycia doładowania czy pakietu. Dokonuje więc pełnej zapłaty i nie ma prawa żądać zwrotu poczynionych wpłat, i to niezależnie od wykonanych na jego rzecz usług czy dostaw towarów. Pomiędzy nabywcą a skarżącą nie będzie już żadnych rozliczeń, co pozwalałoby przyjąć, że spółka nie uzyskała przychodu, a ten ziści się dopiero wraz z wystąpieniem innego, późniejszego zdarzenia.
Powtórzył to NSA. Odwołał się do swojego wcześniejszego orzeczenia (II FSK 2533/10). Jak tłumaczył sędzia NSA Stefan Babiarz, choć wyrok ten dotyczy sprzedaży biletów, rozstrzyga ten sam problem. Wynika z niego, że przychód powstaje w dacie uregulowania należności za bilet, nie zaś w ostatnim dniu miesiąca, na który bilet ten został sprzedany.
NSA nie miał wątpliwości, że w spornej sprawie przychód po stronie spółki powstaje już w momencie sprzedaży doładowań i pakietów, a należność ma charakter definitywny. Wyrok jest prawomocny.
Sygnatura akt: II FSK 3423/18