W takiej sytuacji, mimo że będziemy amortyzować całą wartość pojazdu, to i tak odpisów naliczonych od wartości przekraczającej 20 tys. euro nie zaliczymy do kosztów uzyskania przychodu. Wynika to z art. 23 ust. 1 ppkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=80474]ustawy o PIT[/link] i art. 16 ust. 1 pkt 4 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=3EC0892953EAF58605FEE453B6E7CBF6?id=115893]ustawy o CIT[/link].

[srodtytul]Przeliczamy na złote...[/srodtytul]

Wartość 20 tys. euro przeliczamy na złote według kursu średniego tej waluty ogłaszanego przez Narodowy Bank Polski z dnia przekazania samochodu do używania. Im droższe euro, tym większą wartość samochodu – w przeliczeniu na złote – uda nam się odliczyć od podstawy opodatkowania. W czasach kryzysu, gdy złoty słabnie, może być to główną zachętą do kupowania aut.

[srodtytul]...i obliczamy wartość[/srodtytul]

Obliczając wartość auta, pomniejszamy jego cenę o VAT, który można odliczyć. W przypadku importu w cenie nabycia uwzględniamy cło i podatek akcyzowy.

Oczywiście, gdy samochód kosztował mniej niż 20 tys. euro, do kosztów uzyskania przychodu zaliczymy całość odpisów amortyzacyjnych.

[ramka][b]Przykład[/b]

Firma kupiła i wprowadziła do ewidencji środków trwałych dwa samochody osobowe: jeden o wartości początkowej 55 tys. zł i drugi o wartości początkowej 110 tys. zł. Załóżmy, że w dniu przekazania obu pojazdów do używania średni kurs euro wyniósł 4,26 zł.

Zatem limit, powyżej którego odpisy amortyzacyjne nie są kosztem, wynosi 85 200 zł. To oznacza, że firma odliczy od podstawy opodatkowania całą kwotę odpisów amortyzacyjnych od wartości pierwszego auta (55 tys. zł). Natomiast w odniesieniu do drugiego pojazdu kosztem uzyskania przychodu będą tylko odpisy od wartości 85 200 zł.[/ramka]

Odpisy amortyzacyjne naliczamy począwszy od miesiąca następującego po miesiącu, w którym samochód wprowadziliśmy do ewidencji środków trwałych. Zasadniczo roczna stawka amortyzacyjna dla samochodów wynosi 20 proc. (zgodnie z wykazem rocznych stawek amortyzacyjnych stanowiącym załącznik do obu ustaw: o PIT i o CIT). To oznacza, że samochód jest amortyzowany przez pięć lat.

[ramka][b]Przykład[/b]

Wartość początkowa samochodu wynosi 60 tys. zł.

Nie przekracza limitu 20 tys. euro. W pierwszym roku firma zaliczy do kosztów podatkowych odpisy amortyzacyjne w wysokości 12 tys. zł (60 tys. zł x 20 proc. = 12 tys. zł), czyli miesięcznie 1 tys. zł.

Tak też będzie w każdym z następnych czterech lat. W ciągu pięciu lat podatnik zaliczy do kosztów uzyskania przychodu pełną wartość odpisów amortyzacyjnych.[/ramka]

[ramka][b]Przykład[/b]

Firma kupiła samochód za 110 tys. zł. Ponieważ w dniu przekazania auta do używania kurs euro w NBP wynosił 4,25 zł, więc limit 20 tys. euro wynosił 85 tys. zł. To oznacza, że przez pięć lat firma będzie mogła zaliczyć do kosztów podatkowych jedynie odpisy od wartości 85 tys. zł.

W każdym z pięciu lat firma pomniejszy zatem podstawę opodatkowania o 17 tys. zł (85 tys. zł x 20 proc.). Odpisy od pozostałej wartości (25 tys. zł) nie będą kosztem podatkowym.[/ramka]

[srodtytul]Według stawki podwyższonej[/srodtytul]

Gdy samochód osobowy jest używany bardziej intensywnie w stosunku do warunków przeciętnych albo wymaga szczególnej sprawności technicznej, można podwyższyć stawki amortyzacji przy zastosowaniu współczynników nie wyższych niż 1,4.

Wynika to z art. 22i ust. 2 pkt 2 ustawy o PIT i art. 16 ust. 2 pkt 2 ustawy o CIT.

Jakie pojazdy wymagają szczególnej sprawności technicznej? Odpowiedź znajdziemy w objaśnieniach do wykazu stawek amortyzacyjnych. Chodzi tu o takie pojazdy, które:

- są używane w pracy na trzy zmiany (mimo że nie działają ze swej istoty w ruchu ciągłym),

- są używane w warunkach terenowych lub leśnych, pod ziemią lub innych wskazujących na bardziej intensywne zużycie.

[srodtytul]Według stawki indywidualnej[/srodtytul]

Jeżeli samochód spełnia kryteria używanego lub ulepszonego środka trwałego, wówczas możemy sami zastosować indywidualną stawkę amortyzacyjną, a tym samym ustalić, jak długo będziemy samochód amortyzować.

Zgodnie z art. 22j ust. 2 pkt 1 ustawy o PIT i art. 16j ust. 2 pkt 1 ustawy o CIT samochód jest:

- używany, jeżeli podatnik udowodni, że auto było wykorzystywane co najmniej przez okres sześciu miesięcy,

- ulepszony, jeżeli przed wprowadzeniem do ewidencji środków trwałych wydatki poniesione przez podatnika na ulepszenie pojazdu stanowiły co najmniej 20 proc. wartości początkowej.

W obu wypadkach podatnik sam ustala stawkę amortyzacyjną, pamiętając jednak, by okres amortyzacji nie był krótszy niż 30 miesięcy, czyli dwa i pół roku. To oznacza, że indywidualna stawka amortyzacyjna może wynieść maksymalnie 40 proc.

[ramka][b]Przykład[/b]

Firma kupiła samochód używany za 40 tys. zł. Wartość początkowa auta obliczona na dzień przekazania pojazdu do używania nie przekracza 20 tys. euro, więc firma wrzuci w koszty całość odpisów amortyzacyjnych. Ponieważ, zanim firma kupiła auto, było już ono używane przez sześć miesięcy, może ona teraz sama ustalić stawkę amortyzacyjną. Firma przyjmuje maksymalną dozwoloną stawkę 40 proc.

To oznacza, że w pierwszym roku wrzuci w koszty odpisy amortyzacyjne w wysokości 16 tys. zł (40 tys. zł x 40 proc). Tyle samo odliczy od podstawy opodatkowania w drugim roku. Natomiast w trzecim roku zaliczy do kosztów podatkowych resztę odpisów, czyli 8 tys. zł.[/ramka]

W praktyce częściej mamy do czynienia z amortyzacją samochodów używanych niż ulepszonych, należy bowiem pamiętać, że ulepszenie to nie to samo co remont. Najogólniej mówiąc: ulepszenie to unowocześnienie przez zwiększenie sprawności technicznej i poprawę parametrów. Jeśli podatnik wymienia zużyte części samochodu na nowe, to go nie ulepsza, tylko remontuje. Remont bowiem to jedynie „doprowadzenie jakiegoś budynku lub urządzenia do stanu używalności” („Słownik języka polskiego PWN”) lub inaczej mówiąc „zespół czynności, w wyniku których przywraca się sprawność, wartość użytkową jakiegoś obiektu, urządzenia; naprawa, odnowienie czegoś” („Słownik współczesnego języka polskiego”, Warszawa 1996).

Jeżeli zatem podatnik wyda na wymianę zużytych części w aucie kwotę przekraczającą nawet 20 proc. wartości początkowej pojazdu, to z tego tytułu jeszcze nie uzyska prawa do samodzielnego ustalenia stawki amortyzacyjnej. Jeśli jednak auto było przed nabyciem wykorzystywane przez co najmniej sześć miesięcy, to sam ten fakt pozwoli podatnikowi samemu ustalić stawkę amortyzacyjną.

Niewątpliwie przez nabycie należy tu rozumieć kupno, darowiznę, otrzymanie w spadku. A czy indywidualnie może ustalić stawkę amortyzacyjną również podatnik, który wprowadza do firmy jako środek trwały samochód osobowy nabyty (np. kupiony) wcześniej do celów prywatnych i tak wykorzystywany przez okres dłuższy niż sześć miesięcy?

Możliwość taką potwierdził [b]Naczelny Sąd Administracyjny w wyroku z 18 grudnia 2007 r. (II FSK 1420/06)[/b], odwołując się do wcześniejszego [b]wyroku NSA z 10 listopada 2006 r. (II FSK 1231/05)[/b]: „w sytuacji gdy podatnik wprowadza do majątku swego przedsiębiorstwa jako środek trwały samochód osobowy uprzednio nabyty do celów prywatnych i tak wykorzystywany przez okres dłuższy niż sześć miesięcy, to dochodzi do swoistego nabycia środka trwałego, bowiem wprawdzie nie zmienia się właściciel pojazdu, jednakże pojazd ten zaczyna z momentem przekazania go na cele związane z prowadzoną działalnością gospodarczą służyć uzyskiwaniu przychodu przez podatnika, podczas gdy w okresie wcześniejszym nie pozostawał z tą działalnością w żadnym związku”.

[srodtytul]Ani degresywnie, ani jednorazowo[/srodtytul]

Samochodu osobowego nie można natomiast zamortyzować metodą degresywną ani jednorazowo, w całości wrzucając wydatek na jego zakup do kosztów uzyskania przychodu (więcej o obu metodach piszemy, omawiając amortyzację samochodu ciężarowego). Jedynym wyjątkiem są auta osobowe o niskiej wartości początkowej, nieprzekraczającej 3500 zł; wówczas wydatek na ich zakup, tak jak wydatek na nabycie każdego innego taniego składnika majątku, zaliczamy bezpośrednio do kosztów.

[wyimek]40 proc. tyle maksymalnie wynosić może indywidualna stawka amortyzacyjna dla używanych i ulepszonych samochodów [/wyimek]

Zasadniczo jednak możliwość jednorazowej amortyzacji jest przewidziana tylko dla samochodów ciężarowych zobacz artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/387946.html]Ciężarowe szybciej odpiszemy w koszty[/link]

[srodtytul]Według stawki obniżonej[/srodtytul]

Stawki można też obniżyć. Pozwala na to art. 22i ust. 5 ustawy o PIT i art. 16i ust. 5 ustawy o CIT. Zgodnie z tym przepisem stawkę podaną w wykazie stawek amortyzacyjnych można obniżyć począwszy od miesiąca, w którym samochód został wprowadzony do ewidencji, albo od pierwszego miesiąca każdego następnego roku podatkowego. To oznacza, że stawkę amortyzacyjną można obniżyć zarówno wtedy, gdy pojazd jest pierwszy raz wprowadzany do ewidencji, jak i wtedy, gdy jest już amortyzowany. Trzeba tylko pamiętać, by nie zrobić tego w trakcie roku podatkowego, gdy pojazd jest już amortyzowany.

Przepisy nie mówią, jak bardzo stawka amortyzacyjna może być obniżona. Nie ma zatem przeciwwskazań, by wynosiła np. tylko 1 proc., co potwierdziła [b]Izba Skarbowa w Poznaniu w interpretacji z 26 maja 2009 r. (ILPB3/423-181/09-2/MC).[/b]

[srodtytul]Kiedy to się opłaca[/srodtytul]

Obniżenie stawek może się opłacać, gdy podatnik przewiduje, że będzie miał koszty wyższe niż przychody. Wówczas, żeby nie powiększać i tak spodziewanej straty, może zmniejszyć odpisy amortyzacyjne, obniżając stawkę amortyzacyjną. Gdy z kolei przychody wzrosną, podatnik może podwyższyć obniżoną wcześniej stawkę. Jednak w tym wypadku może to zrobić dopiero w następnym roku podatkowym.

Potwierdza to [b]interpretacja Izby Skarbowej w Poznaniu z 26 maja 2009 r. (ILPB3/423-181/09-2/MC)[/b]: „zmiana stawki amortyzacyjnej, tj. zmniejszenie bądź zwiększenie uprzednio obniżonej, może nastąpić od pierwszego miesiąca każdego następnego roku podatkowego. Podatnik ma więc możliwość zastosowania różnych stawek amortyzacyjnych dla środków trwałych na każdy rok podatkowy, z tym że zmienione stawki nie mogą być wyższe od stawek określonych w wykazie stawek amortyzacyjnych”.

Obniżenie stawki może się też opłacać, gdy już przy wprowadzeniu auta do ewidencji środków trwałych przewidujemy rychły termin jego sprzedaży zobacz artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/387932.html]„Wszystkie odpisy powiększają dochód”[/link]

[srodtytul]Nie zmieniaj metody w trakcie[/srodtytul]

Wybierając metodę amortyzacji, podatnik ustala ją na cały okres dokonywania odpisów amortyzacyjnych. Wprawdzie – jak wspomnieliśmy – przepisy pozwalają na obniżenie a następnie podwyższenie stawki amortyzacyjnej, ale według Izby Skarbowej w Warszawie [b](interpretacja z 17 sierpnia 2008 r., IPPB1/415-324/09-5/IF)[/b]: „zmiana stawki amortyzacyjnej możliwa jest tylko przy stosowaniu metody określonej w art. 22i ust. 1 ustawy o PIT, tj. przy stosowaniu stawek wynikających z wykazu stawek amortyzacyjnych”. Nie wchodzi to więc w grę przy amortyzacji według indywidualnych stawek. „Metoda ta nie przewiduje możliwości podwyższenia lub obniżenia stawek amortyzacyjnych w trakcie trwania okresu amortyzacji. Zmiana stawki spowoduje w tym przypadku jednocześnie zmianę metody amortyzacji” – wyjaśniła izba.