[b]W piątek, 7 sierpnia 2009 r., przed Wojewódzkim Sądem Administracyjnym w Warszawie (sygn. III SA/ Wa 384/09)[/b] zapadł kolejny korzystny dla podatnika – a nie organów podatkowych – wyrok w sprawie skutków wniesienia akcji i udziałów spółek kapitałowych do spółki komandytowej.

Spór dotyczył interpretacji przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=EBB9258B4E1C8825B5F292F8ECEA5C6B?id=80474]ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych[/link], którą sędziowie uchylili. Biorąc pod uwagę los innych wyroków wydanych w tego rodzaju sprawach, na które minister finansów składał skargi kasacyjne, najprawdopodobniej Ministerstwo Finansów będzie brnęło w spory z podatnikami dopóty, dopóki nieprawidłowość interpretacji ministra finansów nie zostanie jednoznacznie przesądzona.

[srodtytul]Przychód, którego nie było[/srodtytul]

Podatnik, którego spór z fiskusem zaprowadził przed WSA w Warszawie, zamierza rozpocząć działalność gospodarczą polegającą na inwestowaniu w akcje spółek akcyjnych oraz udziały w spółkach z ograniczoną odpowiedzialnością. Chce kupować je w innych podmiotach, a następnie wnieść jako wkład niepieniężny do spółki komandytowej, która profesjonalnie zajmować się będzie zarządzaniem i nadzorowaniem spółek, których akcje (udziały) będzie posiadać.

Podatnik chciał więc wiedzieć, czy z tego powodu powstanie u niego jako osoby fizycznej przychód, a jeśli tak, to w jaki sposób należy go ustalić. Według niego wniesienie wkładu niepieniężnego nie rodzi obowiązku podatkowego.

We wniosku o interpretację podatnik dowodził, że jedynym przepisem w ustawie podatkowej dotyczącym opodatkowania wspólników spółek osobowych jest art. 8 ust. 1 i 2. Z jego treści wynika jednak, że świadczenie wspólnika do spółki (wniesienie wkładu) i spółki osobowej do wspólnika pozostaje poza opodatkowaniem. Dopiero uzyskane przez spółkę przychody z prowadzonej przez nią działalności mogą podlegać opodatkowaniu u każdego z jej wspólników, stosownie do ich udziału w zyskach.

Dyrektor Izby Skarbowej w Warszawie, który jako jeden z czterech w kraju wydaje w zastępstwie ministra finansów interpretacje podatkowe, uznał jednak, że żaden z przepisów ustawy nie zwalnia z opodatkowania przychodów z tytułu wniesienia akcji w spółce kapitałowej do spółki osobowej. Skoro bowiem w myśl art. 17 ust. 1 pkt 6 ustawy za przychody z kapitałów pieniężnych uważa się należne – choćby nie zostały faktycznie otrzymane – przychody z odpłatnego zbycia udziałów w spółkach mających osobowość prawną oraz papierów wartościowych, to wniesienie akcji i udziałów do spółki osobowej powoduje zmianę właściciela. A skoro właścicielem staje się spółka osobowa, to następuje... odpłatne zbycie wniesionych akcji i udziałów.

Dochód zaś, zgodnie z art. 30b ust. 1 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ma być objęty 19-proc. zryczałtowanym podatkiem dochodowym, który należy wykazać w odrębnym zeznaniu rocznym PIT-38.

Opinii tej nie podzielił jednak Warszawski Sąd Administracyjny.

[srodtytul]Bez przysporzenia nie ma daniny[/srodtytul]

Sędziowie uznali, że [b]wniesienie aportu do spółki komandytowej nie powoduje przyrostu majątkowego po stronie wnoszącej go osoby, ponieważ w zamian otrzymuje ona jedynie udziały, a te tylko i wyłącznie określają jej prawa związane z prowadzeniem spółki i wpływaniem na jej działalność [/b](tzw. prawa korporacyjne). Dlatego dopóki nie zostaną zbyte udziały, dopóty wspólnik nie ma dochodu, który podlegałby opodatkowaniu.

Sąd jednoznacznie rozprawił się też z powoływanym przez warszawską Izbę Skarbową art. 17 ust. 1 pkt ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych. Stwierdził, że w opisanym przez podatnika stanie faktycznym przepis ten nie ma zastosowania. O odpłatnym zbyciu można byłoby mówić dopiero wtedy, gdyby w zamian za wniesienie aportu osoba go wnosząca otrzymywała ekwiwalent świadczenia w postaci zapłaty ceny nabycia. Dochodzi do tego przy sprzedaży przedmiotu aportu.

W uzasadnieniu do wyroku sędziowie podkreślili, że w swoim poglądzie nie są odosobnieni. Podobnie orzekały m.in. Wojewódzki Sąd Administracyjny w Kielcach ([b]sygn. I SA/ Ke 121/ 09[/b]), WSA w Warszawie ([b]sygn. III SA/Wa 3103/08[/b]) oraz WSA w Warszawie ([b]sygn. III SA / Wa 2926/08[/b]).

[ramka][b]Paweł Tomczykowski - partner w kancelarii Ożóg i Wspólnicy[/b]

Kwestia nieodpłatności to argument koronny podnoszony przez wszystkie sądy rozpatrujące te sprawy.

Nie można także zapominać, na co zresztą zwrócił uwagę sąd w Kielcach, że zgodnie z art. 84 i 217 konstytucji ustawa podatkowa powinna jednoznacznie przewidywać opodatkowanie danego zdarzenia, wskazywać na przedmiot tego opodatkowania i podatnika. Tymczasem w ustawie nie ma podstawy do nałożenia tego obowiązku, nie został też określony moment jego powstania i sposób kalkulacji dochodu. Nie można zatem samą wykładnią przepisu rozszerzać definicji przychodu.

Trzeba zwrócić uwagę na to, że ani art. 17 ust. 1 pkt 6 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych, ani żaden inny przepis tej ustawy nie wiązał wcześniej (i nie wiąże) wniesienia aportu do spółki osobowej z powstaniem przychodu.[/ramka]

[i]masz pytanie, wyślij e-mail do autorki[mail=g.lesniak@rp.pl]g.lesniak@rp.pl[/mail][/i]