Takie pytanie Naczelny Sąd Administracyjny skierował 14 lipca do Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości. W orzecznictwie pojawiały się bowiem wątpliwości, czy polskie przepisy nie naruszają zasady neutralności VAT.

W sprawie, jaką rozstrzyga NSA, fiskus zakwestionował odliczenie podatku z faktur za zakupy. W postępowaniu okazało się bowiem, że sprzedawca nie był zarejestrowany jako podatnik VAT, a art. 88 ust. 3a pkt 1 lit. a ustawy o VAT zakazuje odliczania podatku naliczonego wynikającego z faktur wystawionych przez taką osobę.

Ta regulacja ma na celu ochronę budżetu państwa przed nadużyciami nieuczciwych podatników. W analizowanej przez NSA sprawie usługi zostały jednak wykonane, a wynagrodzenie wypłacone. Podatnik nie wiedział zaś, że jego kontrahent nie był już zarejestrowany.

Czy mimo to nie mógł odliczyć VAT? To właśnie wzbudziło wątpliwości NSA.

Prawo do odliczenia podatku naliczonego jest bowiem podstawowym elementem konstrukcji systemu podatku od wartości dodanej. Wszelkie ograniczenia tej zasady muszą znajdować uzasadnienie w prawie wspólnotowym, przy czym nie mogą naruszać zasady proporcjonalności. Przepisy wspólnotowe nie uzależniają zaś statusu podatnika od rejestracji. Wielokrotnie na ten temat wypowiadał się ETS, za każdym razem stwierdzając, że bycie podatnikiem zależy tylko od prowadzenia działalności gospodarczej [b](sygn. C-186/08)[/b].

[b] W podobnej sprawie orzekał NSA 25 września 2008 r., uznając, że powołane przepisy naruszają zasadę neutralności VAT, a także zasadę proporcjonalności (sygn. I FSK 1020/07)[/b].

Państwo członkowskie nie może się w takiej sytuacji powołać na prawo do zachowania odliczeń, które istniały przed wejściem VI dyrektywy VAT (klauzula stand still). Zachowanie takich ograniczeń nie może bowiem w żadnym wypadku godzić w podstawowe zasady konstrukcji podatku [b](wyrok ETS sygn. C-434/03)[/b]. Wynika z tego, że jeśli ustawodawca chce wprowadzać regulacje ograniczające działania nieuczciwych podatników, powinien zrobić to w taki sposób, aby nie uderzać w tych, którzy zawierają transakcje w dobrej wierze.

Orzeczenie ETS w tej sprawie z pewnością pomoże polskim sądom w interpretacji przepisów zgodnie z duchem unijnych regulacji.