Państwo realizuje funkcję socjalną również poprzez ustawodawstwo podatkowe, które – dzięki zwolnieniu od podatku dochodowego od osób fizycznych niektórych świadczeń o charakterze socjalnym – świadomie nadaje przychodom taki uprzywilejowany charakter.
[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=9054EFBAE4DDF88EC15C7723BD170BA2?id=80474]Ustawa o PIT[/link] przewiduje szereg zwolnień przedmiotowych odnoszących się do zapomóg i świadczeń wypłacanych m.in. z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych czy funduszów związków zawodowych, takich jak np. jednorazowe zasiłki z tytułu urodzenia dziecka czy zapomogi otrzymane w wypadku indywidualnych zdarzeń losowych, klęsk żywiołowych itp. Zwolnienia te są ukierunkowane celowo i dotyczą konkretnego rodzaju wydatków, często są uwarunkowane źródłem ich finansowania i co do zasady do określonej wysokości.
[srodtytul]Co jest bezsporne[/srodtytul]
Uchwalone ostatnio zmiany w PIT – ustawa czeka na podpis prezydenta RP – zmuszają do refleksji, jak powinien być ukształtowany zakres i charakter zwolnień z podatku dochodowego w wypadku świadczeń z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych i innych źródeł finansowania o charakterze socjalnym, który nie jest funduszem o charakterze publicznym.
Bezsporne jest, że w pierwszej kolejności zakres ten powinien być spójny z ustawowo określonymi celami i funkcją zakładowego funduszu świadczeń socjalnych, którymi są finansowanie działalności socjalnej organizowanej na rzecz osób uprawnionych, dofinansowanie zakładowych obiektów socjalnych, tworzenie zakładowych żłobków, przedszkoli oraz innych form wychowania przedszkolnego. Działalnością socjalną są przede wszystkim usługi świadczone przez pracodawców na rzecz różnych form wypoczynku, działalności kulturalno-oświatowej, sportowo-rekreacyjnej oraz udzielanie pomocy materialnej (rzeczowej lub finansowej), a także zwrotnej lub bezzwrotnej pomocy na cele mieszkaniowe na warunkach określonych umową. Świadczenia z tego funduszu mają więc co do zasady charakter niepieniężny; to kryterium powinno zatem determinować zwolnienia podatkowe dla świadczeń z tego funduszu.
Dzisiejsze brzmienie art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy o PIT jest spójne z celami i funkcją zakładowego funduszu, gdyż nie obejmuje swoim zakresem zwolnienia świadczeń pieniężnych. Zresztą przepisy regulujące przedmiotowe zwolnienie zawsze miały zastosowanie do świadczeń rzeczowych; świadczenia o charakterze pieniężnym nigdy dotąd nie korzystały z tego zwolnienia. Ma to swój sens oraz uzasadnienie, gdyż nie można dopuścić do zastępowania wynagrodzenia za płacę wypłatą nieopodatkowanej gotówki.
[srodtytul]W odwrotnym kierunku[/srodtytul]
Nowelizacja ustawy w tym zakresie idzie zaś całkowicie w odwrotnym kierunku, narażając pracodawców jako płatników podatku dochodowego na poważne ryzyko podatkowe. Dzieje się tak zazwyczaj, kiedy ustawodawca wprowadza przepisy z pozoru przyjazne dla ich adresatów, a w gruncie rzeczy niejasne i niedookreślone, a w konsekwencji – rodzące dla nich zagrożenia.
Kluczową zmianą w ustawie o PIT jest „zwolnienie z podatku wartości otrzymanych przez pracownika w związku z finansowaniem działalności socjalnej, o której mowa w przepisach o zakładowym funduszu świadczeń socjalnych, rzeczowych świadczeń oraz otrzymanych przez niego w tym zakresie świadczeń pieniężnych, sfinansowanych w całości ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych lub funduszy związków zawodowych, łącznie do wysokości nieprzekraczającej w roku podatkowym kwoty 380 zł”.
Oznacza to, że wolne od podatku będą wypłaty pieniężne otrzymane przez pracownika z funduszu, które mają być wydatkowane na cele socjalne. Budzącym poważny niepokój jest fakt, że nie określono żadnego mechanizmu weryfikacji przeznaczenia („wydatkowania”) środków pieniężnych przez pracowników.
Bezpośrednim skutkiem wprowadzenia tej zmiany będzie przekształcenie zakładowego funduszu w źródło stałych wypłat. W rezultacie zafundowano nam powrót do przeszłości i patologii funkcjonujących przed 20 laty, gdy każdy pracownik otrzymywał stałą wypłatę z funduszu, gdyż były one wolne od słynnego popiwku.
Dopowiedzieć jeszcze trzeba, że wydatkowanie środków z zakładowego funduszu świadczeń socjalnych w sposób sprzeczny z ustawą stanowi czyn zagrożony karą grzywny. W rezultacie promuje się podatkowo określone działanie, które jest jednocześnie czynem zabronionym.
[srodtytul]Dotkliwe konsekwencje[/srodtytul]
Ten błąd autorów ustawy nie jest jednak najistotniejszy, dużo bardziej dotkliwe mogą być konsekwencje podatkowe. W sytuacji bowiem, kiedy organ podatkowy w toku kontroli stwierdzi, że wypłata gotówki z zakładowego funduszu nie została przeznaczona na cele socjalne, pracodawca jako płatnik będzie odpowiadał za zaległość podatkową z tytułu niepobrania w należnej wysokości zaliczki na podatek, a także składek na ubezpieczenia społeczne i zdrowotne. W konsekwencji od tej zaległości naliczone zostaną odsetki za zwłokę.
[wyimek]Nowe przepisy stwarzają pole do nadużyć i zastępowania wynagrodzenia za pracę nieopodatkowaną wypłatą pieniądza[/wyimek]
Jak więc widać, „antykryzysowa” nowelizacja w gruncie rzeczy naraża pracodawców na poważne konsekwencje podatkowe, ale nie tylko. Trzeba bowiem również wspomnieć o mogących się pojawić konsekwencjach karnych skarbowych. Niepobranie zaliczki na podatek dochodowy jest na gruncie przepisów [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B9E4EA5B7F0F8E736AE655119E323C6F?id=186065]kodeksu karnego skarbowego[/link] (art. 78) penalizowane jako przestępstwo lub wykroczenie skarbowe.
[srodtytul]Nieuzasadnione różnicowanie[/srodtytul]
Uchwalonym zmianom należy zarzucić również brak spójności logicznej. Skoro ustawodawca zwolnił z podatku wypłaty ze środków z funduszu, to dlaczego zwolnieniu nie podlegają bony i talony, które można wymienić na towary bądź usługi. Co więcej, w wypadku tego typu znaków legitymacyjnych dysponentowi funduszu łatwiej jest kontrolować cel wydatkowania środków. Pracodawca może bowiem zakupić pracownikowi – zgodnie z regulaminem tego funduszu – znaki legitymacyjne uprawniające do zakupu usług rekreacyjnych, oświatowych czy kulturalnych. Nie ma jakichkolwiek merytorycznych przesłanek do wyłączenia tego typu znaków legitymacyjnych uprawniających z skorzystania z tej preferencji podatkowej; wręcz przeciwnie, są – co wskazano wyżej – silne argumenty za przywróceniem takiego zwolnienia.
Dyskryminowanie znaków legitymacyjnych jako świadczeń rzeczowych w zakresie zwolnienia od PIT jest zatem bezzasadne. Preferowanie w prawie podatkowym określonych form świadczeń socjalnych kosztem innych nie znajduje żadnego uzasadnienia. Jest to zatem rodzaj dyskryminacji określonych form świadczeń socjalnych, który przy tworzeniu prawa podatkowego nie powinien mieć miejsca.
Przepis art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy o PIT, który różnicuje – w sposób nieuzasadniony – rzeczowe świadczenia finansowane ze środków zakładowego funduszu w ten sposób, że zwolnieniem nie są objęte bony, talony i inne tego typu znaki legitymacyjne, narusza konstytucyjną zasadę niedyskryminacji. Brak jest racjonalnych podstaw, aby nie traktować jako świadczeń rzeczowych również tych znaków. Pełnią one bowiem tę samą funkcję co świadczenia rzeczowe – dodatkowo zaś nie stanowią wypłat pieniężnych. Ograniczenie wolności działalności gospodarczej jest dopuszczalne tylko w drodze ustawy i tylko ze względu na ważny interes publiczny (art. 22 konstytucji). Ustawodawca nie wskazał natomiast żadnego istotnego interesu publicznego, który uzasadniałby dyskryminację świadczeń w formie bonów w stosunku do innych świadczeń socjalnych.
[srodtytul]Pole do nadużyć[/srodtytul]
Bezsporne jest, że w uchwalonym kształcie nowelizacja ustawy o PIT nie powinna wejść w życie. Nie można tworzyć patologicznych przepisów, które premiują nie tylko działania będące czynami zabronionymi przez prawo karne, lecz również w istocie likwidują socjalny charakter funduszu.
Nowelizacja godzi w interes publiczny, stwarzając pole do nadużyć i faktycznego zastępowania wynagrodzenia za pracę poprzez nieopodatkowaną wypłatę pieniądza; przekazanie pracownikom jakichkolwiek świadczeń rzeczowych faktycznie nie będzie miało miejsca, gdyż wypłata gotówki będzie bardziej atrakcyjna. Sytuacja taka doprowadzi niewątpliwie do zatracenia celów zakładowego funduszu świadczeń socjalnych. Jest to dziwne, tym bardziej że coraz głośniej mówi się o konieczności podwyższania podatków, w tym również PIT. Z pewnością korzystniejsze dla budżetu będzie wprowadzenie zmian w przepisach podatkowych w ten sposób, aby uszczelnić system podatkowy i wyeliminować patologiczne przepisy stwarzające pole do nadużyć (dotyczy to nie tylko PIT, ale również innych podatków).
Reasumując: obrany przez rząd kierunek zmian nie był do końca przemyślany. A może był przemyślany, tylko nieudolnie wykonany. Co ciekawe, w przesłanym do Sejmu rządowym projekcie zmian w uzasadnieniu do nowelizacji jest mowa o zwolnieniu z opodatkowania finansowanych ze środków zakładowego funduszu świadczeń socjalnych również bonów, talonów i innych znaków legitymacyjnych, co jest całkowicie sprzeczne z treścią samej propozycji zmian w przepisie art. 21 ust. 1 pkt 67 ustawy.
Projekt tej nowelizacji był przedmiotem społecznego dialogu w ramach Komisji Trójstronnej i w zasadniczej kwestii rząd złamał zawarte porozumienie, na mocy którego zwolnieniu miały podlegać również znaki legitymacyjne finansowane z zakładowego funduszu.