Zajęcie konta bankowego to jeden z prostszych sposobów wyegzekwowania należności podatkowych. Nic dziwnego, że fiskus tak chętnie po niego sięga.
[srodtytul]Urzędnicy nie zapomną[/srodtytul]
Jeśli zapomnimy zapłacić należny podatek, nie mamy co liczyć, że urzędnicy o tym zapomną. Wcześniej czy później upomną się o należne im kwoty, a jeśli nie zapłacimy dobrowolnie, przystąpią do ich przymusowego ściągnięcia.
Skąd będą wiedzieli, gdzie szukać pieniędzy? Informuje ich o tym sam przedsiębiorca. W końcu przekazuje do urzędu skarbowego informacje, gdzie posiada rachunek bankowy. Mając takie wiadomości, fiskusowi nie trudno wystąpić do właściwego banku. Tak naprawdę nie musi niczego ustalać. Wszystkie potrzebne informacje dostaje od przedsiębiorcy.
[srodtytul]Wystarczy zawiadomienie [/srodtytul]
Gdy fiskus zna bank, który obsługuje rachunek właściciela firmy, wysłanie do niego zawiadomienia o zajęciu konta to już tylko formalność. Zajęcie jest skuteczne w stosunku do rachunków bankowych prowadzonych przez dany bank lub oddział, niezależnie od tego, czy urząd skarbowy wskazał ich numery czy nie. Pamiętajmy, że przeszkodą w zajęciu konta bankowego nie jest to, że dysponuje nim kilka osób (np. małżonkowie). Urząd skarbowy może zająć rachunek bankowy prowadzony dla kilku osób, jeśli jego współposiadaczem jest dłużnik.
[srodtytul]Dostęp do pieniędzy
będzie ograniczony[/srodtytul]
Właściciele firmowych kont zazwyczaj są zaskoczeni informacją o ich zajęciu. Nic dziwnego. Nie jest to miła informacja. Co więcej może skomplikować prowadzenie biznesu. Przedsiębiorca nie będzie bowiem mógł swobodnie dysponować zgromadzonymi na rachunku środkami. Nie panikujmy jednak od razu. Chociaż bank ma zakaz wypłacania pieniędzy z zajętego rachunku do wysokości zajętej wierzytelności bez zgody naczelnika urzędu skarbowego, od tej zasady są wyjątki.
Przedsiębiorca może mieć dostęp do środków znajdujących się na zajętym rachunku bankowym – ograniczony, ale jednak. Z rachunku można będzie pobrać środki na bieżące wynagrodzenia za pracę, a także zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych oraz składki na ubezpieczenia społeczne należne od dokonywanych wypłat na bieżące wynagrodzenia. Właściciel firmy będzie też mógł pobrać z konta zasądzone alimenty i renty o charakterze alimentacyjnym zasądzone tytułem odszkodowania.
Jak wydobyć pieniądze z banku? Wystarczy przedstawić w banku dokument świadczący o potrzebie wypłaty pieniędzy na wspomniane cele. W przypadku wynagrodzeń musimy dodatkowo złożyć w banku odpis listy płac lub inny wiarygodny dokument. W przypadku alimentów i rent trzeba przedłożyć tytuł stwierdzający obowiązek do zapłaty tych świadczeń (orzeczenie sądowe zaopatrzone w klauzulę wykonalności).
Pamiętajmy jednak, że bank nie wypłaci pieniędzy nam. Przekaże je do rąk osób uprawnionych do wspomnianych świadczeń.
[srodtytul]Rozwiązanie na krótko[/srodtytul]
Co zrobić, gdy taki sposób dysponowania gotówką nie jest nam na rękę i marzy się nam całkowite odblokowanie rachunku? W praktyce może być to trudne. Niełatwo będzie bowiem nakłonić urząd skarbowy do bezwarunkowej rezygnacji z prowadzenia egzekucji z rachunku bankowego. Jest to raczej niemożliwe. Cel ten moglibyśmy osiągnąć poprzez zwolnienie wierzytelności z rachunku bankowego z egzekucji. Musielibyśmy wykazać, że jest to uzasadnione nie tylko naszym ważnym interesem, ale także musielibyśmy uzyskać na to zgodę naczelnika urzędu skarbowego. A o to może być trudno.
Większe szanse na odblokowanie konta będziemy mieli, gdy zaproponujemy coś w zamian. W końcu, gdy istnieje wybór spośród kilku środków egzekucji, urząd skarbowy powinien wybrać środek jak najmniej uciążliwy dla przedsiębiorcy.
Właściciel firmy, który się nie zgadza z dokonanym przez urząd skarbowy wyborem środka egzekucyjnego, może spróbować to zmienić. Jak? Może złożyć zarzut zastosowania zbyt uciążliwego środka egzekucyjnego. Zarzut powinien wnieść w ciągu siedmiu dni od otrzymania odpisu tytułu wykonawczego.
[srodtytul]Nowy rachunek niewiele pomoże[/srodtytul]
Niektórzy przedsiębiorcy sądzą, że nie warto się spierać z fiskusem i że można go przechytrzyć. Zamiast podejmować próby odblokowania zajętego konta, zakładają nowe. Jest to jakieś rozwiązanie. Niestety na krótką metę. Co prawda urząd skarbowy nie może zabronić podatnikowi ani zamykania, ani zakładania rachunków bankowych – w dowolnym banku, czasie i ilości. Pamiętajmy jednak, że przedsiębiorcy mają obowiązek nie tylko złożyć wykaz rachunków bankowych związanych z działalnością gospodarczą, ale i go aktualizować. Muszą więc poinformować urząd skarbowy o zlikwidowanych i założonych rachunkach bankowych, składając aktualizacyjne zgłoszenie NIP. Na wywiązanie się z tego obowiązku podatnicy VAT mają 14 dni od zmiany danych, a pozostali – 30 dni. Fiskus zatem i tak się dowie o nowym rachunku. To tylko kwestia czasu.
Gdyby przedsiębiorcy przyszło do głowy nie informować fiskusa o nowym koncie, mimo takiego obowiązku sankcje mogą być dotkliwe. Może bowiem ponieść odpowiedzialność karną skarbową i zapłacić grzywnę.
[i]Podstawa prawna:
– [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=179915]ustawa z 17 czerwca 1966 r. o postępowaniu egzekucyjnym w administracji (tekst jedn. DzU. z 2005 r. nr 229, poz. 1954 ze zm.[/link]).[/i]