Taka ulga przysługuje nie tylko na nowe pojazdy. Nie ma przeszkód, aby jednorazowo zaliczyć do kosztów wartość kupionej przez firmę używanej ciężarówki. Istotne jest także to, że fiskus nie kwestionuje już prawa do skorzystania z takiego odliczenia przez firmy transportowe.

Są jednak inne ograniczenia. Przede wszystkim z rozwiązania tego nie mogą skorzystać duże przedsiębiorstwa. Ulga ta przysługuje firmom, w których przychód ze sprzedaży (wraz z kwotą należnego VAT) nie przekroczył w poprzednim roku podatkowym równowartości 800 000 euro.

W tym roku z jednorazowej amortyzacji mogą korzystać podatnicy, których obrót w 2007 r. nie był wyższy niż 3 014 000 zł. W przyszłym roku możliwość taką będą miały firmy, których tegoroczne przychody ze sprzedaży nie okażą się wyższe niż 2 702 000 zł.

Pamiętajmy, że ulga ta adresowana jest także do nowych firm. Dla nich to szczególnie istotne, bo w pierwszym roku działalności często niezbędne jest kupienie różnego sprzętu.

Samochód to najczęściej amortyzowany w ten sposób środek trwały. Ulga obejmuje jednak większość maszyn i urządzeń, a także kioski, budki i baraki zaliczane do grupy 8 Klasyfikacji Środków Trwałych.

Niestety, nie można w ten sposób rozliczyć zakupów o dowolnej wartości. W jednym roku można zaliczyć bezpośrednio do kosztów kwotę nie wyższą niż równowartość 50 tys. euro. W 2008 r. to 188 000 zł. Firmy, które nie w pełni wykorzystały ten limit, powinny rozważyć przyspieszenie wydatków inwestycyjnych. Od nowego roku będzie bowiem przysługiwał nowy limit, a niewykorzystana część tegorocznego przepadnie. Przepisy nie przewidują bowiem przejścia tej kwoty na następny rok.

Trzeba też pamiętać, że ulga nie ma zastosowania do wartości niematerialnych i prawnych. Mała firma, który kupi zaawansowany technologicznie komputer za 10 tys. złotych, może więc zaliczyć jego wartość bezpośrednio do kosztów uzyskania. Jeśli jednak dokupi do niego specjalistyczne oprogramowanie o tej samej wartości, to trzeba je będzie amortyzować.